Nie powiem nic fachowego bo nie jestem trenerem

ale zauważyłem ostatnio że po 40 km na szosie biegłem 10 km bardzo dobrym tempem i biegło mi się ogólnie lepiej niż bez roweru.....oczywiście pierwsze 2 km są na lekko miękkich nogach ale ogólnie organizm po rowerze jest dobrze " nakręcony " do wysiłku i znosi go lepiej.
Dodatkowo wczoraj w dzień po szosie ( 35 km / średnia prędkość 30 km/h ) biegłem tempo na 14 km i w tym trzasnąłem dychę w 48 min....jak na mnie to dobry czas a biegło się super lekko.
To oczywiście moje odczucie i nie wiem czy to jest regułą....być może na dłuższych dystansach sprawa nie jest już taka prosta (jak spróbuję to napiszę )