to nie jest asekuracja tylko trzeźwe myślenie bez napinki na wynik! co bedzie i co sie da nabiegać to sie okaze za 2tyg, póki co nie popadajmy w hura optymizm!sosik pisze:Gratki treningu. Faktycznie widzę, że razem z Krzyśkiem asekuranci jesteście
. Umówcie się razem i spokojnie 3:10 łamcie.
Szkoda zmarnować tak dobrą formę. We dwójkę będziecie się nakręcać i jednocześnie kontrolować.
Gife, to co napisałeś to pewnie prawda tylko jak zauważyłeś w moim przypadku sie nie sprawdza bo po prostu nie ide jakimś konkretnym planem ani pod 10km ani pod połówke ani pod M! To co napisałeś sprawdzi sie u osób które sumiennie idą jakimś planem np pod M i właśnie ćwiczą to tempo i przygotowują sie na dany wynik!Gife pisze:Po to są treningi TM by się tego tempa uczyć. Jeśli masz za mało takich treningów, zwyczajnie nie pobiegniesz maratonu takim tempem. A przecież o to w tym chodzi. Dostosować się do tempa i po prostu mieć je zakodowane. Odchył 5-10 s na km (górka,wiatr) rozumiem, ale na płaskim musi być max 3s bo inaczej wyniku nie dogonisz..
Ja póki co nie wiem na co mnie stać na każdym dystansie bo latam sobie takim planem który mi sprawia przyjemność ale nie pod żaden konkretny dystans! Wszytsko robie na czuja, bez spinania i bez dążenia do jakiegoś celu, w sumie z tym celem to może przesadziłem bo marzy mi się złamać kiedyś 5h w HIM! Ale nadal to nie jest trening pod konkretny dystans! Robie sobie takie sprawdziany na treningach tak jak i przed 10km poleciałem testową 5-tke coby wyczuć mniej wiecej tempo tak teraz poleciałem 25km na wyczucie niby jako TM! Wiem ze takie tempo to za wysokie progi, i tyle na obecną chwile wiem

