Komentarz do artykułu Co jeść, aby zrobić "życiówkę" w maratonie?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

PKO
Awatar użytkownika
Bartek Olszewski
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 30 maja 2012, 15:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 2:25:16
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czyli ogólny wniosek, jedz węgle a nie tłuszcze :) Ale nawet fajne to badanie, mnie zaciekawiło to, że szybsi biegacze maja zdecydowanie wyższy poziom adrenaliny. Zawsze żartowałem, że na starcie glikogen i adrenalina wypływa mi uszami, ale może rzeczywiście coś w tym jest :) No i ciekawi mnie skąd to się wzięło. Czy ktoś biegnący na 2:45 potrafi zmusić się do większego wysiłku energetycznego, walczy z większym bólem przez co produkuje więcej adrenaliny? Odpowiedz na to była by ciekawa.
Fuchas
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 24 sie 2013, 11:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No tak wiec skoro już wiemy że są to węgle co powszechnie było już wiadome, chciał bym skorzystać z okazji i zapytać co konkretnie jecie. Czy tradycyjnie biały chleb z dżemem czy macie jakieś inne produkty ?
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

Fascynujące :bum: Do końca z zapartym tchem czytałem spodziewając się konkluzji "pieprz makaron, tylko golonka!". A tu nic... Ciekawe co by było gdyby autorzy tych badań wzięli na swój badawczy warsztat pływaków; może odkryliby prawo Archimedesa? :hahaha:
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Adrenalina oprócz głównych funkcji pobudza rozkładanie glikogenu do glukozy i rozszerza naczynia, pewnie dlatego stężenie wzrasta.
To że organizm przy dużym wysiłku preferuje węglowodany to oczywistość, nieważne ile energii dostaje się ze strawienia, ważne ile się tlenu zużywa, a akurat przy spalaniu węglowodanów zużywa się znacznie mniej tlenu na jednostkę energii.
Generalnie ten artykuł to nie jest jakieś odkrycie ameryki ;). Najciekawsze dla mnie było to, że szybsi biegacze zużywają znacznie mniej energii na pokonanie maratonu. Niby biegną krócej, ale też zużywają znacznie więcej enegii na jednostkę czasu, więc myślałem że to się jakoś tam wyrównuje.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może zużywają znacznie mniej energii bo są nauczeni tego?
Ci szybcy pewnie pilnują tego, co jedzą albo mają dietetyków, którzy serwują im takie jedzonko, które dla Nas może być abstrakcyjne, a im pomaga właśnie obniżyć zużycie energii mimo, iż biegają szybciej.
Ja też robię życiówki w maratonach, obecnie progres co start (raz w roku), ale patrząc na to, co jem i ile zużywam energii na spalenie tego to glowa boli. Gdybym POTRAFIŁ i UMIAŁ gotować oraz dobrać sobie idealne porcje jedzenia i kalorii, pewnie też miałbym oszczędne zużycie energii podczas maratonu.
Z rana jem razowy chleb z dżemem i piję herbatę z cytryną, a dzień wcześniej pizza nawet wejdzie na obiadokolację. Wydaje mi się, że to nie kwestia tego co zjesz w dniu maratonu, a to, jak się żywisz na co dzień, ma znaczenie.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
vito
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 29 wrz 2011, 08:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo się zawiodłem na tym artykule. Jak zobaczyłem nagłówek to zacząłem czytać z ekscytacją licząc że na końcu będzie jakaś rzeczowa analiza porównawcza wydolności tłuszczowych i węglowodanowych biegaczy. Tymczasem od razu wniosek: jedz węglowodany. Niestety u mnie to nie działa. Znacznie lepiej mi się biega na tłustej diecie. Wprawdzie nie biegam szybko ale po jajecznicy lub chlebie ze smalcem mogę biec długo bez uczucia osłabienia co zdarzało się wcześniej po tych bułkach z dżemem, makaronach czy bananach. Oczywiście z węglowodanów nie rezygnuję ale te o wysokim IG tylko zaraz po biegu lub w trakcie ale nie wcześniej niż po 90 min biegu.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pewnie dlatego się zawiodłeś. Jeśli mięliby dla 6 mld populacji robić takie wyszczególnienie, a przecież każdy organizm inaczej reaguje, to byśmy nie doczytali artykułu do końca życia hehe.
Tu chodzi o wejścia na stronę i nabijanie oglądalności, ale temat ciekawy, a nie, jakieś puste frazesy. Problem w tym, że większość musi znów to na swoje życie przetrawić i znów na sobie trenować jedzenie i reakcje organizmu :hej:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
piotr_j
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 286
Rejestracja: 29 wrz 2010, 12:28
Życiówka na 10k: 44:40
Życiówka w maratonie: 03:44:07

