P@weł - na przekór...
Moderator: infernal
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Galopuję z nadrabianiem ...
Wracamy do kraju, nad Rusałkę...
Nie przypuszczałbym, że wykrzeszę siły, a jednak...
15h w drodze, 4h snu...i na trening
Do tego...rekordowo :D
Wracamy do kraju, nad Rusałkę...
Nie przypuszczałbym, że wykrzeszę siły, a jednak...
15h w drodze, 4h snu...i na trening
Do tego...rekordowo :D
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
W życiu jest tak, że gdy jesteśmy dziećmi, cieszymy się na każde urodziny (z przyczyn wiadomych )...Gdy jesteśmy już dorośli, ekscytacja maleje - dopisywanie kolejnych lat jest okazją do "poimprezowania" w gronie rodziny i przyjaciół...Gdy przekroczymy próg wieku średniego, zaczynamy krzywić się na myśl kolejnej rocznicy, bo przypomina nam o tym, co nieuchrone.....
Zupełnie inaczej jest, gdy ma się fantastycznych przyjaciół, gdy się z nimi trenuje, gdy na każde spotkanie bardzo się czeka, a gdy urodzinowy wieczór spędza się właśnie z nimi i właśnie w biegu, jest...
po prostu...wyjątkowo!
Zupełnie inaczej jest, gdy ma się fantastycznych przyjaciół, gdy się z nimi trenuje, gdy na każde spotkanie bardzo się czeka, a gdy urodzinowy wieczór spędza się właśnie z nimi i właśnie w biegu, jest...
po prostu...wyjątkowo!
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Kolejny odcinek mojej "biegowej opery mydlanej"
Po przerwie spowodowanej zeszłotygodniowym urlopem powrót na zajęcia BBL :D . Bardzo je lubię, bo...niewiele się na nich biega :D , za to...wiele dowiaduje, jak się biegać powinno :D . Gdy wspólne półtorej godziny się kończy, idę "w las" i ćwiczę to, co podpatrzyłem, by poruszać się zgrabniej, dynamiczniej, szybciej...by bieganie nie było katowaniem stawów i ciężką tyrką na ugorze, ale poezją i relaksem
Tym razem uciechy były dwie - po zajęciach miałem przyjemność pobiec 13km w towarzystwie Magdy - "głodnej" ruchu po przerwie spowodowanej kontuzją, pełnej entuzjazmu i promieniejącej szczęściem, że znów może bez bólu się poruszać . Świetnie się razem bawimy, a jednocześnie....biegniemy.
Coraz częściej łapię się na tym, że trenując w towarzystwie mojego team'u...zapominam o wysiłku . To jest dopiero...magia!
W blasku jesieni...
Po przerwie spowodowanej zeszłotygodniowym urlopem powrót na zajęcia BBL :D . Bardzo je lubię, bo...niewiele się na nich biega :D , za to...wiele dowiaduje, jak się biegać powinno :D . Gdy wspólne półtorej godziny się kończy, idę "w las" i ćwiczę to, co podpatrzyłem, by poruszać się zgrabniej, dynamiczniej, szybciej...by bieganie nie było katowaniem stawów i ciężką tyrką na ugorze, ale poezją i relaksem
Tym razem uciechy były dwie - po zajęciach miałem przyjemność pobiec 13km w towarzystwie Magdy - "głodnej" ruchu po przerwie spowodowanej kontuzją, pełnej entuzjazmu i promieniejącej szczęściem, że znów może bez bólu się poruszać . Świetnie się razem bawimy, a jednocześnie....biegniemy.
Coraz częściej łapię się na tym, że trenując w towarzystwie mojego team'u...zapominam o wysiłku . To jest dopiero...magia!
W blasku jesieni...
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Jedno w życiu jest pewne: jutro będziemy starsi o jeden dzień ...
Tak na co dzień, gdy spraw masa, nikt sobie głowy tym nie zajmuje...Chyba, że uprawiając od jakiegoś (czyt.: kilkunastu lat) czasu jedyną dyscyplinę - "bieg palcem po pilocie" poczujemy pierwsze symptomy wieńcówki lub gdy "zatka" nas "przeciążeniowo" przy schylaniu się po rozsypane chrupki podczas "treningu" z "Na dobre i na złe" .
