Komentarz do artykułu Zaplanuj strategię w maratonie.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Mi zupełnie NS nie wyszedł ;-) mimo że wydawało mi się że biegnę wg rozpiski przynajmniej początek
teraz patrzę na garmina i wychodzi na to że - pierwsze 5km biegłem wolniej a potem już równo biegłem do 34km ... 35,36 kilka sekund wolniej... a potem zwolnienie od 30-40 sekund/km
Czyli zupełnie nie tak jak założyłem

w ogóle wkurzyłem się na garmina... bo ja tutaj próbuję kontrolować tempo.. a on mi myk... dolicza 30 metrów na kilometrze.... i co to za trzymanie tempa
(i tak co kilometr) na 6'stym kilometrze brakowało mi już 170 metrów.. (no wiem na początku nie biegnie się optymalną trasą...) ale 170 metrów ??
w sumie wg garmina przebiegłem 42,75 ;-)

ale w moim przypadku wniosek przede wszystkim jest jeden - trochę zbyt optymistyczne założenie czasu docelowego - jak na to że
przygotowywałe się porządnie od sierpnia.. i jeszcze mi dwa tygodnie wypadły na anginę ;-) ...

ogólnie myślę że NS uratował mnie przed totalną masakrą np. już 5km wcześniej - ot po prostu przeszacowałem przygotowanie względem możliwości.
Szymon
Obrazek
PKO
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

krunner pisze: Adrian, a nawet jeżeli kilku się udało to coś z tego wyniknie. To przetnie wszystkie dyskusje ?
Tu nie chodzi o postawienie konkretnych wniosków, tylko zwykłe przeanalizowanie sytuacji, a konkretnie tych 10 osób, które się załapały do konkursu.
Jasne jest, że na podstawie kilku przypadków nie można tworzyć teorii. Poza tym nie wiem czym kierował się Adam przy wyborze osób i jakie rezerwy miały te osoby względem krótszych dystansów - to jest pytanie kluczowe. Większość osób tu na forum ma dość słabe wyniki w maratonie w porównaniu do wyników na dyche czy w półmaratonie przez co dla nich zrobienie życiówki z wykorzystaniem techniki NS nie jest wcale czymś trudnym.

krunner pisze:2. Chłopak z tego forum Mariusz Bugajniak pobiegł odważnego pozytywnego splita i złamał 3:15 w maratonie w Warszawie (mihumor mu pisał kiedyś, że absolutnie, ale to absolutnie z takiego kilometrażu to on nie ma szans złamać 3:15 :hahaha:). Pewnie jakby biegł tego głupawego NS, to by nie nabiegał :hahaha: Zajrzycie na jego bloga i możecie sprawdzić jego wynik w MW.
Wyjaśnij mi, jaki jest sens takiego biegania :niewiem: :niewiem: ? Nie dość, że maraton w drugiej części staje się męczarnią, to jeszcze psychicznie się człowiek podłamuje, bo sporo osób zaczyna go wyprzedzać...zajrzałem na jego bloga i sprawdziłem życiówki na krótszych dystansach. Z takiej "dychy" jaką ma, czyli 38:14, to powinien się kręcić koło 3h, więc trudno chyba 3:15 uznać za sukces w jego przypadku...
A tak na marginesie to czy Mihumor nie pisał, że Mariusz nie ma szans na złamanie 3h :tonieja: ? Coś mi się wydaje, że chyba o tą barierę chodziło.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:Wyjaśnij mi, jaki jest sens takiego biegania
Adrian, czytuję Twoje wpisy - Ty masz podejście książkowe, dokładne, do wszystkiego trzeba się przygotować zgodnie ze Skarżyńskim/Danielsem (niepotrzebne skreślić).

Chodzi o to żeby biegać zgodnie z Panem Skarżyńskim czy żeby złamać 3.15 ?
Adrian26 pisze:A tak na marginesie to czy Mihumor nie pisał, że Mariusz nie ma szans na złamanie 3h
W sobotę 22 czerwca 2013 o 15:32 mihumor pisze: Wydaje mi się, że masz bardzo małe szanse by pobiec maraton w takim czasie we wrześniu a już pisanie o przebiegnięciu jednej dyszki podczas tego biegu poniżej 40 minut to już zuchwalstwo wynikające chyba z braku rozeznania...

Aby pobiec maraton w 3,15 musisz miesięcznie biegać grubo ponad 250km (to kalkulacja bardzo ostrożna i optymistyczna) , do tego brak ci bazy a czasu masz mało
Dodam, że z dzienniczka wynika, że biegał ok. 40-50 km tygodniowo, zresztą poczekajmy - sam zainteresowany napisze relację, będziemy wiedzieli więcej, trochę nie chce wyskakiwać z wnioskami.