Nieprzeczytany post

No dobra, ale gdzie związek badania z postawionym wnioskiem z niego?
Obie grupy jadły to samo, więc jakie porównanie wpływu rodzaju diety?
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem w tych badaniach nie uwzględnia się tego co osoby jedzą reguralnie przed badaniem. Organizm potrafi się adaptować do różnych warunków. Jak ktoś będzie jadł dużo tłuszczy przez dłuższy czas to organizm się na to przestawi. Jak korzystają z biegaczy, których dieta praw. mocno zbliżona jest do tej preferowanej przez dietetetykow, to nic dziwnego że wychodzą im węgle.
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Chciałam się dowiedzieć, co miałabym jeść, ale za bardzo się nie dowiedziałam. Szkoda.
Awatar użytkownika
Bartek Olszewski
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 30 maja 2012, 15:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 2:25:16
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hej, odpowiadając trochę na wasze pytania, co jeść przed maratonem:

1) Co jedzą najlepsi?
http://warszawskibiegacz.pl/maraton-co-jedza-najlepsi/
2) Co osobiście jem?
http://warszawskibiegacz.pl/co-jem-przed-maratonem/
3) Co i ile pić
http://warszawskibiegacz.pl/maraton-co-i-ile-pic/
infomsp pisze:Moim zdaniem w tych badaniach nie uwzględnia się tego co osoby jedzą reguralnie przed badaniem. Organizm potrafi się adaptować do różnych warunków. Jak ktoś będzie jadł dużo tłuszczy przez dłuższy czas to organizm się na to przestawi.
Potrafi się adoptować, ale pewnych mechanizmów nie oszuka. Zwyczajnie pozyskiwanie energii z węglowodanów jest dużo łatwiejsze i efektywniejsze. Możesz nauczyć organizm przestawiania się na proces pozyskiwania energii z tłuszczu, ale Twoja maksymalna wydajność na pewno wtedy ucierpi. Będziesz potrzebował więcej tlenu do uzyskania tej samej ilości energii. Jednym słowem Twój bieg stanie się dużo mniej ekonomiczny.
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Co ma tytuł artykułu do treści ?
Tłumaczenie może i dobre... ale artykuł zupełnie od czapy.
Dlaczego glukoza rośnie we krwi po rozpoczęciu biegu ?
Co ma adrenalina wspólnego z jedzeniem ?

Czy w ogóle ten artykuł ma coś wspólnego z jedzeniem - czy tylko z działaniem organizmu ?
Szymon
Obrazek
TheMMaciek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 09 wrz 2013, 15:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja mam takie pytanko: w najbliższą niedzielę startuję w maratonie. Od dwóch miesięcy jestem na diecie połączonej z normalnym treningiem biegowym. Dieta polegała na tym, że starałem się jeść wszystko w odpowiednich proporcjach, tylko te powiedzmy 300 kcal mniej każdego dnia. Teraz przez 3-3.5 dnia planuję być na diecie białkowej, żeby potem 3 dni ładować się już normalnie węglowodanami przed startem. Pytanie następujące, czy mogę przez te jeszcze 3 dni trzymać dietę, czyli dalej 300 kcal za mało i potem przyładować węglowodanami, czy raczej jak najszybciej wyrównać do właściwego zapotrzebowania na ilość kalorii ? :-) Ktoś mądry zna może odpowiedź ? :)
Awatar użytkownika
Bartek Olszewski
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 30 maja 2012, 15:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 2:25:16
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

TheMMaciek pisze:A ja mam takie pytanko: w najbliższą niedzielę startuję w maratonie. Od dwóch miesięcy jestem na diecie połączonej z normalnym treningiem biegowym. Dieta polegała na tym, że starałem się jeść wszystko w odpowiednich proporcjach, tylko te powiedzmy 300 kcal mniej każdego dnia. Teraz przez 3-3.5 dnia planuję być na diecie białkowej, żeby potem 3 dni ładować się już normalnie węglowodanami przed startem. Pytanie następujące, czy mogę przez te jeszcze 3 dni trzymać dietę, czyli dalej 300 kcal za mało i potem przyładować węglowodanami, czy raczej jak najszybciej wyrównać do właściwego zapotrzebowania na ilość kalorii ? :-) Ktoś mądry zna może odpowiedź ? :)
Hej, stosując dietę białkową praktycznie nie da się utrzymać bilansu kalorycznego. Byś musiał chyba cały dzień jeść mięso, sery, jajka itd. Ale ja bym się bał raptem pochłonąć tyle białka i tłuszczy (bo bez tłuszczu już naprawdę nie wyobrażam sobie utrzymania bilansu kalorycznego). Jeżeli już zdecydowałeś się na taką dietę to spokojnie możesz jeść 300 kcal mniej. Mi wychodzi nawet 500 kcal mnie i 3 dni wieczorem jestem jak żywy trup :) Ale pamiętaj, od środy wieczór albo czwartku z samego rana zaczynasz jeść dużo kalorii przyjmowanych z węglowodanów. Naprawdę dużo. Biorąc pod uwagę, że już praktycznie nie biegasz to pewnie zjesz 500 - 1000 kcal więcej niż potrzebujesz. Ja osobiście zjadam min. 3000 kcal, o żadnych dietach wtedy nie może być mowy.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