jest spoko - bo pierwsa nie ruszyłes na maxa i potem wszystkie zdychałes, ale z zapasem pobiegłes pierwsza.Korhli pisze:no troszkę jestw sobotę zrobiłem 8x100m, ale nie pojechałem na bieżnię (właściwie to żadna bieżnia, bo nawierzchnia jest żużlowa), a trochę problemu z dotarciem tam. Sprawdzę jak bieżnia u mnie w szkole, bo tam mamy tartanową, ale nie wiem czy 100 metrów będzie miała długości. Pomiary były niedokładne, bo robiłem je telefonem i używając do tego endomondo (beznadziejna precyzja w telefonie). Mimo to późniejsze podbiegi dały mi już solidnie w kość i ledwo co miałem siłę biegać. Miałem ból w biodrze po piątkowym wfie i odpuściłem trucht, bo uznałem, że skoro boli to nie ma co się nadwyrężać.
Dzisiaj biegałem 800m i miałem takie czasy:
1) 2:49
2) 2:35
3) 2:53
4) 2:46
5) 2:40
Faktycznie nieregularnie i do tego całkiem ciężko mi to idzie, ale jakoś się udało.
widac zawsze ze srodkowa najwolniejsza - 95% ludzi tak robi

a ostatnia prawie najszybciej wiec tez bardzo dobrze
