w jaki dzień robic siłę przy takim planie ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 378
- Rejestracja: 04 lut 2009, 10:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piaseczusetts
Hej, właśnie realizuję plan pod maraton (laufszene.de), ale brak tam siły biegowej. Poniżej przedstawiam aktualny tydzień.
Moje pytanko jak w tytule - może ktoś podpowie w jaki dzień najrozsądniej dołożyc tu np. podbiegi ? Wiem, że trochę późno się z tym obudziłem, bo to 15 tydzień z 20, ale myślałem, że bez siły się da, a teraz mam wątpliwości.
pon. wolne
wt. 8*1km p.3' trucht (po 4:05)
śr. 15km (6:00)
czw. 2*5km (4:37) p.10'
pi. wolne
sob. 30km (5:25)
nie. 8km (5:40)
pozdrowionka
Moje pytanko jak w tytule - może ktoś podpowie w jaki dzień najrozsądniej dołożyc tu np. podbiegi ? Wiem, że trochę późno się z tym obudziłem, bo to 15 tydzień z 20, ale myślałem, że bez siły się da, a teraz mam wątpliwości.
pon. wolne
wt. 8*1km p.3' trucht (po 4:05)
śr. 15km (6:00)
czw. 2*5km (4:37) p.10'
pi. wolne
sob. 30km (5:25)
nie. 8km (5:40)
pozdrowionka
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Tak za bardzo nie ma gdzie tego wrzucić. Masz dwa mocne akcenty w tygodniu plus długie wybieganie. Jedną z opcji mogłoby być dorzucenie siły biegowej w poniedziałek przed kilometrówkami albo ewentualnie zamiana ich na te podbiegi. Z drugiej strony za wiele Ci to już teraz nie da. Moze lepiej zamiast modyfikować ten plan byłoby dorzucić w domu jakąś gimnastykę siłową?
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- atomekd
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 22 lip 2011, 09:08
- Życiówka na 10k: 00:37:44
- Życiówka w maratonie: brak
Hej!
Ze Skarżyńskiego zrozumiałem, że wg. niego najlepiej jest robić siłę biegową dzień przed akcentem, nigdy po. Takie 1.5 km podbiegów i skipów zajmuje w sumie około 15-20 min., więc tragedii nie ma. Ja generalnie tak robię i żyję w sumie. Na początku tylko wydaje się, że to szaleństwo, a potem człowiek się przyzwyczaja. Ostatnio odpuściłem trochę siłę ze względu na ścięgno Achillesa, w które dwa razy uderzyłem się drzwiami samochodu i teraz dziwnie mnie pobolewa, ale normalnie nie odpuszczam i wrażenie mam, że dużo to daje, więc nie odpuszczaj. U ciebie jakbyś nie chciał robić dodatkowego dnia treningu, to wygląda, że środa odpada ze względu na mocny wtorek, więc może niedziela? Na koniec treningu kilkanaście minut (około 1.5 km) podbiegów i skipów różnych.
pozdro
Ze Skarżyńskiego zrozumiałem, że wg. niego najlepiej jest robić siłę biegową dzień przed akcentem, nigdy po. Takie 1.5 km podbiegów i skipów zajmuje w sumie około 15-20 min., więc tragedii nie ma. Ja generalnie tak robię i żyję w sumie. Na początku tylko wydaje się, że to szaleństwo, a potem człowiek się przyzwyczaja. Ostatnio odpuściłem trochę siłę ze względu na ścięgno Achillesa, w które dwa razy uderzyłem się drzwiami samochodu i teraz dziwnie mnie pobolewa, ale normalnie nie odpuszczam i wrażenie mam, że dużo to daje, więc nie odpuszczaj. U ciebie jakbyś nie chciał robić dodatkowego dnia treningu, to wygląda, że środa odpada ze względu na mocny wtorek, więc może niedziela? Na koniec treningu kilkanaście minut (około 1.5 km) podbiegów i skipów różnych.
pozdro
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 378
- Rejestracja: 04 lut 2009, 10:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piaseczusetts
No właśnie teraz to i ja znalazłem
, pamiętałem że to gdzieś czytałem i mi przypomniałeś, że kiedyś realizowałem plan profesora Skarżyńskiego
"* SB musi być realizowana na dzień (max. dwa dni) PRZED WB2;
* SB nie może być realizowana następnego dnia PO WB2;
* dwa kolejne treningi WB2 muszą dzielić przynajmniej trzy doby, żeby był czas na niezbędny odpoczynek, dający gwarancję „zysku" z superkompensacji."
Rzeczywiście z tego co widzę to pozostaje niedziela (nie robiąc dodatkowego treningu).


