Gdzie chowacie żele
-
- Wyga
- Posty: 58
- Rejestracja: 28 sty 2013, 23:51
- Życiówka na 10k: 42:52
- Życiówka w maratonie: 03:49:24
Pas compressportu przetestowany na 35MW, spisal sie bez zastrzezen. Co prawda ze wzgledu na nieporeczny rozmiar Nutrenda do pakowania towaru w szlufki potrzebna byla praca 2 osob, niemniej jednak przy aplikacji juz klopotow nie bylo. Nic nie obciera, nic nie lata.
Run damn it!
10k 42:52 21k 1:34:06 42k 3:49:24
10k 42:52 21k 1:34:06 42k 3:49:24
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
http://planetrunning.pl/KLEVABAG?filter_name=kleva
ja biegam z taką torebeczką. jest super, nie obciera, nie przesuwa się, jest na maksa pojemna.
ja biegam z taką torebeczką. jest super, nie obciera, nie przesuwa się, jest na maksa pojemna.
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 09 wrz 2013, 09:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Do spokojnego biegu polecam koszulkę kolarską z kieszeniami z tyłu. Przebiegłem w niej 100 km i zmieściłem tam 5 żeli (część duża, nutrend), 5 batonów, czapkę, rękawiczki i latarkę. A myślę że weszłoby jeszcze więcej. Przy tempie 6'/km nic się nie trzęsło ani nie obcierało. Do tego miałem plecak camelbak 1,5l, do którego oprócz pełnego bukłaka niewiele wchodzi. Dodam jeszcze, że koszulka była specjalnie w stosunkowo małym rozmiarze i opinająca, tak, że kieszenie były na wysokości dolnej części pleców a nie na tyłku. Nie wiem jak ten patent sprawdziłby się przy szybszym biegu.
Pozdrawiam, kirej
Pozdrawiam, kirej
- Beck`s
- Wyga
- Posty: 122
- Rejestracja: 05 paź 2012, 11:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bardzo dobre pytanie
Mam ten sam problem - gdzie upchać żele podczas biegu? Długi czas biegałem bez niczego, ostatnio dłuższe dystanse to i trzeba było zacząć myśleć o żelach. Teraz maraton więc też pasuje coś ze sobą zabrać. Planuję start w krótkich spodenkach, bez kieszeni. Nie mam żadnego paska, saszetki itd. Ma ktoś jakiś pomysł (oprócz osób na trasie) gdzie te żele ze sobą zabrać by za bardzo nie przeszkadzały podczas biegu? No i by nie wyleciały

Mam ten sam problem - gdzie upchać żele podczas biegu? Długi czas biegałem bez niczego, ostatnio dłuższe dystanse to i trzeba było zacząć myśleć o żelach. Teraz maraton więc też pasuje coś ze sobą zabrać. Planuję start w krótkich spodenkach, bez kieszeni. Nie mam żadnego paska, saszetki itd. Ma ktoś jakiś pomysł (oprócz osób na trasie) gdzie te żele ze sobą zabrać by za bardzo nie przeszkadzały podczas biegu? No i by nie wyleciały

- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
jesli bierzerz tylko żele to pomyśl o takim pasku:
http://www.decathlon.pl/pas-na-numer-st ... 00372.html
lub
http://www.wiggle.com/compressport-race-belt/
http://www.decathlon.pl/pas-na-numer-st ... 00372.html
lub
http://www.wiggle.com/compressport-race-belt/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 654
- Rejestracja: 23 lis 2012, 18:53
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:50
- Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy
Jak nie zdążysz kupić paska, to pewnie nie zdążysz też kupić czegokolwiek innego. To jakiej pomocy oczekujesz? Bo mi to już tylko glupie skojarzenia przychodzą odnośnie miejsc, gdzie w takiej sytuacji można sobie te żele wepchnąć.Beck`s pisze:Dzięki, a jakaś metoda do upchania bez paska? (nie zdąże nic kupić)
Przejdź się do pasmanterii, kup metr czarnej gumy do majtek, porób z niej takie pętelki, jak na tych paskach powyżej i sobie przyszyj do spodni.
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
Pulp FictionBeck`s pisze:Dzięki, a jakaś metoda do upchania bez paska? (nie zdąże nic kupić)
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
mi wypadały zza spodenek, więc raczej nie polecam.
taśma klejąca (ale nie scotch) i przykleić do łapek.- albo wsadzić w rękawki jeśli da się ich użyć.
(skarżyński by mnie za to objechał - "jak to do łapek, a praca rąk"...ale nie mam innego pomysłu, niż takie "samoróbki".
taśma klejąca (ale nie scotch) i przykleić do łapek.- albo wsadzić w rękawki jeśli da się ich użyć.
(skarżyński by mnie za to objechał - "jak to do łapek, a praca rąk"...ale nie mam innego pomysłu, niż takie "samoróbki".
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Miś pod czapkę sobie włóż
a tak w nawiasie jak alarm burzowy!? Będzie dziś padalo?

- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
-7,4 kg w 8 dni
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
trzyma się, do kieratu chcę jeszcze zejść o 3-4 kg. Samopoczucie jest dobre, miałem odczuwalne osłabienie podczas biegania pod koniec pierwszego tygodnia, ale organizm chyba się włączył w korzystanie z zapasów i potem już było i jest ok.