To oczywiście jest rozwiązanie, o którym nie pomyślałemWładek J pisze:Na następną imprezę wezmę ze sobą termos z pomidorówką i zostawię w depozycie, żeby czekała na mnie.

Faktycznie w jednym miejscu było dość wąsko i chyba w tym samym rozkopanym terenie zastanawiałem się, czy przypadkiem nie ma jakiś przepadków. No, ale przecież nic nie było o tym wspomniane w regulaminie

Wbrew temu co piszę, trasa była raczej fajna: ciekawa, prowadziła przez różnorodny teren i rejony Warszawy. A Park i kibice w nim stojący, wszystko to razem stworzyło jeden z najwspanialszych klimatów na trasie. Podobnie rewelacyjna atmosferka była po wybiegnięciu z tunelu (sam bieg w nim i pogłos jaki robili Biegacze wykrzykując jakieś hasła był czymś niesamowitym), gdzie stało sporo kibiców zagrzewających do biegu, wytrwałości...
Przypomniałem sobie o elemencie związanym z Maratonami, który mnie zawsze nastrajał do maksymalnie pozytywnej oceny starań organizatorów takiego biegu: dostęp do PIWA

No, ale to już chyba fanaberie...