"* SB musi być realizowana na dzień (max. dwa dni) PRZED WB2;
* SB nie może być realizowana następnego dnia PO WB2;
* dwa kolejne treningi WB2 muszą dzielić przynajmniej trzy doby, żeby był czas na niezbędny odpoczynek, dający gwarancję „zysku" z superkompensacji."
Rzeczywiście z tego co widzę to pozostaje niedziela (nie robiąc dodatkowego treningu).
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 19 lis 2012, 23:18
- Życiówka na 10k: 37:58
- Życiówka w maratonie: 2:57:43
- Lokalizacja: Chorzów
A gdzie przy takim planie wpletli byście bezpośrednio po treningu gimnastykę siłową (ok 30min) i ile razy w tygodniu?
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Ten plan, który robisz jest dosyć ciężki, on zawiera siłę biegową, przecież ją się robi nie tylko przez sprinty pod górkę czy skipy. Po prostu te formy na pewno dużo jej dają szybko ale nie są wyłącznym patentem na SB - do tego jeśli robi się plan na granicy możliwości to są to formy mocno obciążające i bardziej kontuzjogenne. Jeśli robisz wybiegania w terenie pagórkowatym, wolne biegi z dużo ilością wolno realizowanych podbiegów to też robisz siłę i to bardzo skutecznie na takim poziomie. Wiele planów i metod nie zawiera w ogóle tak robionej siły jak piszesz i to działa - dziwne czy nie dziwne, sam nie wiem. A gimnastykę siłową czy ćwiczenia swoiste na siłę nóg oraz stabilizacyjne można robić kiedy bądź, kiedy czas się ma - ważne by robić systematycznie, powiedzmy 3x na tydzień po 30-40 minut, wiele ćwiczeń na nogi można robić nawet codziennie, to zajmuje kilka minut, to samo z rozciąganiem.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
We wtorek ma robić siłę biegową, kiedy ma kilometrówki
?

Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 378
- Rejestracja: 04 lut 2009, 10:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piaseczusetts
Ogólnie to już raczej sobie odpuściłem siłę, bazuje na kilometrażu - start mam w Berlinie, a tam raczej płasko więc może dam radę. Siły może trochę zostało po rzeźniku
pozdrowionka

