Komentarz do artykułu Wykorzystaj swoje przygotowania maratońskie i zrób życiówkę na 10 km!

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

PKO
Awatar użytkownika
robertza
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 02 kwie 2013, 15:36
Życiówka na 10k: 44'22"
Życiówka w maratonie: 3:34'25"

Nieprzeczytany post

Kolejny ważny tekst, ważne jest, aby stosować, a nie tylko czytać. W nd biegam na 10 Praska Dycha - jak będzie PB, znaczy działa ;-)
- we love run -
Awatar użytkownika
artur_totalfit
Wyga
Wyga
Posty: 140
Rejestracja: 23 sty 2009, 18:31
Życiówka na 10k: 39.20
Życiówka w maratonie: 3.20
Lokalizacja: konstancin jeziorna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dokładnie tak działa - po Dębnie dwa lata temu zrobiłem życiówkę 11.11 na dychę.
I rok później - mimo nieudanego ataku na 3.20 w maratonie - znów poprawiłem się na 10k
Więc - roztrenowujmy się ... a póki co zapraszam na Maraton Kampinoski :)
artur

----------------------------
Sport GURU
największy sklep stacjonarny dla biegaczy i triathlonistów w Warszawie (Gocław, Meissnera 1/3 róg Fieldorfa)

sportGURU.pl
sklep.sportGURU.pl
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przerabiałem to wiosną. Najpierw maraton w Krakowie, tydzień później umiarkowanie mocna połówka w Grudziądzu i na koniec PB na dychę w Gdyni. Skoro już wylataliśmy te setki, a nawet tysiące kilometrów to warto z tego wyszarpać ile się da :)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Działa, trzy razy po maratonach robiłem życiówki na dychę, nawet na treningu w 3 tygodnie po maratonie byłem w stanie pobiec szybciej od życiówki. To typowe dla biegaczy na dorobku, po cyklu maratońskim przy rozwoju biegowym jesteśmy po prostu innymi biegaczami, długi, dobry cykl poprawia wszystko. Tylko trzeba po maratonie działać niespiesznie i nie nerwowo.
Bardzo dobry tekst.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
SSupras
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 19 wrz 2012, 16:08
Życiówka na 10k: 0:55:00
Życiówka w maratonie: 4:51:58

Nieprzeczytany post

Działa, działa, ale nie na każdego tak samo.

Tydzień po Maratonie Warszawskim, podczas Biegnij Warszawo, miałem tak słaby wynik, że wstyd (najsłabszy mój start w historii).

Za to dwa tygodnie po maratonie zauważyłem, że moje spokojne wybiegania są o wiele szybsze niż na analogicznych dystansach jeszcze kilka miesięcy temu. A wczoraj, czyli prawie 3 tygodnie po maratonie, na zwykłym treningu (wcale nie gnając jakoś specjalnie szybko) prawie pobiłem życiówkę na dychę (miałem 2-gi najlepszy czas w życiu).
"Bez znaczenia czy wybierze główną drogę w mieście, czy pobiegnie leśną ścieżką wokół starych drzew" - Cokolwiek
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Tydzień po maratonie to powyżej truchtu nie wychodzę, biegając wtedy poważnie zawody to można sobie zaszkodzić co najwyżej. Tak biegają tylko łowcy nagród i młodzieńcy co im się wydaje, że wszystko mogą a kwestia kontuzji ich nie dotyczy.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
M&S
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 212
Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
Życiówka na 10k: 00:53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Tydzień po maratonie to powyżej truchtu nie wychodzę, biegając wtedy poważnie zawody to można sobie zaszkodzić co najwyżej. Tak biegają tylko łowcy nagród i młodzieńcy co im się wydaje, że wszystko mogą a kwestia kontuzji ich nie dotyczy.
Pierwsze bieganie miałem 10 po maratonie, wczesniej po prostu czułem, że mogę sobie tylko zaszkodzić. Chyba jestem ciężkim przypadkiem ;/
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013

Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nie wiem od czego to zależy ale różnie ludzie znoszą maraton. I to bez wzgledu na poziom. Niektórzy normalnie funkcjonują ale inni ledwo chodzą. Dlatego to jest recepta tylko dla tych, którzy funkcjonują normalnie. Zrobili do maratonu solidną robotę i to może teraz procentować.
axell
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 513
Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Bardzo to miłe jeśli w moim przypadku też okaże się prawdziwe - ciekawe czy na 5km też zadziała. Dychy na zawodach jeszcze nie biegałem, a piątki 3 razy i za każdym razem życiówka, maratony i polówki też 2x i też się poprawiałem - wiec frajda jest - jak wyniki staną albo będzie regres - satysfakcja pewnie będzie już mniejsza.
Awatar użytkownika
Bartek Olszewski
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 30 maja 2012, 15:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 2:25:16
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Tydzień po maratonie to powyżej truchtu nie wychodzę, biegając wtedy poważnie zawody to można sobie zaszkodzić co najwyżej. Tak biegają tylko łowcy nagród i młodzieńcy co im się wydaje, że wszystko mogą a kwestia kontuzji ich nie dotyczy.
To pewnie zależy od indywidualnych predyspozycji. Ja mam podobnie, pierwszy tydzień w ogóle nie jestem w stanie wejść na duże prędkości. Rok temu biegłem BW2012 i nic z tego nie wyszło. Do 6 km było super, potem padły mi nogi. Myślę, że już 14 dni po maratonie był bym w stanie pobiec dobrze 10 km. Ale mam duży problem z szybkim bieganiem.

