mihumor .com

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4245
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

mihumor pisze: Zapomniałem napisać, że w nagrodę za wynik w HM dostałem z PZLA pismo oficjalne o promowaniu mnie o szczebel wyżej w tabelkach Danielsa - nie wiem czy się cieszyć :spoczko:
jakbyś trzy piwa dostał, to mógłbyś się cieszyć, a tak ? trzeba zapie, zaiwaniać chciałem powiedzieć :)
PKO
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

panucci10 pisze:A Lidka wie że tam sie krecą ładne rolkarki :bum: ? No to chyba to pismo od PZLA jeszcze bardziej popieściło Twoją psyche co :)?
Lidka też jeździ na Błonia biegać.Osobiście dzisiaj spotkałem.I chyba nie po to,żeby rolkarki oglądać. :hahaha:

@mihumor - przeglądałem na Twoim blogu ostatnie 2 tygodnie treningów przed i sam bieg z Wiednia.
Analiza temp i te sprawy.Muszę sobie to wsio poukładać,czy w ogóle się szarpać na te 3:0X. :oczko:
Jakby nie patrzeć nie przerabiałem planu pod M.A jeśli ta dzisiejsza zwyżka formy jest zasługą tych długasów progowych to zimą zapodaje ten plan do hipotetycznego maratonu,którego nie będę biegł...ale wytrzymałość tempową zrobię.
Zawsze to jakiś plus i na jesień będzie jak znalazł. :taktak:
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

comfort and happiness jak to śpiewa pewien modny teraz młodzian
A który to? ;)
nie wiem czy się cieszyć
ja wiem, że tak - w końcu awans :)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ania - wracając z Austrii w radio słuchałem koncertu Dawida Podsiadło - to tytuł jego płyty, ponoć hit ale nie moje klimaty zdecydowanie.

Krzychu - trudno mi coś doradzać, dla mnie podstawą do układania taktyki pod maraton jest wynik w połówce, to jest twarda i realna cyfra, która prowadzi w okolice wyniku w miarę precyzyjnie, nie potrafię się wypowiedzieć w kwestii budowania strategi takiego biegu w oparciu o same treningi, nigdy tak nie robiłem i brak mi tu doświadczenia. Co do Wiednia to z uwagi na warunki pobiegłem nieco wolniej niż zamierzałem pierwszą połówkę a i tak druga była bardzo ciężka. Myślę, że powinieneś pobiec z defensywy i jeśli bieg będzie się dobrze rozwijał to systematycznie przyspieszaj - ja biegłem do połowy równo na 3,10 a wyszło 3 minuty lepiej mimo, ze warunki były ciężkie - tak więc spokojnie, masz dobrą taktykę i dobry pomysł a od robienia nadwyżki jest to co po 25tym km. Jak będziesz miał w kieszeni swoje to weźmiesz więcej. A planem to się nie przejmuj - ty akurat to zupełnie nie musisz się tym martwić, wydolnościowo wytrzymasz, kwestia jak będzie mięśniowo i czy coś się nie pojawi nieprzewidzianego (kolka, brzuch czy inne licho) ale to zawsze jest pewna niewiadoma. Nie daj się podpuszczać tylko rób swoje.
A sezon na rolkarki powoli się kończy :hahaha:
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Hael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 02:57:54
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Mihumor, wielkie gratulacje, tak przyspieszyć w końcówce, to trzeba mieć niezłą moc. Muszę też w przyszłym roku spróbować HM, chociaż nie wyobrażam sobie, żebym dał radę utrzymać swoje (bardzo podobne do Twojego), tempo przez tyle czasu. Naprawdę szacun.