...nie chcę kopać się z koniem... nie mówię też, w odróżnieniu od bieganie.pl, że jest jedna, właściwa taktyka biegu maratońskiego

pozdr. krunner
Awatar użytkownika
MikeWeidenbaum
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1132
Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krunner pisze:
Zobacz przykłady z dnia dzisiejszego:

1. Rekord Kipsanga z Belina (no, zgoda - to wysoka półka).
Tutaj masz profil trasy w Berlinie, druga część jednak trochę trudniejsza http://yourace.info/pl/event/31/73/Berlin-Marathon.html

Poza tym PS Kipsanga wyniósł zaledwie 15 s. Kolejna sprawa, że na każdym odcinku były informacje jaki czas miał w tym miejscu, dwa lata temu, Makau co też zapewne wpłynęło na taktykę biegu Wilsona.
Awatar użytkownika
hatek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
Życiówka na 10k: 41:48
Życiówka w maratonie: 3:28:01
Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga

Nieprzeczytany post

U mnie wszystko zgodnie z założeniami.
Miało być 3:28:00 pobiegłem w 3:28:01.

Druga połówka szybsza o prawie półtorej minuty od pierwszej. Najszybsza piątka jak i kilometr te te ostatnie.
Od połowy wyprzedzone kilkaset osób, wyprzedziły mnie cztery.
Tak świetnie się państwo przygotowują do maratonu:)

Dziś się przekonałem (po raz kolejny), że zapas mocy w NS można zużyć nawet na ostatnich 2 km.
40 km pokonałem 10 sek powyżej średniej, 41km o 15 sek a ostatni aż o 30 sek (różnica wysokości).

Na mecie euforia. Ci którzy przybiegli ze mną (a na połówce byli 3-10 minut wcześniej) nie wyglądali tak wesoło.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.

W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
przemekg
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 30 wrz 2013, 01:00
Życiówka na 10k: 0:50:02
Życiówka w maratonie: 3:59:00

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich forumowiczów,

i spieszę się podzielić kilkoma słowami komentarza odnośnie maratonu i biegania NS. Od razu mówię, że doświadczenie u mnie żadne - dziś był mój debiut.

Z racji doświadczeń treningowych - z reguły trudnych pierwszych 2-3 km i osiągnięcia komfortu w bieganiu dopiero po ok. 8 km zdecydowałem się na NS. Przyznaję, do grupy dołączyłem "na krzywy ryj" bez wcześniejszej rejestracji, ale to dlatego że z braku wymiernych sprawdzianów po drodze do ostatniej chwili wahałem się jaki czas wybrać. Stanęło na 4:00 - stwierdziłem, że wolę odpaść po drodze niż dobiec komfortowo na 4:10 i pozostać z niedosytem wyniku.

Biegło mi się doskonale - mogę powiedzieć, że od początku do końca. Powolne rozpędzanie się bardzo mi odpowiadało - w zasadzie przez większą cześć trasy biegłem z delikatną rezerwą. Postanowiłem jednak trzymać się planu, bo nie wiedziałem co czeka mnie pod koniec. Jak się okazało decyzja była słuszna - od 38 km dały znać o sobie "czwórki" (przypuszczam, że skutek traktowanego po macoszemu treningowi siłowemu) i bieg stał się większym wyzwaniem. Nie trafiłem natomiast osławionej ściany, bo jak rozumiem nie chodzi tu o pobolewające mięśnie tylko o odcięcie prądu (coś podobnego testowałem na PM w kwietniu).

W czasie biegu miałem tylko jedną przerwę w ok. 17 km na Toitoi'a po której musiałem podgonić grupę, poza tym cały czas biegłem bez zwalniania, podchodzenia, zatrzymywania się przy wodopojach - swoją drogą techniki picia w biegu nie opanuję chyba nigdy - zalany nos i oczy to u mnie standard :-).

Jednym słowem dla mnie NS sprawdził się bardzo dobrze. Dodatkowy bonus to wyprzedzanie w drugiej połowie biegu sporej ilości zawodników, chociaż przyznam, że potrafiło to trochę wybijać z rytmu. Byłem natomiast bardzo zdziwiony, że już w okolicach 22 km pojawiały się zauważalne ilości osób maszerujących, które musiały startować na czas krótszy niż 4:00...

Poniżej wyniki w oparciu o międzyczasy:

km Czas Tempo śr 5 km
5 00:30:09 06:01,80
10 00:58:55 05:53,50
15 01:27:09 05:48,60
20 01:55:02 05:45,10
21 02:01:03 05:45,86
25 02:23:04 05:43,36
30 02:51:45 05:43,50
35 03:19:14 05:41,54
40 03:47:01 05:40,53
42,195 03:59:00 05:39,85

Na koniec chciałbym podziękować naszemu NS pacemakerowi, nie tylko za prowadzenie biegu ale i za podtrzymywanie na duchu naszej grupy na ostatnich kilometrach. Wielkie dzięki.