Biegając, stajemy nieco w poprzek "nieuchronności". Rzeki czasu oczywiście nie zawracamy, ani tez kotwicy nie rzucamy, ale "spławiamy się" dużo wolniej . Jeśli zaś dzielimy pasję z grupką przesympatycznych osób, co mi się szczęśliwie udaje, to nawet, gdy wspólnie z nimi pocelebrujemy wymianę ostatniej cyfry w życiowym stażu - jak to miałem przyjemność uczynić ostatnio - to czujemy się wręcz....młodsi :D .
Jak było w niedzielę?
Wystrzałowo
Tak na co dzień, gdy spraw masa, nikt sobie głowy tym nie zajmuje...Chyba, że uprawiając od jakiegoś (czyt.: kilkunastu lat) czasu jedyną dyscyplinę - "bieg palcem po pilocie" poczujemy pierwsze symptomy wieńcówki lub gdy "zatka" nas "przeciążeniowo" przy schylaniu się po rozsypane chrupki podczas "treningu" z "Na dobre i na złe" .
Biegając, stajemy nieco w poprzek "nieuchronności". Rzeki czasu oczywiście nie zawracamy, ani tez kotwicy nie rzucamy, ale "spławiamy się" dużo wolniej . Jeśli zaś dzielimy pasję z grupką przesympatycznych osób, co mi się szczęśliwie udaje, to nawet, gdy wspólnie z nimi pocelebrujemy wymianę ostatniej cyfry w życiowym stażu - jak to miałem przyjemność uczynić ostatnio - to czujemy się wręcz....młodsi :D .
Jak było w niedzielę?
Wystrzałowo
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Nasze czwartki są niesamowite...Sam fakt biegania po lesie z własnym światłem dodaje aury tajemniczości, a nam przynosi niesamowite wrażenia. Tym razem stawiła się najliczniejsza grupa w historii - niemal 10 osób , a trzeba pamiętać, że to nasze wewnątrztygodniowe bieganie z reguły bywało bardzo kameralne...Teraz jednak było ludno - ale i wesoło, bo każdy coś do spotkania wnosił :D ...
6 facetów, 3 dziewczyny, 4 światełka...
Niestety, jedyne dwa zdjęcia wyszły poruszone ...to konsekwencja coraz wcześniejszego zachodu słońca i braku światła...Na kolejnych spotkaniach będę musiał przeprosić się z diodką w moim telefonie, która "robi za lampę"
6 facetów, 3 dziewczyny, 4 światełka...
Niestety, jedyne dwa zdjęcia wyszły poruszone ...to konsekwencja coraz wcześniejszego zachodu słońca i braku światła...Na kolejnych spotkaniach będę musiał przeprosić się z diodką w moim telefonie, która "robi za lampę"
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Kiepsko się zbiegło...Na maraton w naszym mieści mam swoją "mała misję" - nie biegnę "królewskiego dystansu", ale fragmentem będę wspierał Magdę z naszego ulubionego, małego super-team'u :D...Sobotniego testu Coopera miałem nie biec, wolałem poruszać się spokojnie wokół Rusałki...ale...jak to w życiu bywa - wszyscy startują, to i ja nie będę gorszy . To test ogólnokrajowy, ważna sprawa, trzeba wystąpić :D....A więc....
"kuperowaliśmy"
"kuperowaliśmy"
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Na tą chwilę czekaliśmy...
Pewnie najbardziej Magda - niezwykle ambitna i waleczna, zaliczająca półmaraton za półmaratonem...Biegamy od jakiegoś czasu we troje, z Agnieszką, tworzymy taki mały team w ramach większej całości :uuusmiech: ..Spotykamy się w "biegowe czwartki" i na zajęciach weekendowych, po których też razem przecieramy szlaki od Rusałki po Strzeszynek...Aga daje entuzjazm, energię i spora dawkę śmiechu, Magda - podobnie, do tego dokłada ambicję i "biegowe zakręcenie", ja....:D zawyżam średnią wieku :D :D , żeby słowo TEAM brzmiało dostojniej .
