Kraków - Kliny, Borek Fałęcki
-
- Wyga
- Posty: 110
- Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
:D no numer mam niczego sobie, nie da się ukryć
miałam biec z psem (byłabym łatwa do wypatrzenia), ale jednak prawie 2,5 tys ludzi to spory tłum, wolę oszczędzić psu tego stresu. Będzie na mnie czekał na mecie razem z moim facetem oraz być może jeszcze jakąś grupą wsparcia
Tradycyjnie biegnę w barwach fundacji Anny Dymnej.
Pogoda zapowiada się nieźle
miałam biec z psem (byłabym łatwa do wypatrzenia), ale jednak prawie 2,5 tys ludzi to spory tłum, wolę oszczędzić psu tego stresu. Będzie na mnie czekał na mecie razem z moim facetem oraz być może jeszcze jakąś grupą wsparcia
Tradycyjnie biegnę w barwach fundacji Anny Dymnej.
Pogoda zapowiada się nieźle
-
- Wyga
- Posty: 110
- Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Omiotłam wzrokiem ludzi przed kładką, ale moją uwagę przykuł znajomy, bo krzyczał moje imię, więc niestety nie rozpoznałam Cię (chociaż wydaje mi się, że widziałam kogoś z dzieckiem, ale nie dam głowy, że to Ty).
Widziałeś mnie w ogóle?
W każdym razie dzięki za doping i obecność :D
Widziałeś mnie w ogóle?
W każdym razie dzięki za doping i obecność :D
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 09 paź 2013, 09:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Też tam byłem, super impreza ;D ale do mnie nikt nie krzyczał :D
-
- Wyga
- Posty: 110
- Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
tomasir pisze:widziałem, widziałem - nawet krzyknąłem Twoje imię Więc może to mnie słyszałaś :D
:D może :D ale znajomy na pewno tam był i krzyczał, bo spotkaliśmy się na kopcu i rozmawialiśmy
biegniesz w biegu sylwestrowym?
może krzyczał i też nie słyszałeś :Ddawidoo pisze:Też tam byłem, super impreza ;D ale do mnie nikt nie krzyczał :D
- tomasir
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 815
- Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19
na razie chcę wreszcie wyleczyć kontuzję lewej nogi do końća (prawdopodobnie naderwany jeden z przyczepów mięśniowych) - i wtedy będę myślał o normalnym bieganiu
Jak się uda wyleczyć to chcę pobiec jeden krótki bieg górski w Częstochowie (ossona cup VI), a potem zapisać się na mistrzostwa biegów górskich w Krakowie. Innych planów na razie brak
Jak się uda wyleczyć to chcę pobiec jeden krótki bieg górski w Częstochowie (ossona cup VI), a potem zapisać się na mistrzostwa biegów górskich w Krakowie. Innych planów na razie brak
zgodnie z naturą!
- tomasir
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 815
- Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19
W Krakowie to ta seria biegów górskich w lasku wolskim co podawałem wyżej: http://krakowbiega.pl/ (Grand Prix Krakowa w biegach górskich), a ten ossona cup to w Częstochowie (mam tam rodzinę i gdzieś raz na miesiąc na weekend odwiedzam)
zgodnie z naturą!
- tomasir
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 815
- Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19
częstochowa miała być jutro, ale synek sprzedał najpierw żonie, a ona mi potem chorobę wirusową - więc w ogóle do Cz-wy nie pojechaliśmy. Do tego tak pierdyknąłem 2 dni temu idąc po ciemku do dzieciaka w jego łóżko małym palcem, że aż on pytał tata co Ci się stało - uderzyłeś się? na całe szczęście paluch nie jest złamany - przynajmniej ani paliczek, ani kość główna nie wyglądają na takie. Ale jest o połowę większy ze spuchnięcia i dostłownie niektórych butów w ogóle nie moge założyć. Może jutro zaryzykuję krótki bieg, ale tylko jeśli czas pozwoli. Inne dolegliwości zaleczone - więc powoli można myśleć o sensownym powrocie do biegania. Dziś z żoną i dzieciakiem byliśmy w Puszczy Niepołomickiej i tam naprawdę można mega przyjemnie pobiegać nawet długie dystanse!
zgodnie z naturą!