oglądam międzyczasy... i coś mi to przypomina:
10km: 00:36:26 ///36:05
pół: 01:17:15 ///1:17:22
30km: 01:51:18 ///1:51:53
meta: 02:43:55 ///2:41:12
te pierwsze - to twoje, te drugie to mój zeszłoroczny reykjavik. ostatni kilometr-dwa miałem też koło 4:30.
whatever. może i ładna porażka, ale PiotrekMarysin miał wczoraj najpiękniejszą: 2:40:01
-------------------
olej teraz totalnie kilometry, zmłotkuj cztery-sześć tygodni po 3x interwały + jeden ciągły i powinieneś się zakręcić koło 32 minut na dychę.
zdrówko
Maurice - komentarze
Moderator: infernal
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
mastering the art of losing. even more.