Kierunek -> maraton Magda wyznaczyła sobie już z początkiem roku, ale gdy już zbliżył się na wyciągnięcie ręki....złapała kontuzję . 3 tygodnie bez biegania, choć korzystne, bo niosące relaks po dość ciekawym sezonie, jednak wytrącające z przygotowań. Wróciła na krótko przed 14. Poznań Marathon'em...Niecałe dwa tygodnie do startu...Odradzałem jej udział, ale po oczach widziałem, że nie usłucha....Kiedyś, biegnąc we troje, zadeklarowaliśmy, że jeśli pobiegnie "królewski dystans", zrobimy jej "sztafetę wsparcia", będziemy z nią.....Słowo się rzekło..... :D
Dedykując Magdzie...
Pewnie najbardziej Magda - niezwykle ambitna i waleczna, zaliczająca półmaraton za półmaratonem...Biegamy od jakiegoś czasu we troje, z Agnieszką, tworzymy taki mały team w ramach większej całości :uuusmiech: ..Spotykamy się w "biegowe czwartki" i na zajęciach weekendowych, po których też razem przecieramy szlaki od Rusałki po Strzeszynek...Aga daje entuzjazm, energię i spora dawkę śmiechu, Magda - podobnie, do tego dokłada ambicję i "biegowe zakręcenie", ja....:D zawyżam średnią wieku :D :D , żeby słowo TEAM brzmiało dostojniej .
Kierunek -> maraton Magda wyznaczyła sobie już z początkiem roku, ale gdy już zbliżył się na wyciągnięcie ręki....złapała kontuzję . 3 tygodnie bez biegania, choć korzystne, bo niosące relaks po dość ciekawym sezonie, jednak wytrącające z przygotowań. Wróciła na krótko przed 14. Poznań Marathon'em...Niecałe dwa tygodnie do startu...Odradzałem jej udział, ale po oczach widziałem, że nie usłucha....Kiedyś, biegnąc we troje, zadeklarowaliśmy, że jeśli pobiegnie "królewski dystans", zrobimy jej "sztafetę wsparcia", będziemy z nią.....Słowo się rzekło..... :D
Dedykując Magdzie...
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Pisanie o tym, że bieganie jest doświadczeniem miłym, byłoby tu bezsensownym klepaniem w klawisze....Bywa jednak, że przynosi ze sobą przygody, na które nie zawsze jesteśmy przygotowani...Zwłaszcza, gdy biegamy wieczorami, lasem, z własnym światełkiem. Dodatkowo w czwartek przekonałem się, ze ta sama trasa znana z dziennych wypadów, może szykować niespodzianki, gdy człowiek zapędzi się w nią po zmroku...
Na całe szczęście my zapędziliśmy się gromadnie, a co dwie i więcej głów, to nie jedna ....
Bieganie bywa...ryzykowne
Na całe szczęście my zapędziliśmy się gromadnie, a co dwie i więcej głów, to nie jedna ....
Bieganie bywa...ryzykowne
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
No dobrze - kto z Was tęskni za zimą?? Owszem, też ją lubię, ale...zdecydowanie wolę zachody słońca po 21ej i kąpiel z przyjaciółmi w ciepłym Jeziorze Strzeszyńskim w ostatnich blaskach dnia...A potem biegowy powrót nad sąsiednie jezioro w otoczeniu miliona zapachów lata ....
Sobota przyniosła ostrzeżenie - beztroska się kończy . Już teraz popołudniem skazani jesteśmy na latarki, noce są chłodne, a o poranku...No właśnie...
Oddech zimy...
Sobota przyniosła ostrzeżenie - beztroska się kończy . Już teraz popołudniem skazani jesteśmy na latarki, noce są chłodne, a o poranku...No właśnie...
Oddech zimy...
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
W ubiegłym tygodniu dotarła do nas przykra wiadomość: zajęć z trenerami w ramach akcji zBiegiemNatury w tym sezonie nie będzie... . Potwierdziło się to, co łatwo wywnioskować można było po postawie organizatorów wobec moich kilkukrotnych zapytań, w tym jednego w imieniu całej poznańskiej gromady biegaczy.