Ale na pewno zgadzam się z autorem, że na bazie wypracowanej formy można łamać życiówki na 10 km. Trzeba tylko poznać swoje indywidualne predyspozycje. Szkoda marnować taką formę i odrazu przejść do roztrenowania.

PS - no i oczywiście duże znaczenie ma sam maraton. Po Warszawie w tym roku zregenerowałem się bardzo szybko i 2 tygodnie później z treningu pobiegłem 5km w okolicy życiówki. Natomiast na wiosnę po Bostonie, gdzie strasznie się zniszczyłem, dopiero po dwóch miesiącach złapałem świeżość i pobiegłem rekord na 10km. Powinienem wtedy zrobić przerwę a na fali dobrego wyniku trenowałem dalej. I zaraz kontuzja :) Człowiek uczy się całe życie...
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Tak jak Bartek pisze, chyba trochę zależy od naszego stanu po maratonie, na ile nas zniszczył ten bieg, ile było biegu "z wątroby" - i nie idzie nawet o wynik w maratonie tylko na ile nas ten bieg zniszczył. Kwestia czasu regeneracji i zdolności zależy też na pewno od naszego stażu biegowego, ja biegam niepełne dwa lata, po pierwszym maratonie to z 4 tygodnie dochodziłem do siebie, rok później to już po 2 tygodniach czułem ogromną moc, to samo tyczy się treningów, duże, ciężkie akcenty wiosną mnie niszczyły, dzień później nie byłem w stanie biegać, teraz wychodzę, czuję nogi ale biegam normalnie, kiedyś po starcie na 10km ledwo chodziłem a teraz na drugi dzień nawet tego nie czuję. Ale jest druga kwestia tego biegania po maratonie - czy zawsze "móc" oznacza "przynosi korzyść", bo to, że dajemy radę szybko pobiec 2 tygodnie po maratonie niekoniecznie jest dobre dla formy i naszego zdrowia. To rzeczy niby indywidualne ale te reguły są w sumie opisane i tak bardzo w różnych źródłach nie odbiegają od siebie. No i jest kwestia wieku ale to oczywiste.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 916
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Warto wykorzystać, pod pewnymi warunkami, swój start w maratonie. A przynajmniej spróbować.

Jednocześnie, jak zauważyliście to zależy. Każdy maratończyk trenował różnie do maratonu. Ma inne ciało, predyspozycje, w końcu granicę wyników. Zależy, też jak przebiegł maraton (słuszna uwaga Bartek). Ważny jest też odpoczynek po maratonie.
Art. można wykorzystać jako motywację i przyczynek do przyjrzenia się i spróbowania pobicia czasów.

Bardzo podoba mi się to:
"Zawsze podkreślam w rozmowach z zawodnikami, aby każdy z nich patrzył na swoje bieganie długofalowo. Nie biegamy po to, aby pobijać rekordy świata w najbliższych miesiącach, ale po to by cieszyć się z biegania przez wiele lat, a najlepiej do końca swojego życia. Zapewne przyjemniej byłoby gdybyśmy z roku na rok się poprawiali lub realizowali kolejne założone cele"
pełna zgoda. Patrzenie na bieganie długofalowo - kilka lat, jest bardzo dobre. Pozwala zaoszczędzić wielu błędów i rozczarowań.

Swój drugi wynik na 10km zrobiłem po pierwszym (i najlepszym) maratonie. 4 tyg. po.
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 916
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Ale jest druga kwestia tego biegania po maratonie - czy zawsze "móc" oznacza "przynosi korzyść", bo to, że dajemy radę szybko pobiec 2 tygodnie po maratonie niekoniecznie jest dobre dla formy i naszego zdrowia. To rzeczy niby indywidualne ale te reguły są w sumie opisane i tak bardzo w różnych źródłach nie odbiegają od siebie.
Słuszna bardzo uwaga. Trzeba podejść do tego, kolokwialnie pisząc, z głową.
Rozsądek się przyda, jednocześnie jak to lubię mówić: twoje życie, twoje decyzje, twoje rezultaty.
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
Awatar użytkownika
PanTalon
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 249
Rejestracja: 12 sty 2011, 11:57
Życiówka na 10k: 45:36
Życiówka w maratonie: 03:58
Lokalizacja: Warszawa - Grochów

Nieprzeczytany post

no to ja mam superkompensację. Po MW jeszcze ani razu nie biegałem :echech: Najpierw odpoczynek po maratonie a później choróbsko i L4 na tydzień. A kolejnz tydzień to już na antybiotykach. Zrezygnowałem z szybkiej dychy 20.10.13 ale mam nadzieję że załapię sie na Bieg Niepodległości. Aż się boję pomyśleć jaki czas nakręcę po takiej super hiper kompensacji :hej:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