A trasa przepiękna, ja cały czas się zbieram, żeby przejechać rowerem dolinę Dunaju od Passau do Wiednia, już raz prawie tam byłem, ale ze względu na brzydką pogodę na dzień przed wyjazdem (z dzieciakami w przyczepce), na dzień przed wyjazdem zmieniłem plany.
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2013, 13:57 przez Hael, łącznie zmieniany 1 raz.
HAEL's Running Formula Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Michał, muszę powiedzieć, że Lidka na tej fotce, co wrzuciłeś, wygląda świeżutko, a kolosie dookoła już oddychają rękawami. Brawo!
O co chodzi z tym pismem z PZLA? Łapiesz się teraz na związkowe zgrupowania za 50% ceny? ;)
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2751
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Ale jednak funkcja ciągnie formę bo po ostatnich ciężkich 4 tygodniach zjechałem niespodziewanie 1kg do około 72 kg i do tej granicznej zawartości tłuszczu 10% - dobrze się z tym czuje i jakby na tym stanie nieco lepiej mi się biega - czyli ten minimalny spadek wiąże się z wzrostem formy a nie ze zbijaniem kg.
O kurde, to chudzielec z Ciebie, przy 182cm wzrostu ważysz tylko 72 kg. Masz idealną budowę i wagę do biegania długich dystansów.
Ja, niestety, od mniej więcej roku utrzymuję wagę ok. 70 kg przy wzroście 175cm - nie jest źle, ale lepiej już chyba nie będzie. Przynajmniej w jedzeniu pozwalam sobie na prawie wszystko, a i piwko raz dziennie, to niemal obowiązek. ;)
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Co do diety jakościowej to my ją w domu wprowadziliśmy 2 lata przed startem z projektem "bieganie", po prostu lekka korekta sposobu odżywiania, na dziś to żadne wyrzeczenia - inny sposób i tyle, przyzwyczajenie, rutyna, przyjemność, biegając można to traktować luźniej bo przecież jak zjadam rzeczy, których normalnie nie jadam to przy dzisiejszych przebiegach jest to zupełnie bez znaczenia - palę wszystko a jedząc na mieście nie przejmuje się specjalnie. Nie ma tu żadnych ortodoksyjnych zapędów tylko luźne niemniej świadome podejście. Piwa opiłem się latem, teraz do maratonu nie piję prawie nic, jakoś mi nie żal i nie czuje braku.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

w nagrodę za wynik w HM dostałem z PZLA pismo oficjalne o promowaniu mnie o szczebel wyżej w tabelkach Danielsa - nie wiem czy się cieszyć
oj, to będzie znowu :bum: ... radocha na treningach; teraz to już nie wypada się oszczędzać :bleble:

PS. dobra, dobra; jeszcze trochę i zacznie się sezon na łyżwiarki :)
Awatar użytkownika
szubert
Wyga
Wyga
Posty: 126
Rejestracja: 14 lis 2012, 12:41
Życiówka na 10k: 40:06
Życiówka w maratonie: 03:09:11
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

witam ponownie kolegę biegacza. Realizuje plan Danielsa i za tydzień 29.09 biegnę Maraton Warszawski - plan to złamać 03.20. Został mi ostatni tydzień. W tym tygodniu zrobiłem; wtorek 2x(40 min BS+20 min P) jakieś BS w środku tygodnia i dzisiaj tj piątek 2x(15 min P+3 min odp) + 40 min BS. Wg tabelki na weekend powinienem zrobić 90 min BS jednak lekko zmodyfikowałem trening i planuję 20 km BNP BNP(3 km 4:50+10 km 4:40+4 km 4:30+3 km 4:20). W ostatnim tyg wzorcowo lecę wg rozpiski Danelsa z tym że 4x(1,2 km P+ 2 min odp) planuję we wtorek lub środę.
Co o tym weekendowym BNP sądzisz? nie chciałbym się zajechać a z drugiej strony jeszcze został tydzień aktywnego odpoczynku i zejście z objętości. Na forach czytam że w ostatni weekend trzeba zrobić szybki bieg np na 10 km. Ja planuje inaczej, pierwsze 13 km tempa BNP to tak samo jak w maratonie - a reszta ciut szybciej.
Biegam od 08-2012
● 5 km: 20:12
● 10 km: 40:29
● Półmaraton: 01:29:31
● Maraton: 03:06:43
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

