GRUDZIĄDZ BIEGA

Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Witam ponownie :uuusmiech: . Zacznę od tyłu, czyli od dzisiejszego porannego treningu. Myślałem, że większość z nas wymięknie i nie da rady tak z rana wstawić się przed plażą miejską po wczorajszym ognisku :szok: . Jednak kolejny raz na mojej twarzy wielkie zdziwienie. Już na samym dobiegu zobaczyłem Irka z Żanetą i kilka wciśniętych klaksonów mijających nas biegaczy jadących na trening. Przed plażą spora grupka rozgadanych, wesołych osób chcących mile rozpocząć ten dzień. Tym razem podział aż na trzy podgrupy w zależności od formy. Pierwsza na 8 km, druga na 6 km a trzecia na 5 km. Każdy w swoim tempie i tak dobiegł równocześnie po godzinnej aktywności z powrotem przed plażę gdzie trening zakończyliśmy rozciąganiem i aż strach się przyznać wyżerką słodkości. Troszeczkę zostało ciast z wczorajszej imprezy, więc jakoś trzeba było to zagospodarować. Zapewniam jednak, że w środę postaram się wymyśleć porządny crossfitowy zestawik :sss: , aby dojść do poprzedniej formy z przed ogniska. To nie był koniec, bo chcieliśmy się jeszcze wykąpać jednak woda tak kwitnie, że samo patrzenie na gęsta zieleninę unoszącą się w wodzie wywoływało wypryski na ciele. Już mieliśmy się rozejść jednak Piotr z Marzanną zaprosili nas na kawkę i kontynuacje degustacji łakoci. Piękne słoneczko na tarasie ich domku i miła rozmowa rozleniwiła nas totalnie. Nie zabrakło wspomnień, ciekawych historii i śmiechu. Jednak, komu w drogę temu czas i podziękowawszy gospodarzom rozjechaliśmy się po Grudziądzu. I niech mi ktoś powie teraz, że nie jesteście Kochani Biegacze. Pozdrawiam i życzę udanego weekendu. Może zobaczymy się na koncercie Piaska kończącego tegoroczne wakacje w naszym mieście. Jest też szansa, iż ktoś zobaczy jak rzucam mu na scenę moje stringi. Juto niedziela i wstępnie ustaliliśmy dłuższe wybieganko czarnym szlakiem jak zawsze o godzinie 09.00 startując z plaży miejskiej. Andrzej :hej: -Ja :hej: -Prezes :hej: -Jaki Jestem Boski :hahaha: .

