Medal i koszulka.
- Grzegorz_K13
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 06 kwie 2011, 09:05
- Życiówka na 10k: 00:33:50
- Życiówka w maratonie: 02:37::01
- Lokalizacja: Around the World
Może to liczba wszystkich maratończyków, którzy brali udział we wszystkich maratonach warszawskich..
AZS AWF WARSZAWA
PB Maraton 02:37:01
PB Maraton 02:37:01
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 26 lip 2012, 09:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
PZU MW był moim pierwszym ukończonym maratonem, ale wszystkim malkontentom proponuję małą zabawę. Otóż jestem biegaczem raczej z końca stawki i kilkakrotnie na innych biegach zdarzyło mi się, że na punktach odżywczych zabrakło dla mnie wody, napojów izotonicznych, żarcia... Na szczęście na MW pod tym względem było rewelacyjnie - napiłem się i obżarłem nie tylko ja, ale także ci, którzy biegli za mną. Ale pomny doświadczeń z wcześniejszych biegów (w których wpisowe niekiedy nie różniło się wiele od wpisowego na PZU MW) zaopatrzyłem się we własny prowiant zarówno na trasę, jak i na po biegu. Nabrałem żeli, bananów, czekolady, znalazłem nawet batona, którego w kwietniu dawali w pakiecie na Orlen Warsaw Marathon (ostatecznie w tamtym biegu nie wystartowałem ze względu na kontuzję). Ostatecznie po głębokim namyśle na trasę wziąłem tylko żele, choć obaw nie brakowało. Jakież było moje zadowolenie, kiedy nie tylko na trasie mogłem jeść i pić do woli, ale także po biegu dostałem solidną przekąskę regeneracyjną. Żona co prawda radziła, by tego nie jeść, bo wygląda jak białe robaki, ale nie było aż tak źle. A - co najważniejsze - niemal cały prowiant przywiozłem z powrotem do domu.
A teraz clou. Zabawa, o której pisałem na początku tego posta polega na tym, by do maratonu podejść tak jak ja ja to zrobiłem. Tzn. niby organizator coś tam zapewnia, ale kto wie czy dla mnie nie zabraknie. Kto z sobą nosi, ten się nie prosi. Zobaczycie, jacy będziecie szczęśliwi!
PS. A medal 35. PZU MW wizualnie faktycznie jest do bani. Ale za to jaką ma wartość sentymentalną!
PS. 2. Moim zdaniem liczba u dołu medalu to liczba osób, które dotychczas ukończyły MW.
A teraz clou. Zabawa, o której pisałem na początku tego posta polega na tym, by do maratonu podejść tak jak ja ja to zrobiłem. Tzn. niby organizator coś tam zapewnia, ale kto wie czy dla mnie nie zabraknie. Kto z sobą nosi, ten się nie prosi. Zobaczycie, jacy będziecie szczęśliwi!
PS. A medal 35. PZU MW wizualnie faktycznie jest do bani. Ale za to jaką ma wartość sentymentalną!

PS. 2. Moim zdaniem liczba u dołu medalu to liczba osób, które dotychczas ukończyły MW.
- lipton
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 384
- Rejestracja: 17 cze 2013, 19:57
- Życiówka na 10k: 42:44
- Życiówka w maratonie: brak
Dotychczas 34 edycje MW ukończyło 55942 (chyba że gdzieś się machnąłem w obliczeniach), natomiast na medalu jest liczba 55943, czyli o jeden większa. Chyba poeta miał na myśli to, że każdy kto przekroczył linię startu jest tym 55943-cim biegaczem 

10k - 40:50 - 23.05.2015 / 15k - 1:03:56 - 23.11.2014 / 21k - 1:31:38 - 30.03.2014 / 42k - 3:16:26 - 11.10.2015
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=44539]Blog[/url] -> [url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=44554]Komentarze[/url]
[url=https://connect.garmin.com/modern/profile/filiplipowski]Garmin Connect[/url]
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=44539]Blog[/url] -> [url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=44554]Komentarze[/url]
[url=https://connect.garmin.com/modern/profile/filiplipowski]Garmin Connect[/url]
-
- Stary Wyga
- Posty: 189
- Rejestracja: 26 lut 2013, 08:20
- Życiówka na 10k: 42:02
- Życiówka w maratonie: 3:20:20
- Lokalizacja: Poznań
Świetne, co nie znaczy, że w swojej naiwności nie mogę liczyć na spełnienie pewnych, powiedzmy, powszechnie akceptowalnych standardów. Po iluś tam biegach moje oczekiwania "standaryzują się" nie wg. wydumanych oczekiwań ale wskutek doświadczenia. Przykłady z Biegiem w latach 80-ych, czy biegnącymi na końcu może są i dobre.... W końcu przecież chodzi wyłącznie o bieg ...nodrog pisze:Zasłyszane lub nie:
"- Ty co robiłeś wczoraj bo nie mogłem się do Ciebie dodzwonić
- No maraton biegłem
- Nieźle stary, k...a. I jak?
- E..., makaron był zimny
- To jest k..., dziki kraj stary, dziki kraj..."

