mihumor pisze:Coś na tym Orlenie nabiegasz na pewno. Tylko jaki cel ma w tym momencie bieganie takiego dystansu (longi po 30km i objętość ogólna), jeśli na tym etapie biegasz tak dużo to ile chcesz biegać w treningu do M, przecież jakoś musisz stopniować te wysiłki, podnosić i opuszczać napięcie. Jeśli teraz to są luzy to znaczy, że w treningu to wyraźnie więcej będzie trzeba - dasz radę, nie wiem jak ty to robisz ale ja po wybieganiach po 30 km jestem normalnie mocno zmęczony, po tygodniówkach po 90-100 km również, czuje to w kościach (mięśniach) i wiem, ze jakbym poszedł krok dalej to byłoby stąpanie po cienkim lodzie.
Ja to chyba nie lubię biegać bo na takim etapie nikt by mnie nie namówił na bieganie czegoś więcej niż 15km.
Cały czas mam wrażenie,że niedostatecznie się "zmęczyłem" na maratonie lub jak kto woli nie dałem z siebie maksa.
Po Tesco dochodziłem do siebie przez tydzień.
Dziś to był najprzyjemniejszy trening!Na pewno przez to,że nie biegałem sam,czas leci błyskawicznie.
A jak wracałem,to miałem ochotę 35 albo maraton wybiegać.Jednak rozsądek zwyciężył.
Michał,ja biegam same wybiegania(oprócz wczorajszego testu,który wyszedł jak progowy plus).
Jakbym tak zasuwał akcenty jak Ty,to uwierz nie miałbym ochoty na bieganie.Po za tym biegam często krótkie treningi.
Nie zapinam 95km w 5 trenach a w ośmiu(Daniels pisze,że to mniej obciąża organizm i tu się z nim zgadzam)
Plany pod maraton są bardzo ciężkie!W tym roku żadnego nie realizowałem i stąd może ta "świeżość".
Zobaczymy jak się będę czuł w marcu jak będę na tym etapie co Ty teraz.
A ile biegać w II,III i IV fazie? Na razie realizuje same wybiegania.I będzie to 8 tygodni a nie 6.
W pierwszej opcji chciałem przedłużyć II,III i IV faze o tydzień a przedłuże tylko III.
Kilometraż maksymalny ustale na 100 lub 105.
Powinienem dać radę,cały czas wsłuchuję się w swój organizm i w razie czego odpuszczę.
Jesień jest najważniejsza.