Obrazek
Obrazek
Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Przyszedł teraz czas na małą relację z wczorajszego ogniska. Jak zawsze robię to dla tych, którzy z różnych niezależnych od nich przyczyn nie mogli z nami być, czego zapewne bardzo żałują a chcieliby się dowiedzieć ile ich opuściło. Spokojnie jak nie teraz to następnym razem będziecie z nami i to wy opiszecie mi jak się bawiliście. Zacznę od podziękowań dla wszystkich, którzy przyczynili się do tej wyśmienitej zabawy, czyli dla wszystkich przybyłych na ognisko. Bez was nie było by tego, co było. Szczególne podziękowania oczywiście nie ujmując pozostałym ich wkładu należą się Pani Dyrektor MORiW Izie Piwowarskiej za udostępnienie świetnego miejsca na takie imprezy oraz sprzętu nagłaśniającego. Szkoda tylko ze jej z nami nie było, bo świetnie by się bawiła. Następnym razem trzeba będzie wymyśleć jakiś podstęp, aby ją do nas zwabić. Kolejna osoba to Rafał Zbrzeźny, który przygotował na dzień dobry rozpałkę oraz przytargał sprzęt nagłaśniający, z którego mogliśmy posłuchać specjalnie przygotowanej przez moją skromną osobę muzykę. Muzyka nie byle, jaka tylko taka, która wpadała w ucho i większość z nas z nostalgią ją wspominała. Wymienię tu: Modern Talking, Sabrina, Abba, Italo disco…, Czyli klimaty naszej młodości. Jeszcze większe podziękowania należą się Piotrowi za zorganizowanie drzewa oraz jego pocięcie, dzięki czemu z naszego ogniska biło przyjemne ciepełko przez cały czas trwania imprezy i z którego kiełbaska smakowała niezwykle dobrze. Dzieciaki miały naprawdę frajdę na zakończenie wakacji w takiej scenerii nawet, jeżeli czasami dorośli zachowywali się niepoprawnie. Pozostali również dołożyli swoją cegiełkę targając w pocie czoła gałęzie z lasu. Skoro pochwaliłem za ognisko to przejdę do jedzonka. Tego jak zawsze na naszych stołach nie mogło zabraknąć. Wojtek zadbał w sposób wyjątkowy. Zorganizował chyba z tonę babeczek z malinami, sernika, jabłecznika, który będziemy jeszcze konsumować do poniedziałku. Prócz słodkości nie mogło zabraknąć sałatek, które wyjątkowo uwielbiam i mógłbym się tylko nimi odżywiać. W pewnym momencie załadowałem na mój talerzyk z 5 rodzajów. Do tego przekąski, które również mi smakowały przygotowane przez Magdę. Były to koreczki z serem oprószonym prażonym sezamem z oliwką i suszonym pomidorem. Zakąsek oczywiście było o wiele więcej w tym śledziki, ogóreczki… W pewnym momencie poczułem się jak na weselu. Tak właśnie po raz kolejny wyglądał u nas stół zorganizowany przez biegaczy z Akademii Biegania, ich rodzin, znajomych, sympatyków. Jedzonko już omówiliśmy a jeżeli chodzi o płyny to płynnie przejdę do kolejnych opisów zabawy, bo nie wypada pisać o tym ile, co miało procent. Pewnie i tak się wyda jak do galerii dojdą zdjęcia Mnie z kuflem piwka z sokiem malinowym i słomką. Wiem, wiem żenada, ale ktoś fason musiał trzymać. Nie wiem, czemu ja tu pisze o wyżerce i piciu skoro główną atrakcją ogniska byliście Wy. Już od 18.00 zaczęli pojawiać się pierwsi imprezowicze. Dopóki było jasno zrobiłem kilka zdjęć z komóreczki, które zamieszczę w osobnym linku poniżej i pewnie jeszcze będą dochodzić jednak nie widać na nich wszystkich, bo ruch był na okrągło. Ktoś przyszedł ktoś musiał się szybciej ewakuować. Wiadomo jak jest a to małe dziecko w domu a to mąż zazdrosny czeka przed tv-samo życie. Mimo to wpadły do nas siostry Aśka i Daria z koleżanką, która jeszcze się wach z przyjściem do nas na trening a które były na urodzinach kilometr dalej. Jednak cichaczem wymknęły się do nas pokazać nam swoje wesołe buźki, chociaż na chwilkę. Jedną z główniejszych znakomitości, która się pojawiła była Alicja z Jurkiem. Nie, dlatego że to fajni ludzie, ale dlatego iż Alicja ubrała wygrane w Ciechocinku kabaretki, przez co niejednemu z nas opadły koparki. Reasumując całe nasze towarzystwo to wielka biegowa rodzina, z którą można bawić się do samego rana. Ewakuacje rozpoczęliśmy po północy. Oczywiście wcześniej wszystko ładnie sprzątając, aby nie było, że AB to flejtuchy. Jedni zamówili taksóweczki, inni mieli własny transport z sprawnym na 100 % kierowcą lub sprawnym rowerem a jeszcze inni wybrali spacerek. Wydaj mi się, że najzabawniejszy powrót miała ekipa piesza idąca na Strzemięcin a załapali się do niej oczywiście Ja świecący komórko-latarką, Irek, Żaneta, Kamila, Wojtek oraz owczarek niemiecki. Nie wspominałem wcześniej o tym fajnym psiaku, bo żal mi go było, ale cóż ktoś musiał mieć jaja. Otóż owczarek to młoda suka około roczna może minimalnie starsza, która przez cały czas urzędowała z nami na ognisku częstowana a to kiełbaską a to innym smakołykiem. Nikt nie wiedział, do kogo należy, ale czuła się w naszym towarzystwie wyśmienicie i była naprawdę milutka i zadbana. Myśleliśmy, że należy do kogoś z plaży. Jednak, gdy wracaliśmy pieszo to przez cały czas nam towarzyszyła. Reagowała na moje komendy do nogi, równaj. Widać, że ktoś ja już szkolił. W pewnym momencie zostałem już tylko Ja i Irek z Żanetą. Psina stanęła i zastanawiała się, z kim pójść. Czuła, że małżeństwo to fajna perspektywa, bo Żaneta ja karmiła jednak wybrała mnie i poszła za mną dalej. Po drodze jechał patrol Policji i myślałem, że zwrócą mi uwagę na psa bez smyczy tym bardziej, że to duży pies, ale nic z tych rzeczy. Już myślałem a teraz to wy weźcie sobie problem na głowę jednak zero reakcji i pies poszedł za mną dalej. Przyszedł czas rozstania i niestety nie pozwoliłem sobie na sentymenty i czułość. Nie wpuściłem pieska do klatki. Pomyślałem sobie jeszcze ze jak rano będzie przed klatka to wtedy będę myślał, co dalej z tym fantem zrobić. Jednak wybiegając na poranny trening nie było psiny. Wiedziałem, że sobie poradzi kładąc się spać, bo pies to mądre zwierzę. Mam nadzieję, że znajdzie powrotna drogę do domu, bo widać było ze raczej komuś uciekła niż została porzucona. Tylko nie oceniajcie mnie za surowo za to ze nie zaopiekowałem się tym stworzeniem gdzieś te serce u mnie jest i pewnie jakbym poczuł, że potrzebuje ta suczka pomocy to bym jej udzielił, bo ja lubię suczki. Jeżeli ktoś już dotarł tak daleko z czytaniem skróconej relacji z wczorajszego ogniska na zakończenie wakacji to musze napisać, że nie wiem jak zakończyły się inne powroty naszych balangowiczów. Wojtek postanowił odprowadzić Kamilę pod dom dla jej bezpieczeństwa nie zważając na to, iż sam musiał później wracać przez całe miasto. Wstępnie wiem ze Rafałowi udało się odprowadzić Ewę i jej syna ( ekipa rowerzystów). Drugi Wojtek postanowił zabawić się na dyskotece u Korsarza z nadzieją poderwania piękności. Pozostali mam nadzieje również cali powrócili do swych łózek. Pewnie więcej dowiem się następnym razem, gdy spotkamy się na wspólnym treningu. Myślę, że tak pokrótce opisałem to, co miałem opisać nie wchodząc w bardziej pikantne szczegóły i spostrzeżenia, które pozostawię sobie na później może w formie dogryzki, lub aluzji he, he. Dobra, co mi tam skoro już tyle napisałem to napisze jeszcze, że pomysł zorganizowania Sylwestra w naszym gronie spodobał się i wstępnie około 20 osób jest zainteresowanych. Myślę, że będzie nas jeszcze więcej i wtedy zacznę organizować wszystko pod tym kątem. Zainteresowanych zapraszam do mnie to opowiem coś więcej, ale będę również jeszcze o tym wspominał na łamach forum. Dobra spadam, bo głodny się zrobiłem i czas cos przekąsić.