(pow. nie dot. medalu, koszulki i trasy

Jeśli pokonasz co wcześniej nie znałeś, to poznanie właśnie rozpocząłeś od siebie.
-
- Stary Wyga
- Posty: 191
- Rejestracja: 04 lut 2013, 11:15
- Życiówka na 10k: 37:02 trail
- Życiówka w maratonie: 3:10
Osobiście na medale nie zwracam większej uwagi bo mam do nich stosunek dosyć ambiwalentny - ot kolejny kawałek metalu. Niby pamiątka, ale przy dzisiejszych limitach i tysiącach "maratończyków" traci trochę na uroku i znaczeniu... Taka moda dziś i ja w tą modę mimo wszystko popieram i im więcej biegaczy tym lepiej - zdrowsze, dłuższe życie a i nałogów różnych łatwiej się pozbyć.
Co do koszulek - dla mnie rewelacja ;] Mam nadzieję że będą podobne koszulki co rok aby móc wpisywać na stałe kolejne życiówki
Takie pamiątki to rozumiem !
Co do koszulek - dla mnie rewelacja ;] Mam nadzieję że będą podobne koszulki co rok aby móc wpisywać na stałe kolejne życiówki

-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 23 wrz 2013, 23:02
- Życiówka na 10k: 50:34
- Życiówka w maratonie: brak
maly_adas pisze:W sumie mogli bardziej się postarać - ale może ja jestem prosty człowiek i nie dostrzegam piękna w tych symbolicznych cyferkach...
Swoją drogą imprezy organiozwane przez WOSiR w Warszawie mają naprawdę fajne medale
medale i koszulki.. ta z biegu powstania w tym roku dla mnie rewelka i to oryginalny Asics za 40zl wpisowego jesli dobrze pamietam a nie jakies tam bezfirmówki
-
- Stary Wyga
- Posty: 197
- Rejestracja: 07 maja 2013, 08:55
A ja mam znowu odwrotny stosunek - dla mnie pamiątką jest właśnie ten kawałek ładnie (lub nie) powyginanej blaszkiNikki.Sixx pisze:Osobiście na medale nie zwracam większej uwagi bo mam do nich stosunek dosyć ambiwalentny - ot kolejny kawałek metalu. Niby pamiątka, ale przy dzisiejszych limitach i tysiącach "maratończyków" traci trochę na uroku i znaczeniu... Taka moda dziś i ja w tą modę mimo wszystko popieram i im więcej biegaczy tym lepiej - zdrowsze, dłuższe życie a i nałogów różnych łatwiej się pozbyć.
Co do koszulek - dla mnie rewelacja ;] Mam nadzieję że będą podobne koszulki co rok aby móc wpisywać na stałe kolejne życiówkiTakie pamiątki to rozumiem !


-
- Wyga
- Posty: 102
- Rejestracja: 22 lip 2011, 20:30
- Życiówka na 10k: 42:58
- Życiówka w maratonie: brak
sepq pisze: PZU MW był moim pierwszym ukończonym maratonem, ale wszystkim malkontentom proponuję małą zabawę. Otóż jestem biegaczem raczej z końca stawki i kilkakrotnie na innych biegach zdarzyło mi się, że na punktach odżywczych zabrakło dla mnie wody, napojów izotonicznych, żarcia... Na szczęście na MW pod tym względem było rewelacyjnie - napiłem się i obżarłem nie tylko ja, ale także ci, którzy biegli za mną
ja Tylko chcialem zaznaczyc ze to najzwyczajniej mogla byc sprawka pogody
nie bylo goraco to i ludzie nie pili tyle i nie oblewali sie woda w zeszlym roku pamietam (bylo cieplej) to mowili ze gdzies tam na punktach zabraklo wody pod koniec stawki ale nic dziwnego jak goraco to niekotrzy to i po 2 a nawet po 3 kubki lapali z czego jeden wypijali a reszte wylewali na siebie
a ogolnie co do biegu organizacja na wysokim poziomie
a marudzenie ze koszulki "bezfirmowki" czy cos w tym stylu dla mnie bez sensu bo maja spelniac swoja role a placenie wiekszej kasy za to ze jakis tam znaczek jest z przodu dla mnie nie ma sensu a do tego zrobione sa z pomyslem koszulka mi sie podoba a medal jak medal to pamiatka wiec jaki by nie byl sentyment jest xD
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 23 wrz 2013, 23:02
- Życiówka na 10k: 50:34
- Życiówka w maratonie: brak
kolego nie rozumielismy sie, ja nie narzekam na koszulkę bezfirmówkę, (bo akurat w miare mi sie podoba) tylko podkreslam ze w Biegu Powstania byla 100 razy lepsza i to w nizszej oplacie startowej, zgadza się, że koszulka powinna spelniac swoja rolę, ale tez chcialoby sie aby byla kosuzlką w ktorej mozna wyjsc do ludzi, czesto jest tak że koszulki nadaja się tylko i wylacznie jako kosuzlki treningowe, bo po prost design jest powiedzmy malo wyjsciowy, chcialem podkreslic ze koszulka z MW podoba mi sie i zamierzam w niej chodzic publicznie:) co do medali to dla mnie one mają najwieksza wartosc ze wszystkich akcesoriow.. moze po prostu ozywają sie we mnie niespelnione marzenia, jedni marzą byc zostac policjantem, strazakiem, ja jako dzieciak zawsze marzylem by byc sportowcem, dzieki tym medalom mogę wrocić do tych marzen i choc przez chwilę poczuc sie jak gwiazda sportu:) inna sprawa jest fakt, że to super i chyba najbardziej trala pamiatka, choc akurat w przypadku MW13 medal muszę wymienic
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 09 lip 2010, 11:29
Czy Ty naprawdę porównujesz opłatę startową biegu na 5/10km a opłatę maratonu ?gallileo pisze:kolego nie rozumielismy sie, ja nie narzekam na koszulkę bezfirmówkę, (bo akurat w miare mi sie podoba) tylko podkreslam ze w Biegu Powstania byla 100 razy lepsza i to w nizszej oplacie startowej,