Sylw3g - sweet komcie... :P
Moderator: infernal
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Sylwek - ja Ciebie w pełni rozumiem bo mam bardzo podobne podejście i z podobnych źródeł czerpię motywację, nie ma nic złego w emocjonalnym podejściu do tematu, to w sumie ciężki kawałek chleba i jak nie idzie i jest ciężko to niby wiemy dlaczego ale emocjonalnie to męczy, niepowodzenia czy trudności niby wzmacniają ale to nie takie proste, dobre starty, dobre treningi nakręcają i dają paliwo. Normalne, ludzkie podejście, wolę je po tysiąckroć od bezrefleksyjnego "trzeba zapierdalać i nie ma że boli". Tak trzymaj i tyle w emacie.
Co do treningu i układaniu go samemu to myślę, ze to fajna rzecz, dodatkowy smaczek w całym tym zamieszaniu, rekordu świata z trenerem czy bez nie zrobimy ale zabawa z treningiem, układanie bodźców pod siebie i przez siebie to dodatkowy bonus i dodatkowa satysfakcja bo poza "nabiegałem to" jest może czasem naciągane ale jednak "wymyśliłem to". Jest taka dziewczyna, która nawet ostatnio zdobyła medal MŚ, która sobie kilka książek kupiła, przeczytała, zrezygnowała z trenera i na swoim pomyśle na siebie poszła niesamowicie do przodu. Masz trochę oleju w głowie więc łyknij trochę tematyki treningowej, poeksperymentuj z nią, masz sporo doświadczenia i dużo z tego znasz - dasz radę będzie bardzo dobrze.
Co do treningu i układaniu go samemu to myślę, ze to fajna rzecz, dodatkowy smaczek w całym tym zamieszaniu, rekordu świata z trenerem czy bez nie zrobimy ale zabawa z treningiem, układanie bodźców pod siebie i przez siebie to dodatkowy bonus i dodatkowa satysfakcja bo poza "nabiegałem to" jest może czasem naciągane ale jednak "wymyśliłem to". Jest taka dziewczyna, która nawet ostatnio zdobyła medal MŚ, która sobie kilka książek kupiła, przeczytała, zrezygnowała z trenera i na swoim pomyśle na siebie poszła niesamowicie do przodu. Masz trochę oleju w głowie więc łyknij trochę tematyki treningowej, poeksperymentuj z nią, masz sporo doświadczenia i dużo z tego znasz - dasz radę będzie bardzo dobrze.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Jak ktoś nie ma wiedzy (ja np nie mam), jak układać treningi by wchodziły na określone zawody, to bym się osobiście za to nie brał. Biegać możesz wg własnej rozpiski, ale jak długo tak wytrwasz jeśli wyników nie będzie? Poznałeś już trochę wizji trenera, wiesz, gdzie za mocno i gdzie trzeba luzować, ale czy wiesz, co robić dalej, by progres był?
Ja na swoim przykładzie wiem, że sam bym może przez miesiąc mógł sobie rozplanować z dnia na dzień trening, ale nie wiem, czy będzie na mnie działał to bardziej STRATA czasu wg mnie niż przerabianie gotowców
Ja na swoim przykładzie wiem, że sam bym może przez miesiąc mógł sobie rozplanować z dnia na dzień trening, ale nie wiem, czy będzie na mnie działał to bardziej STRATA czasu wg mnie niż przerabianie gotowców
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
jakoś przedwczoraj czytałem tekst z "Biegania" to plusach i minusach treningu bez trenera. zgadnij kto go napisał
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Jeszcze a propos tamtego wpisu.
Wiecie, jestem zaskoczony, że nie posypały się na mnie gromy odnośnie:
Już nie pamiętam jaki to był wątek, ale to nie było w "blogach", a raczej gdzieś w "melanżu". Po przeczytaniu reakcji ludzi na jego podejście zacząłem myśleć, że jestem jakiś trędowaty. Cóż, odzyskałem wiarę w ludzi
Wiecie, jestem zaskoczony, że nie posypały się na mnie gromy odnośnie:
Wręcz piszecie, że to rozumiecie i sami macie podobny stosunek. Jakiś czas temu Ciawy właśnie napisał coś podobnego, że jemu sam trening nie sprawia przyjemności. On napisał wtedy prawdę, a potem nagle rzuciło się na niego kilka narwańców, którzy jakoś usilnie próbowali mu wmówić, że ma ze sobą problem, że trzeba się uśmiechać, skakać z radości i cieszyć się każdym krokiem. Ale oczywiście nie sugeruję , że należy być tutaj jakoś śmiertelnie poważnym.ja nie czerpię przyjemności z wychodzenia na trening i robienia nieprzyjemnego treningu. Ból sam w sobie przyjemności mi nie sprawia.