https://plus.google.com/photos/10812436 ... psrc=pwrd1

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Akademia Biegania została wyróżniona w programie Lider Animator

http://www.mmgrudziadz.pl/artykul/akade ... r-animator

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Kolejny pięknie spędzony dzień za nami. Właśnie wróciłem z koncertu na Błoniach zaliczając Rocha i Piaska. Niestety moje stringi z numerem telefonu nie doleciały do sceny i nici z Piaska. Grunt to dobra zabawa i doborowe towarzystwo. Na koncert wybrałem się z Irkiem i Żanetą oraz dołączył do nas Dawid. Miejscówka niczego sobie i pełnym widokiem na scenę i publiczność w dole. Z góry zauważyłem moim czujnym okiem Rafała z rodziną, Żanetę z rodziną oraz Ewę. Przypuszczam, że kochanych biegaczy z AB było tam więcej, ale wieczór nastał a lata i wzrok już nie ten, co za młodu. Tak, więc minął kolejny dzień weekendu wraz z moja drugą rodzina, który będę kontynuował jutro na wspólnym treningu, na którym będziemy się mogli zobaczyć o godzinie 09.00. Robimy czarny szlak, czyli 12 km +- na dokręcenie, kto jak chce. Wstępnie swój akces udziału zapowiedział Irek, Dawid, Rafał, Tomek, Marcin, Boski Ja i pewnie ktoś jeszcze. No to do jutra i życzę takich ciekawych snów jak moje.