pozdrowionka
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 378
- Rejestracja: 04 lut 2009, 10:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piaseczusetts
To jeszcze podpytam, może ktoś podpowie.
Mianowicie w 18 tygodniu (2 tyg. przed maratonem) mam taki trening wg planu (poniżej), a na niedzielę mam zaplanowany testowy półmaraton i teraz pytanko jak zmodyfikowac ten tydzień żeby było dobrze z tym półmaratonem ???
pon. 12km po 4:50/km
wt. fartlek 1:30h
śr. 15km po 5:10
czw. 3*5km po 4:46 p. trucht 5'
pi. 15km po 4:30
so. 10km po 5:40
nie. 25km po 5:20
myślałem, żeby w piątek zrobic 10km z soboty, a sobotę całkiem odpuścic . Czyli odpadnie mi mocny akcent z piątku i niedzielne wolne wybieganie, a dojdzie mocny niedzielny akcent. Co Wy na to ?
pozdrowionka
Mianowicie w 18 tygodniu (2 tyg. przed maratonem) mam taki trening wg planu (poniżej), a na niedzielę mam zaplanowany testowy półmaraton i teraz pytanko jak zmodyfikowac ten tydzień żeby było dobrze z tym półmaratonem ???
pon. 12km po 4:50/km
wt. fartlek 1:30h
śr. 15km po 5:10
czw. 3*5km po 4:46 p. trucht 5'
pi. 15km po 4:30
so. 10km po 5:40
nie. 25km po 5:20
myślałem, żeby w piątek zrobic 10km z soboty, a sobotę całkiem odpuścic . Czyli odpadnie mi mocny akcent z piątku i niedzielne wolne wybieganie, a dojdzie mocny niedzielny akcent. Co Wy na to ?
pozdrowionka
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
A na ile ty chcesz biec ten maraton i połówkę? Jak dla mnie jeśli chcesz biegać mocną połówkę w niedziele 2 tygodnie przed startem to ostatnie mocniejsze tempowe (ale nie bardzo mocne) bieganie przed nią we wtorek, środa- czwartek już tylko wolno i coraz mniej, piątek można mało ale ja bym w ogóle nie biegał - a po połówce to bym w ogóle zapomniał o tym planie i już tylko biegał wolne na objętości powiedzmy 0,6x maksymalny przebieg tygodniowy z tego planu, poniedziałek przed maratonem jakiś delikatny akcencik pobudzający, wtorek, środa truchty 10-12km i to by było na tyle.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Ja przerobiłem 22 tyg. planu z laufszene.de z tym,że pod połówkę.Jest ciężki...a pod maraton to bardzo ciężki.
Nie robiłem siły biegowej,gdyż dużo wybiegań miałem w terenie pagókowatym.
Jadąc tym planem,atym bardziej kilka tygodni przed maratonem nie dorzucałbym SB przy bieganiu.
Wystarczy jak 2x w tyg w domu wykonasz kilkanaście serii różnych ćwiczeń siłowych i stabilazycjnych.
Tym bardziej,że Berlin jest płaski,a etap siłowy powinien być wykonywany na początku planu a nie przed samym M.
Nie robiłem siły biegowej,gdyż dużo wybiegań miałem w terenie pagókowatym.
Jadąc tym planem,atym bardziej kilka tygodni przed maratonem nie dorzucałbym SB przy bieganiu.
Wystarczy jak 2x w tyg w domu wykonasz kilkanaście serii różnych ćwiczeń siłowych i stabilazycjnych.
Tym bardziej,że Berlin jest płaski,a etap siłowy powinien być wykonywany na początku planu a nie przed samym M.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 378
- Rejestracja: 04 lut 2009, 10:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piaseczusetts
mihumor pisze:A na ile ty chcesz biec ten maraton i połówkę? Jak dla mnie jeśli chcesz biegać mocną połówkę w niedziele 2 tygodnie przed startem to ostatnie mocniejsze tempowe (ale nie bardzo mocne) bieganie przed nią we wtorek, środa- czwartek już tylko wolno i coraz mniej, piątek można mało ale ja bym w ogóle nie biegał - a po połówce to bym w ogóle zapomniał o tym planie i już tylko biegał wolne na objętości powiedzmy 0,6x maksymalny przebieg tygodniowy z tego planu, poniedziałek przed maratonem jakiś delikatny akcencik pobudzający, wtorek, środa truchty 10-12km i to by było na tyle.
Kurcze, to już sam nie wiem czy Was posłuchac czy dalej jechac tym planem??? W planie to się dopiero zaczyna ogień

p.s. Chciałbym pobiec między 3:20, a 3:25 i ten półmaraton ma mi trochę podpowiedziec jaka jest forma


pozdrowionka