Już nie pamiętam jaki to był wątek, ale to nie było w "blogach", a raczej gdzieś w "melanżu". Po przeczytaniu reakcji ludzi na jego podejście zacząłem myśleć, że jestem jakiś trędowaty. Cóż, odzyskałem wiarę w ludzi
Tak, wiem, że czasami coś tam pisze. Ja już nie prenumeruję tego pisma, stało się dla mnie zbyt nużące Może na cały numer z 1-2 artykuły/wywiady potrafią zainteresować, ale reszta moim zdaniem to ciągle wałkowanie tego samego. Zresztą, dopłacam 15zł i mam jakąś poważną lekturę na tydzieńakoś przedwczoraj czytałem tekst z "Biegania" to plusach i minusach treningu bez trenera. zgadnij kto go napisał
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 433
- Rejestracja: 07 lut 2009, 18:12
- Lokalizacja: Warszawa
Trudno czerpać przyjemność z bólu, ale całościowo trening powinien cieszyć, a nie przygnębiać (może to być zwyczajnie satysfakcja z wykonanej pracy). Takie jest moje podejście - jeśli bieganie będzie dla mnie udręką, to po co się męczyć? Jednak nie każda jednostka treningowa jest przyjemna.
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
mi by do głowy nie przyszło, bo jestem bardzo niepokornym czytelnikiem: książki w większości z biblioteki, artykuły z netu ("Bieganie" zrobiło swoją stronkę, na którą wrzuca różne stare teksty), a felietony Kulawego chyłkiem czytam w Empiku
rób swoje, a ja trzymam kciuku
rób swoje, a ja trzymam kciuku
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
A ja lubię kupować ;p Ja mam zwyczaj często wracać do swoich tytułów, to też lubię je mieć gdzieś przy sobie. No i ten aspekt kolekcjonerski
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 433
- Rejestracja: 07 lut 2009, 18:12
- Lokalizacja: Warszawa
Nie chlip, nie jest tak źle (o minutę lepiej niż tydzień temu) No i chyba nawet sprawdził się "bieg z defensywy", mimo że Twoje wrażenia mówią co innego. A jeśli nie - to tym lepiej dla Ciebie.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Nieee.
Wyszło dokładnie tak samo jak ostatnio. No, może 2 sec szybciej dzisiaj ;p
Maks, wpadasz na Warsaw Track Cupa? Tam masz dużo ciekawych dystansów - 1000, 1500, 3000 - do oblatania.
Wyszło dokładnie tak samo jak ostatnio. No, może 2 sec szybciej dzisiaj ;p
Maks, wpadasz na Warsaw Track Cupa? Tam masz dużo ciekawych dystansów - 1000, 1500, 3000 - do oblatania.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
O! Plague żyje
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 433
- Rejestracja: 07 lut 2009, 18:12
- Lokalizacja: Warszawa
Chętnie bym tam pobiegał, ale termin zupełnie mi nie pasuje. Wtorki wieczorem mam raczej zajęte (a ten to nawet podwójnie)Sylw3g pisze:Maks, wpadasz na Warsaw Track Cupa? Tam masz dużo ciekawych dystansów - 1000, 1500, 3000 - do oblatania.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Szkoda. Miałbyś z kim biec.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 433
- Rejestracja: 07 lut 2009, 18:12
- Lokalizacja: Warszawa
Może uda się zorganizować jakiś teścik na BBL-u (mam teraz 800 m od domu). A będzie jeszcze to Warsaw Track Cup w tym roku?
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Mi właśnie o te WTC chodziło. Jutro jest. Będzie można sobie też poprzetestować buty od Nike - ja mam zamiar wcześniej przyjść i wziąć sobie Nike Flyknit Racer na testy :D