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
dejw
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 249
Rejestracja: 21 cze 2012, 20:04
Życiówka na 10k: 42:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Grudziądz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Od jutra w Lidlu odzież i akcesoria dla biegaczy.Między innymi pas do biegania z saszetką i plecaczek.

http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-F84 ... date=44647
Awatar użytkownika
dejw
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 249
Rejestracja: 21 cze 2012, 20:04
Życiówka na 10k: 42:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Grudziądz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Teraz z innej beczki.Posiada ktoś z Was telefon w sieci Play? Jak wygląda sprawa z zasięgiem w Grudziądzu?
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

dejw pisze:Teraz z innej beczki.Posiada ktoś z Was telefon w sieci Play? Jak wygląda sprawa z zasięgiem w Grudziądzu?
Ja mam od kilku miesięcy bo przeniosłem z orange i jak na razie nie narzekam. Strzemiecin zasięg idealny. W mieście kilka dziur jezeli chodzi o szybki internet ale ogólnie dobrze.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Cześć wszystkim :uuusmiech: . Tak króciutko, bo czas się zbierać na poranne dłuższe wybieganie z kolegami i koleżankami :hahaha: . Widzimy się o godzinie 09.00 przed plażą miejską :taktak: . Nie ociągajcie się tylko buty na nogi i naprzód ku przygodzie :uuusmiech: . Pogoda póki, co sprzyja, ale nie liczmy na wiele w końcu dzisiaj rozpoczyna się wrzesień i może być różnie. Ja liczę, że wrzesień to będzie taki w stylu piękny i złoty :hej: . Wystarczy romantyzmu więcej napisze po bieganku. Pozdrawiam i życzę miłego dnia Andrzej. :hej:

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Wysłałem w imieniu biegaczy do organizatorów biegów B. Malinowskiego taką prośbę i sugestię, o której mi mówiliście. Miejmy nadzieje, że wezmą to pod uwagę.
„Drodzy Organizatorzy Międzynarodowego Biegu im. Bronisława Malinowskiego. Jako przedstawiciel grupy biegowej Akademia Biegania zostałem poproszony przez biegaczy abym w ich imieniu poprosił o możliwość wydłużenia limitu czasowego w biegu głównym z 1: 15 do 1:30-1:45. Jest w naszym mieście i nie tylko spora grupa biegaczy, która od niedawna rozpoczęła swoją przygodę z bieganiem a chcieliby wsiąść udział w tego typu rywalizacji, jakim są biegi Malinowskiego. Jednak mają oni rozterki właśnie związane z narzuconym limitem na ukończenie biegu. Mniej doświadczeni robią sobie różne przeliczenia podczas swoich treningów i obawiają się, że narzucony czas jest za krótki lub ewentualnie nie ma zbyt dużego zapasu w razie jakiejś niedyspozycji na trasie jak chociażby „kolka”. Rozumiem ich, bo wiem ile wysiłku wkładają w trening nad sobą. Dla niektórych udział w takich zawodach jest naprawdę sporym wyzwaniem i powinien być doceniony właśnie przez możliwość ukończenia biegu i otrzymanie medalu na mecie. Jak mamy zachęcać osoby do aktywności szczególnie te, które marzą o zrzuceniu chociażby zbędnych kilogramów, jeżeli w połowie drogi kazaliby im zejść z trasy. Nie o to chyba chodzi. Mamy nadzieje, że organizatorzy wezmą pod uwagę opinie samych biegaczy. Pozdrawiam Andrzej Dolewski Akademia Biegania Grudziądz.”


