Wzmacnianianie achillesa i bieganie na śródstopiu
-
hassy
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zjawiłem się. Gratulacje. W sumie to brzmisz trochę, jakby to była jakaś innowacyjna alternatywa rodem z Perfekcyjnej Pani Domu radzącej np., żeby przed umyciem przypalonej brytfanny natrzeć ją na noc kremem Nivea
A Ty po prostu (tylko i aż) zacząłeś, jak rozumiem, biegać jak Pan Bóg przykazał, hmmm?
I Twoje ciałko się odwdzięcza poczuciem "ale fajnie" 
-
devilwizard
- Rozgrzewający Się

- Posty: 16
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:50
- Życiówka na 10k: 58:14
- Życiówka w maratonie: brak
Nie inaczej:)
27 lat niszczyłem miliony lat ewolucji, teraz to zrozumiałem i jest bosko:)
A piszę bo widzę że wielu mam taki problem jak ja hehe.
27 lat niszczyłem miliony lat ewolucji, teraz to zrozumiałem i jest bosko:)
A piszę bo widzę że wielu mam taki problem jak ja hehe.
- rusolis
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 268
- Rejestracja: 15 cze 2008, 22:50
Potwierdzam, u mnie nawet ostre bieganie po górach potrafi wyleczyć bolącego achillesa po biegach po płaskim. Do tego stopnia, że biegam na śródstopiu już tylko po górach, a na płaskim przestawiam sie na piętęcava pisze: Byłam w najgorszym momencie (w styczniu) u rehabilitantek w RehaSporcie, mówiły mi, ze najlepsze na leczenie i hartowanie ścięgien Achillesa jest wchodzenie pod górkę.
Ale tak troche olałam, ciężko sie na codzień zmobilizować, znaleźć czas i górkę.
Ale to działa. Biegam w butach z dropem około 4 mm. Zrobiłam tu koło 40 km w 4 biegach (dla mnie to duzo w takim czasie- 6 dni)+ duzo włażenia pod górki.
Tak że achillesowcom polecam.
Duzo maszerowac w jak najbardziej elastycznych butach i jak najbardziej pod górę. To działa.

