Witam, od 10 dni zaczęłam truchtać bo nie biegać wg planu 30 s truchtu 2 min. marszu, jestem zupelnie początkująca ,dotychczas wysilu fizycznego bylo bardzo niewiele.Kondycja już sie powoli poprawia ,ale pojawil się ból kolan( ?) przyśrodkowo +- 10 cm w dól i w gorę stawu, taj jakby bolały piszczele ,przy chodzeniu juest ok, problem gdy zaczynam truchtać i wchodzić po schodach.Truchtam w najprostszych butach Ekidena 200 ,ale po chodniku i asfalcie - nie mam innej opcji .NIe chcę rezygnować z biegania bo zaczyna mnie sie podobać .Będę wdzięczna za podpowiedzi co mogę zrobić bądź co robię nie tak.
Dziękuję
ból kolana przyśrodkowo u zupełnie początkującego biegacza?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 09 lip 2013, 13:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Wyga
- Posty: 75
- Rejestracja: 12 lip 2013, 09:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Niekoniecznie to musi być gęsia stopka, skoro boli i niżej, i wyżej. Ja też miałam tak, podejrzewałam gęsią stopkę, ale nie miałam typowych objawów, czyli bólu w nocy przy przekręcaniu się na łóżku, poza tym nie był to ból niepozwalający chodzić, no i bolało też powyżej kolana (choć głównie niżej). W końcu zrobiłam sobie przerwę aż do momentu, kiedy ból ustał całkowicie (ok. 3 tygodni w sumie), w międzyczasie robiłam ćwiczenia siłowe, ale nieobciążające stawu kolanowego, zaczęłam też ćwiczenia stabilizacji ogólnej i ćwiczenia zapobiegające kontuzjom (ze strony bieganie.pl). Po wznowieniu marszobiegów kolano jakby znów się odezwało, ale szybko przechodziło, zwiększałam intensywność treningów i wszystko się unormowało (robię cały czas ćwiczenia na wzmocnienie mięśni).