@komodo16

Patrząc na Twoje międzyczasy i tempo - było szybsze niż założenia i tempo pace'a, chociaż my też na 20km byliśmy trochę przed czasem

Pozdrawiam i gratuluję wyniku.
komodo16
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 24 cze 2013, 21:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

przemekg pisze:
@komodo16

Patrząc na Twoje międzyczasy i tempo - było szybsze niż założenia i tempo pace'a, chociaż my też na 20km byliśmy trochę przed czasem

Pozdrawiam i gratuluję wyniku.
Niestety nie mogę się z Tobą zgodzic, otóż jeszcze za tunelem mialem do pace'a i spółki stratę tylko 30 m, żeby później miec na Ursynowie, aż 300 m. Dogonilem ich na Puławskiej około 34 albo 35 kilometra.
henioz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 17 wrz 2013, 13:59
Życiówka na 10k: 0:46:0
Życiówka w maratonie: 4:00:58

Nieprzeczytany post

Ja zmodyfikowałem plan pod 3:55:00
i nie wyszło tak.
Split Zeit Diff min/km km/h
5 km 00:29:17 29:17:00 05:52 10.25
10 km 00:57:44 28:27:00 05:42 10.55
15 km 01:25:55 28:11:00 05:39 10.64
20 km 01:53:42 27:47:00 05:34 10.80
Half 01:59:40 05:58 05:26 11.05
25 km 02:21:35 21:55 05:38 10.68
30 km 02:49:07 27:32:00 05:31 10.89
35 km 03:16:24 27:17:00 05:28 10.99
40 km 03:42:41 26:17:00 05:16 11.41
Finish 03:54:48 12:07 05:32 10.87
Pozd.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

krunner pisze: Adrian, czytuję Twoje wpisy - Ty masz podejście książkowe, dokładne, do wszystkiego trzeba się przygotować zgodnie ze Skarżyńskim/Danielsem (niepotrzebne skreślić).
Ale jakie to ma znaczenie :tonieja: ? To są bardzo doświadczeni biegacze i trenerzy, którzy wiedzą w jaki sposób się odpowiednio przygotować do zawodów. Wiadomo, że nie ma jednej strategii, ale pewnych podstawowych kwestii można się dopatrzeć u obydwu.
krunner pisze: Chodzi o to żeby biegać zgodnie z Panem Skarżyńskim czy żeby złamać 3.15 ?
Tylko, że Pan Skarżyński oferuje o wiele przyjemniejszą metodę. Poczytaj sobie wpisy osób, które zdecydowały się na NS: "Od połowy dystansu wyprzedziłem kilkaset osób", "potrafiłem przyspieszyć nawet na 40 km", "nie miałem żadnej ściany" itp Porównaj sobie ich bieg, do człowieka, który gnał na złamanie karku w pierwszej połówce, a potem człapał (jak na swoje możliwości) powyżej 5 minut na kilometr...To ma być rozsądna taktyka? Po raz kolejny Ci mówię, że z takich wyników jakie on nabiegał, 3:15 w maratonie to nie jest sukces tylko porażka.


krunner pisze:Dodam, że z dzienniczka wynika, że biegał ok. 40-50 km tygodniowo, zresztą poczekajmy - sam zainteresowany napisze relację, będziemy wiedzieli więcej, trochę nie chce wyskakiwać z wnioskami.

...nie chcę kopać się z koniem... nie mówię też, w odróżnieniu od bieganie.pl, że jest jedna, właściwa taktyka biegu maratońskiego

pozdr. krunner
Krunner, on pisał o przebiegnięciu dychy w 40 minut, a poleciał mniej więcej w 42:30, to jest spora różnica. Nikt też chyba nie twierdzi, że jest wyłącznie jedna dobra taktyka, ale zdecydowana większość osób tutaj pewnie się zgodzi, że ta wybrana przez Mariusza jest nielogiczna :lalala: Wypsztykanie się z sił do połowy, potem pewnie makabra w drugiej części i wyprzedzenie przez...mniej więcej 300 biegaczy - to ma być dobry przepis na sukces :oczko: ? No i nie odpowiedziałeś na pytanie, jakie plusy ma taktyka biegu na tak duży positive split?
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam, czy będzie można liczyć na dane typu:

Zawodnik | rekord życiowy na 10 km | rekord życiowy w półmaratonie | planowany cel w maratonie | osiągnięty wynik itp ?

