no własnie kolejny, Qba Krause przeczytaj jeszcze raz tekst i mój wpis ze zrozumieniem, zastanów sie, pomyśl, przetraw Tekst jest dlugi i nudny ale moj post to raptem jedno zdanie czego tu mozna nie rozumiec ?
w tekście jest kilkukrotnie wymienione "bez odpowiednich butów" - reklama jakaś czy co?:) Na koniec powinno być zdanie - po kupnie butów takich i takich wszystkie problemy zniknęły - depresja, problemy z sercem i kolanami , itd
Co by nie mówić, to bieganie jest mocno kontuzjogenne i te historie raczej nie są zmyślone.
Mnie ostatnio trochę rozśmieszyło badanie, z którego wynikało, że tylko 66% biegaczy nie stosuje nigdy środków przeciwbólowych w celu kontynuacji treningów. Piękny sport
wszystko zależy na jakim poziomie można człowieka traktować jako biegacza. Poza tym nie bardzo przemawia do mnie zniszczenie stawów kolanowych przez rok - to nie części zamienne do samochodu typu "podrabianego" jeśli jest sprawny staw bez wcześniejszych stanów chorobowych to nie wydaje mi się , żeby można go tak łatwo wykończyć. Jeśli ktoś jest otyły to też nie nastąpiło to z niedzieli na poniedziałek i kolana miały czas żeby przystosować się do większego obciążenia. Naciągana opowieść.