O ile pretensji mieć nie można - w dzisiejszych, skomercjalizowanych czasach, gdy wszystko przelicza się na złotówki, trudno oczekiwać jakiejś szczególnej empatii, gdy bilans przychodów i zysków okazuje się ujemny, a trenerzy, choćby najsympatyczniejsi, nie "zarywają" niedziel jedynie dla szczytnej idei - to jednak wszyscy czujemy się głęboko rozczarowani...
Akcja biegania w naturze, leśnymi i parkowymi ścieżkami jakby przekuwała w praktykę wiedzę nabytą podczas stadionowych zajęć BiegamBoLubię, gdzie ćwiczy się technikę i uczy "jak biegać". Oba pomysły, mające jednego ojca i matkę, idealnie się uzupełniały, a zBiegiemNatury było - moim zdaniem - naturalnie wpisane w to, co i tak wokół nas się dzieje: w migrację aktywności fizycznej mieszczuchów ze świata spalin i asfaltów do lasu, tu gdzie cicho, spokojnie, zielono i zdrowo.....
No ale 1+1 ma dać 2, a nie -1...Może arytmetyka usprawiedliwiałaby podjęte decyzje, gdyby nie....ludzie. To na nich opiera się każda idea, nie na trenerskich butach i ciuchach od sponsorów, wymyślnym logo, czy nośnym haśle reklamowym...Nasze niedzielne spotkania (i nie tylko nasze, bo podobne odbywały się w kilku miastach Polski) zgromadziły grupę NAPRAWDĘ FANTASTYCZNYCH ENTUZJASTÓW RUCHU NA WOLNYM POWIETRZU...Rozbiegaliśmy się razem, przebrnęliśmy poprzednią zimę, wielu ruszyło na podbój połmaratońskich i maratońskich tras...Prezentujemy różny poziom, ale jedno mamy wspólne - świetnie się razem czujemy i ze sobą bawimy. Przylgnęli do nas też trenerzy, których teraz nam brakuje....Nawet, gdy nie ma ich formalnie z nami, Monika, będąc w Poznaniu z radością stawiła się niedawno na trening, by z nami pobyć...
Cóż, nie zrażamy się, nadal spotykamy, kontynuujemy wspólne truchtanie i ćwiczenia, jakich nauczyli nas opiekunowie...bo ważne jest, by BYĆ W RUCHU...I BYĆ RAZEM....
U nas zajęcia trwają nadal...
O ile pretensji mieć nie można - w dzisiejszych, skomercjalizowanych czasach, gdy wszystko przelicza się na złotówki, trudno oczekiwać jakiejś szczególnej empatii, gdy bilans przychodów i zysków okazuje się ujemny, a trenerzy, choćby najsympatyczniejsi, nie "zarywają" niedziel jedynie dla szczytnej idei - to jednak wszyscy czujemy się głęboko rozczarowani...
Akcja biegania w naturze, leśnymi i parkowymi ścieżkami jakby przekuwała w praktykę wiedzę nabytą podczas stadionowych zajęć BiegamBoLubię, gdzie ćwiczy się technikę i uczy "jak biegać". Oba pomysły, mające jednego ojca i matkę, idealnie się uzupełniały, a zBiegiemNatury było - moim zdaniem - naturalnie wpisane w to, co i tak wokół nas się dzieje: w migrację aktywności fizycznej mieszczuchów ze świata spalin i asfaltów do lasu, tu gdzie cicho, spokojnie, zielono i zdrowo.....
No ale 1+1 ma dać 2, a nie -1...Może arytmetyka usprawiedliwiałaby podjęte decyzje, gdyby nie....ludzie. To na nich opiera się każda idea, nie na trenerskich butach i ciuchach od sponsorów, wymyślnym logo, czy nośnym haśle reklamowym...Nasze niedzielne spotkania (i nie tylko nasze, bo podobne odbywały się w kilku miastach Polski) zgromadziły grupę NAPRAWDĘ FANTASTYCZNYCH ENTUZJASTÓW RUCHU NA WOLNYM POWIETRZU...Rozbiegaliśmy się razem, przebrnęliśmy poprzednią zimę, wielu ruszyło na podbój połmaratońskich i maratońskich tras...Prezentujemy różny poziom, ale jedno mamy wspólne - świetnie się razem czujemy i ze sobą bawimy. Przylgnęli do nas też trenerzy, których teraz nam brakuje....Nawet, gdy nie ma ich formalnie z nami, Monika, będąc w Poznaniu z radością stawiła się niedawno na trening, by z nami pobyć...