http://www.biegimalinowskiego.pl/

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Witam ponownie :uuusmiech: . Jak już wspominałem miałem napisać coś więcej, więc przysiadam przy klawiaturze mojego laptopika i do dzieła. Na dzisiejszy trening przybyła spora grupka biegaczy, więc w pewnym momencie stwierdziłem, że lepiej zrobić mi zdjęcie niż wymieniać każdego z osobna. Zabrakło na grupowym foto Piotra, bo jako że ma najbliżej na zbiórkę spotkań to zarazem ma najdalej. No i oczywiście zabrakło mnie Boskiego Ja, ale ktoś musiał je pstryknąć a tak naprawdę nie chciałem chłopakom robić konkurencji, bo troszeczkę osób odwiedza nasze forum, więc dałem im szanse. Mnie można zobaczyć na szklanym ekranie, co jakiś czas ( Marcin, Wojtek Małgosia liczę na jakiś reportaż o Prezesie). Na zdjęciu zabrakło również Adiego, który nas dogonił na trasie. To taki wysoki gościu chyba z Grudziądza reprezentujący barwy Zantyr Sztum ( oczywiście to taka mała uszczypliwość z mojej strony z racji tego, iż dzisiaj 1 września, czyli data znana każdemu a ja jestem grudziądzkim patriotą. Adi zna tam dobrego trenera, który obiecał mu super wyniki nawet lepsze od planu Zbyszka planisty, więc skusił się na to. Więc nie ma, co. Trzeba się sprężyć i pokazać, że Grudziądz to nie miękkie faje a AB również posiada w teamie nieoszlifowane diamenty). Wracając do treningu to dzisiejsze bieganko jak zawsze zwane dłuższym wybiegankiem takie było. Na początek poszedł czarny szlak, następnie jeziorko na około i w zależności, kto ile miał na dzisiaj zaplanowane to dokręcał kolejne kilometry. Mi z Irkiem wyszło, ponad 25 ale Marcin miał zaplanowane 28 a Maciek, 35 więc troszeczkę się jeszcze pokręcili po naszym pięknym rudnickim lasku. Po drodze również i inni biegacze, bo i pogoda zacna na rekreację. Pozdrowienia dla Grażynki i mamy nadzieje, że kolano już nie boli, bo biedaczka zaliczyła zająca na trasie. Nasze dziewczyny, czyli żelazna Hania i kabaretkowa Alicja troszeczkę mniejszy kilometraż, ale zawsze to, co nabiegane to ich. Podczas biegu jak zawsze wesoło i ciekawie. My dzieci komuny wspominaliśmy tamte czasy jak to się biegało z proca na groch po nowo budowanym osiedlu Strzemięcin czy jak to się załatwiało benzynkę na lewo. Oczywiście w związku z tym, że mieliśmy tyle czasu i jeszcze siłę na pogadankę to tematów poruszanych było o wiele więcej. I powiedźcie mi, że bieganie w grupie, co jakiś czas nie jest fajne. Oczywiście samo bieganie jest indywidualnym sportem i formę powinniśmy budować również w indywidualnych sesjach jednak to bieganie w grupie motywuje najbardziej. Powtarzam to i będę powtarzał na każdym kroku. Dorzucę jeszcze jedno powiedzonko, które wypowiedział Piotrek w momencie jak któryś z chłopaków zaczął podziwiać jego rozczochraną na wietrze fryzurę: „Mądrej głowy włosy się nie trzymają” a jako że w naszej grupie jest sporo osób pasujących do tego powiedzenia to miejcie nas na uwadze drogie dziewczyny. Czekam teraz na ripostę Marcina, bo obiecał na forum mi dogryź, jako iż troszeczkę przeinaczyłem to powiedzonko ze względu na zmęczenie. Nie ma to jak się pośmiać od razu mi lepiej. Pozdrowienia dla wszystkich biegaczy od biegacza Andrzeja.

Obrazek
Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Pamiętajcie, że zbieram chętnych na wyjazd Busem do Iławy. Akademia Biegania startuje tam w półmaratonie. Na chwilę obecną zapisanych jest 17 osób a wśród nich są również kibice, na których bardzo liczymy. Liczą na to szczególnie debiutanci jak chociażby Magda B., Jeżeli będzie więcej niż 20 osób wtedy weźmiemy większego Busa. Tak, więc jeżeli chcesz spędzić ciekawie niedzielę na Mazurach w urokliwej Iławie to zabierz się z nami. Weź z sobą gwizdek, kołatkę lub inny gadżet i dopinguj naszym biegaczom. Wyjeżdżamy w niedziele około godziny 08.00-08.15 z parkingu przy Mac Donaldzie. Zapisy u mnie, czyli 505 088 940 lub na treningu.
http://www.maraton-ilawa.pl/


Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
amator76
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 284
Rejestracja: 16 maja 2012, 21:02
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maratończyk pisze:Dorzucę jeszcze jedno powiedzonko, które wypowiedział Piotrek w momencie jak któryś z chłopaków zaczął podziwiać jego rozczochraną na wietrze fryzurę: „Mądrej głowy włosy się nie trzymają” a jako że w naszej grupie jest sporo osób pasujących do tego powiedzenia to miejcie nas na uwadze drogie dziewczyny. Czekam teraz na ripostę Marcina, bo obiecał na forum mi dogryź, jako iż troszeczkę przeinaczyłem to powiedzonko ze względu na zmęczenie.
Faktycznie, nie mogę się oprzeć. Tak więc to znane przysłowie w wersji Andrzeja brzmi od dzisiaj tak: "Łysej głowy włosy się nie trzymają". W sumie jakby się dłużej zastanowić, to coś w tym jest. Oczywiście nie tylko dlatego na trasie było jak zwykle zabawnie. Pozdrowienia dla wszystkich.
Obrazek
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

maratończyk pisze: Na zdjęciu zabrakło również Adiego, który nas dogonił na trasie. To taki wysoki gościu chyba z Grudziądza reprezentujący barwy Zantyr Sztum ( oczywiście to taka mała uszczypliwość z mojej strony z racji tego, iż dzisiaj 1 września, czyli data znana każdemu a ja jestem grudziądzkim patriotą. Adi zna tam dobrego trenera, który obiecał mu super wyniki nawet lepsze od planu Zbyszka planisty, więc skusił się na to. Więc nie ma, co. Trzeba się sprężyć i pokazać, że Grudziądz to nie miękkie faje a AB również posiada w teamie nieoszlifowane diamenty).
Przetransferowałem się, żeby nie było później, że na "Malinowskim" nie miałeś najlepszego czasu spośród członków Akademii Biegania :hejhej: Pomyślałem sobie, że może być Ci przykro jak Cie wyprzedze na trasie :hej:
Tak czy siak Grudziądz był, jest i będzie najlbliższy mojemu sercu, a z Akademią Biegania się oczywiście solidaryzuje :oczko: A linijka obok imienia i nazwiska na zawodach nie jest przecież aż tak istotna :oczko:

A jeżeli chodzi o Bieg Malinowskiego to fajnie byłoby przy okazji przypomnieć im o tabliczkach z kilometrami, żeby trasa była lepiej oznakowana niż ostatnio :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
amator76
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 284
Rejestracja: 16 maja 2012, 21:02
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z tego co wiem tabliczki będą co kilometr.
Obrazek
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Cześć wszystkim :uuusmiech: . Zaczynamy nowy tydzień i mam nadzieje, że również ciekawy jak i poprzedni :taktak: . Skoro tak mówię to pewnie tak będzie. Przed nami kilka wspólnych treningów a przede wszystkim niedzielny wyjazd do Iławy zapowiada się, jako wydarzenie tygodnia porównywalne z wyjazdem do Ciechocinka :hej: . Również sobota może być ciekawa ze względu na poranny lekki trening oraz kolejną imprezę plenerową organizowaną przez miasto nad Wisłą. Jednak zanim dotrzemy do weekendu to musimy jeszcze nieźle się spocić na środowym treningu z cyklu wycisk na plaży :bum: . Czyż to wszystko nie zapowiada się rewelacyjnie tym bardziej, że i pogoda długoterminowa, jaką oglądałem napawa optymizmem a ochłodzenie :wrrwrr: , które widzimy dzisiaj za oknem ma być tylko dziś i jutro. Więc drodzy biegacze, jeżeli szef będzie wam dzisiaj działał :grr: na nerwy to pomyślcie sobie o AB i tych miłych chwilach, które już spędziliście i które spędzicie w doborowym towarzystwie :hahaha: . Pozdrawiam i życzę miłego dnia a przede wszystkim dużo samozaparcia życzę naszym pociechom, które dzisiaj będą musiały po wakacjach usiąść w szkolnych ławach a zapewne nie będzie to łatwe i chwile potrwa zanim się oswoją z tym, że czas laby się skończył a zaczął się czas nauki. My rodzice mamy już ten okres za sobą, ale wspierajmy nasze dzieci w ich szkolnych zmaganiach. Andrzej. :hej:

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
ODPOWIEDZ