Dieta, a praca
- wiercipieta
- Wyga
- Posty: 83
- Rejestracja: 29 lis 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli nie masz czasu na jedzenie, to rozwiązaniem może być Intermittent Fasting.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 10 wrz 2013, 02:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Trzeba umieć wszystko jakoś zaplanować;)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 16 wrz 2013, 11:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 paź 2013, 14:47
- Życiówka na 10k: 33.30
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
No właśnie, ta praca mnie rozwala, psuje mi cały rytm, 12 godzin po za domem na budowie (jestem na emigracji) powoduje że efekty treningów są mizerne. Kiedyś trenowałem wyczynowo 400m, potem biegałem dychę, kolarstwo górskie też uprawiałem, teraz nie mogę się zmobilizować do systematycznego treningu, ale stosuję zasady diety makrobiotycznej, ogólnie dieta makrobiotyczna i zdrowe odżywianie (prowadzę takiego bloga nawet, się zareklamuję ale od niedawna więc za jakiś czas może sam będę mógł się podzielić fajnymi wnioskami) to mój konik i tym się ratuję. Ale już niedługo wracam do PL i mam nadzieję że na 11 listopada wystartuję na jakiejś dyszce, na razie ciężko, przetruchtam godzinkę na tętnie 145 i to szczyt moich możliwości.
M.
M.