Nie chodzi o jakieś konkretne dane osobowe, bo można byłoby ich oznaczyć zawodnik 1,2,3 itd, ale solidną analizę mającą jakieś podstawy, bo na razie to jest w tym temacie wiele dywagacji :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rekordy Życiowe na wszystkich dystansach nie wydawały mi sie tak wazne, w końcu mogły być one robione dawno.
Dlatego o rekord życiowy jest tylko pytanie w odniesieniu do maratonu.
Natomiast jest też pytanie o ostatni start przed maratonem który został przez zawodników potraktowany serio, bo to pokazuje na jakim teoretycznie poziomie był przed maratonem.
henioz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 17 wrz 2013, 13:59
Życiówka na 10k: 0:46:0
Życiówka w maratonie: 4:00:58

Nieprzeczytany post

sorry miało być " i mi wyszło tak "
Krasus

Nieprzeczytany post

krunner pisze:Dodam, że z dzienniczka wynika, że biegał ok. 40-50 km tygodniowo, zresztą poczekajmy - sam zainteresowany napisze relację, będziemy wiedzieli więcej, trochę nie chce wyskakiwać z wnioskami.

...nie chcę kopać się z koniem... nie mówię też, w odróżnieniu od bieganie.pl, że jest jedna, właściwa taktyka biegu maratońskiego

pozdr. krunner
Miesięcznie robię średnio 140-160 km, 200 przekraczam rzadko, więc biegam podobnie jak opisywany tu kolega. I 3:19 wiosną nabiegałem, a wiosną 2014 zamierzam złamać trójaka i więcej niż 200-220 km miesięcznie biegać nie będę. Zdecydowanie nie jest tak, że trzeba trzaskać nie wiadomo jakie setki kilometrów, by zrobić niezły wynik.

A co do lekkiego NS to uważam, że przynosi taki sam efekt jak lekki PS, dużo ważniejsze jest odpowiednie dopasowanie celu do możliwości i przygotowań. Jak ktoś jest przygotowany, to pobiegnie zarówno lekki PS jak i lekki NS. Ja wolę lekki PS (zapas około 40-60 sek. na połówce), bo to pozwala mi zwalniać na punktach odżywczych w drugiej połowie (od 30 km nie jestem w stanie już pić i jeść w biegu) bez szarpania tempa by to nadrobić. No i jeśli ktoś zrobi sobie mały zapas (np. 40-50 sek) i potem starczy mu sił, by biec jeszcze szybciej lub tak samo, to zrobi finalnie lepszy wynik.

Zaznaczam, mówię o lekkim PS, czyli buforze kilkudziesięciu sekund na połówce, a nie kwadransa;)

Ale, jak wspomniałem, kluczem jest dopasowanie celu do możliwości. Większość początkujących tego nie potrafi, więc można na ich przykładzie udowodnić każdą tezę. By ocenić każdą taktykę należałoby na tym samym maratonie puścić kilka grup badawczych biegnących różnymi taktykami, ale będących na podobnym poziomie przygotowania. Co oczywiście jest niemożliwe, więc możemy sobie tutaj bajdurzyć;)
Awatar użytkownika
szubert
Wyga
Wyga
Posty: 126
Rejestracja: 14 lis 2012, 12:41
Życiówka na 10k: 40:06
Życiówka w maratonie: 03:09:11
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

witam,
zerknijcie na moją strategię i międzyczasy, dodam że to mój drugi maraton, pierwszy biegłem na wiosnę z czasem 03:39:53 a teraz 03:15:40 - planując zbliżyć się do 00:03:20
czas km tempo
0:24:13 5,00 00:04:51
0:46:59 10,00 00:04:42
1:10:10 15,00 00:04:41
1:33:42 20,00 00:04:41
1:56:36 25,00 00:04:40
2:19:58 30,00 00:04:40
2:43:10 35,00 00:04:40
3:06:11 40,00 00:04:39
3:15:40 42,20 00:04:38

strategie przyjąłem wg Marco ale na trasie po 5 km leciałem już wg samopoczucia i czy dam radę wytrzymać do końca, wiedząc że biegnę szybciej niż planowałem.
Biegam od 08-2012
● 5 km: 20:12
● 10 km: 40:29
● Półmaraton: 01:29:31
● Maraton: 03:06:43
norbullo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 07 wrz 2011, 12:30
Życiówka na 10k: 43
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam :) Biegłem z Łukaszem Leszczyńskim na 3.20 i to było wspaniałe doświadczenie, bo bardzo dobrze trzymał tempo i dopingował na trasie zwłaszcza na ostatnich km.Na mecie wyszło mi 3.19.07 Sama końcówka to piękny sprint na finiszu :). Dziękuję Łukasz i grupo towarzysząca !. Dziękuję chłopaki za wsparcie na trasie to było naprawdę COŚ. Pozdrowienia !!!ps. życiówka pobita o 14 minut !
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