szubert pisze:witam ponownie kolegę biegacza. Realizuje plan Danielsa i za tydzień 29.09 biegnę Maraton Warszawski - plan to złamać 03.20. Został mi ostatni tydzień. W tym tygodniu zrobiłem; wtorek 2x(40 min BS+20 min P) jakieś BS w środku tygodnia i dzisiaj tj piątek 2x(15 min P+3 min odp) + 40 min BS. Wg tabelki na weekend powinienem zrobić 90 min BS jednak lekko zmodyfikowałem trening i planuję 20 km BNP BNP(3 km 4:50+10 km 4:40+4 km 4:30+3 km 4:20). W ostatnim tyg wzorcowo lecę wg rozpiski Danelsa z tym że 4x(1,2 km P+ 2 min odp) planuję we wtorek lub środę.
Co o tym weekendowym BNP sądzisz? nie chciałbym się zajechać a z drugiej strony jeszcze został tydzień aktywnego odpoczynku i zejście z objętości. Na forach czytam że w ostatni weekend trzeba zrobić szybki bieg np na 10 km. Ja planuje inaczej, pierwsze 13 km tempa BNP to tak samo jak w maratonie - a reszta ciut szybciej.
We wtorek i w piątek masz zrobione dosyć mocne akcenty, z tego co pamiętam to jest solidne bieganie, to co chcesz robić w niedzielę to trzeci akcent - wg mnie zupełnie on jest bez sensu - daj sobie spokój bo przedobrzysz, teraz masz odpoczywać bo już nic nie wytrenujesz, no może gdybyś nie robił treningu piątkowego to jakiś sens by to miało ale tez bym raczej odradzał. Co do potrzeby i sensu biegania na tydzień przed maratonem jednostek typu 10km na życiówkę czy 8x 1km w rzeźnickich tempach interwałowych to powiem tak - też tak kiedyś robiłem i próbowałem tego chleba, później przestałem tak robić i postawiłem na lajtowy ostatni trening Danielsa 4x1,2km P, na tydzień przed maratonem to chyba nawet tych 90 minut BSa nie robię, moim zdaniem te wszystkie biegania na 7 dni przed startem to co najwyżej efekt motyla i dają mniej niż popitka na 10tym kilometrze a jak zbytnio zmęczą to straty dadzą na bank, dla mnie to fetysz i mity, nie widzę różnicy żadnej wiec po co się katować, po takich 10tkach czy interwałach pod superkompensacje to zawsze mnie coś bolało, jakieś naciągnięcia czy inne bóle - może urojone ale burzą potrzebny spokój, czasu mało do startu, nerwowość - rzeczy całkiem niepotrzebne i nie bardzo z empirii swej widzę po co one. Może ludziska różnie reagują niemniej ja bym tu widział bardziej rolę psychologiczna, szukanie ostatniego potwierdzenia że jest moc, tego mitycznego "ja słabo biegam z odpoczynku" czy coś takiego, ja tego nie rozumiem racjonalnie ale kto zrozumie psychikę i głowę człowieka. Moja rada - jeśli dobrze i systematycznie trenowałeś to lepiej wrzuć na luz i odpocznij, ustaw w głowie taktykę i po prostu tego niesp...... Lepiej zrobisz jak będziesz więcej sypiał w ostatnim tygodniu. Powodzenia życzę.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
szubert
Wyga
Wyga
Posty: 126
Rejestracja: 14 lis 2012, 12:41
Życiówka na 10k: 40:06
Życiówka w maratonie: 03:09:11
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:
szubert pisze:witam ponownie kolegę biegacza. Realizuje plan Danielsa i za tydzień 29.09 biegnę Maraton Warszawski - plan to złamać 03.20. Został mi ostatni tydzień. W tym tygodniu zrobiłem; wtorek 2x(40 min BS+20 min P) jakieś BS w środku tygodnia i dzisiaj tj piątek 2x(15 min P+3 min odp) + 40 min BS. Wg tabelki na weekend powinienem zrobić 90 min BS jednak lekko zmodyfikowałem trening i planuję 20 km BNP BNP(3 km 4:50+10 km 4:40+4 km 4:30+3 km 4:20). W ostatnim tyg wzorcowo lecę wg rozpiski Danelsa z tym że 4x(1,2 km P+ 2 min odp) planuję we wtorek lub środę.
Co o tym weekendowym BNP sądzisz? nie chciałbym się zajechać a z drugiej strony jeszcze został tydzień aktywnego odpoczynku i zejście z objętości. Na forach czytam że w ostatni weekend trzeba zrobić szybki bieg np na 10 km. Ja planuje inaczej, pierwsze 13 km tempa BNP to tak samo jak w maratonie - a reszta ciut szybciej.
We wtorek i w piątek masz zrobione dosyć mocne akcenty, z tego co pamiętam to jest solidne bieganie, to co chcesz robić w niedzielę to trzeci akcent - wg mnie zupełnie on jest bez sensu - daj sobie spokój bo przedobrzysz, teraz masz odpoczywać bo już nic nie wytrenujesz, no może gdybyś nie robił treningu piątkowego to jakiś sens by to miało ale tez bym raczej odradzał. Co do potrzeby i sensu biegania na tydzień przed maratonem jednostek typu 10km na życiówkę czy 8x 1km w rzeźnickich tempach interwałowych to powiem tak - też tak kiedyś robiłem i próbowałem tego chleba, później przestałem tak robić i postawiłem na lajtowy ostatni trening Danielsa 4x1,2km P, na tydzień przed maratonem to chyba nawet tych 90 minut BSa nie robię, moim zdaniem te wszystkie biegania na 7 dni przed startem to co najwyżej efekt motyla i dają mniej niż popitka na 10tym kilometrze a jak zbytnio zmęczą to straty dadzą na bank, dla mnie to fetysz i mity, nie widzę różnicy żadnej wiec po co się katować, po takich 10tkach czy interwałach pod superkompensacje to zawsze mnie coś bolało, jakieś naciągnięcia czy inne bóle - może urojone ale burzą potrzebny spokój, czasu mało do startu, nerwowość - rzeczy całkiem niepotrzebne i nie bardzo z empirii swej widzę po co one. Może ludziska różnie reagują niemniej ja bym tu widział bardziej rolę psychologiczna, szukanie ostatniego potwierdzenia że jest moc, tego mitycznego "ja słabo biegam z odpoczynku" czy coś takiego, ja tego nie rozumiem racjonalnie ale kto zrozumie psychikę i głowę człowieka. Moja rada - jeśli dobrze i systematycznie trenowałeś to lepiej wrzuć na luz i odpocznij, ustaw w głowie taktykę i po prostu tego niesp...... Lepiej zrobisz jak będziesz więcej sypiał w ostatnim tygodniu. Powodzenia życzę.
dziękuję za rozwianie moich wątpliwości. Lepiej zrobię odpoczywając i jakiś BS w weekend z tego co sugerowałeś tym bardziej że tydzień temu w weekend miałem ciężki bieg 24 km TM. w głowie widać nerwowośc i jak napisałeś niepotrzebne modyfikowanie sprawdzonego planu może wszystko spier.... Trzeba wyluzować i skupić się na odpowiednim jedzonku i nawadnianiu. Pozdrawiam serdecznie,
Biegam od 08-2012
● 5 km: 20:12
● 10 km: 40:29
● Półmaraton: 01:29:31
● Maraton: 03:06:43
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