Cóż, nie zrażamy się, nadal spotykamy, kontynuujemy wspólne truchtanie i ćwiczenia, jakich nauczyli nas opiekunowie...bo ważne jest, by BYĆ W RUCHU...I BYĆ RAZEM....
U nas zajęcia trwają nadal...
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Regularne bieganie, choćby nawet towarzyskie, przynosi miłe efekty...Okazuje się, że gdzieś tam gromadzą się zapasy, do których nie sięgam zbyt często, bo choć strefę własnego komfortu wyznaczyłem wysiłkiem, jak się okazuje - to wysiłek wygodny . Coraz częściej sięgam poza ten zakres, staram się zmęczyć bardziej...Dawno temu, na początku przygody z bieganiem asekurowałem się, bo nie wiedziałem, czy np. ból w klatce piersiowej oznacza zawał za kilka sekund :D i odejście w samotności, czy to tylko sygnał bym zwolnił.. :D . Dziś jestem o wiele odważniejszy, nauczyłem się "czytać" swój organizm...Często do treningów wstawiam teraz mocniejsze końcówki, co więcej, wydłużam odcinki z wysokim tempem i tętnem..
Jeszcze niedawno wydawało mi się, że 5:xx to dla mnie powód do dumy , a 4:xx jest science fiction bardziej nieprawdopodobną od powieści Lema...Tymczasem sam sobie udowadniam, że bieganie z 4ką "z przodu" nie musi ograniczać się tylko do 100-metrowego finiszu, jestem w stanie uciągnąć to tempo na dłuższym odcinku...
Znaczy się, biegam...
coraz szybciej...
Jeszcze niedawno wydawało mi się, że 5:xx to dla mnie powód do dumy , a 4:xx jest science fiction bardziej nieprawdopodobną od powieści Lema...Tymczasem sam sobie udowadniam, że bieganie z 4ką "z przodu" nie musi ograniczać się tylko do 100-metrowego finiszu, jestem w stanie uciągnąć to tempo na dłuższym odcinku...
Znaczy się, biegam...
coraz szybciej...
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Lato jesienią...super! . Może nieco kapryśne, bo w weekend słońce i deszcz nie mogły się zdecydować, ale kręcić nosem nie wypada: 18 stopni wieczorem w końcówce października?? - Bajka ...
Sobota była ciekawa...Ot, choćby dlatego, że przetestowałem sobie super-lekką wiatrówkę z Dec'a...Działo się jednak znacznie więcej...
Test na 1000m, szybka „piątka” i samotny cross po lesie…
Sobota była ciekawa...Ot, choćby dlatego, że przetestowałem sobie super-lekką wiatrówkę z Dec'a...Działo się jednak znacznie więcej...
Test na 1000m, szybka „piątka” i samotny cross po lesie…
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Lata ciąg dalszy - niedziela znów bardzo ciepła...i kapryśna . Dla nas i tak oznacza niezmiennie spotkanie o 10tej, ale ja zjawiłem się wcześniej, by pobiegać i pogadać z Agnieszką....
zBiegiemNatury nie jest już naszym partnerem, kolor zielony nas nie reprezentuje...Jednak dziś postanowiłem, że pojawię się w koszulce kupionej niegdyś właśnie z myślą o naszych spotkaniach...Okazało się, że nie tylko ja...było więc troszkę
...na zielono
zBiegiemNatury nie jest już naszym partnerem, kolor zielony nas nie reprezentuje...Jednak dziś postanowiłem, że pojawię się w koszulce kupionej niegdyś właśnie z myślą o naszych spotkaniach...Okazało się, że nie tylko ja...było więc troszkę
...na zielono
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...