A te 3,20 to z czego chcesz biegać, wyniki w stopce Ci tego czasu nie dają, dawno nic nie biegałeś czasowego a wyniki z wiosny masz podobne do tamtejszych mojej żony, ona nieco od tego czasu poszła do przodu (po 2 minuty w połówce i na dychę) ale nie sadzę by na dziś pobiegła maraton w 3,20 (3.32 wiosną zrobiła z identycznego czasu w połówce jak twój) - to raczej byłaby dla niej misja samobójcza. Stąd pytanie bo jakieś podstawy do taktyki trzeba mieć, jakiś reper
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Michał, zastanawiałeś się nad triathlonem? W Cholerzynie odbył się I Iron Dragon w zeszły weekend, impreza zebrała sporo pochwał, więc raczej na pewno będzie reedycja.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Nie cierpię "kolarskiej" jazdy na rowerze, wyjątkiem jest góral i po terenie, szosa, asfalt, piłowanie na szybkość to nie dla mnie. Tu się zgadzam z Murakamim, który pisał, ze kolarstwo to chyba najmniej przyjemny sport jaki wymyślił człowiek - nie mylić kolarstwa z jazdą na rowerze. Chętnie bym startnął w jakimś duatlonie czyli pływanie+bieganie tylko może nie w opcji 400 m pływania bo na taki dystans to się do wody nie opłaca wchodzić, coś np 1500m pływania + 15km-półmaraton czy nawet coś dłuższego, może w przyszłym roku poszukam czegoś, myślę, ze lepiej bym wypadł w takim łączniku niż w samym bieganiu.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