nowotwory
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
tak. jeden na forum zna nawet lekarstwo.kowalus pisze:interesujecie się tym tematem, szczególnie profilaktycznej roli odżywiania? Czy biegacze o tym myślą?
Go Hard Or Go Home
- TrzymamTempo
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
- Życiówka na 10k: 42:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Władysławowo
- Kontakt:
WojtekM pisze:tak. jeden na forum zna nawet lekarstwo.kowalus pisze:interesujecie się tym tematem, szczególnie profilaktycznej roli odżywiania? Czy biegacze o tym myślą?
Ironia odnośnie do kogoś, tak ?

Sam temat jednak mało żartobliwy.
Myslę, że wielu z nas ( nie tylko biegaczy ) rozważało ten temat ale nigdy na tyle poważnie do momentu aż się z tym
nie zetkniemy w sposób pośredni lub bezpośredni.
Niestety niemal każdy z nas się z tym stykał. Przykry temat.
A obecnie żywność ogólnodostępna jest tak wysoko przetworzona, że dokładnie sami nie wiemy
co się dzieje w naszych organizmach i co się bedzie działo po długotrwałym spożywaniu "syfu".
Jedyne co możemy robić to starać się wybierać mniejsze zło.
-
- Stary Wyga
- Posty: 183
- Rejestracja: 07 sty 2011, 17:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no właśnie ja jestem przezd 30tką, a np dwa lata temu byłem na pogrzebie koleżanki z klasy w podstawówce, mojej rówieśniczki i sąsiadki, która zmarła nagle na raka osierocając 2 dzieci! Poza tym mam w rodzinie przypadki 'młodych zgonów' i znam sytuację onkologiczną w Polsce i na świecie. Dane ilościowe są PRZERAŻAJĄCE!!!!! Nie ma co do tego wątpliwości. Mamy do czynienia z quasi epidemią.
Koledze nawet urodziło się dziecko z nowtworem od maleńskości <sic!>.
Jako przedstawiciel świata biegaczy zastanawiam się czy są wśród nas zaintereoswani tematem?
Koledze nawet urodziło się dziecko z nowtworem od maleńskości <sic!>.
Jako przedstawiciel świata biegaczy zastanawiam się czy są wśród nas zaintereoswani tematem?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 654
- Rejestracja: 23 lis 2012, 18:53
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:50
- Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy
Wiesz, to są oczywiście bardzo przykre sprawy, warto o nich rozmawiać, ale zastanawiam się, co akurat bieganie może mieć z tym wspólnego? Zainteresowanie czy świadomość wśród biegaczy są zapewne podobne, jak wśród blondynów, informatyków czy kierowców. Moi obaj dziadkowie zmarli na raka, kto wie, być może i mi przyjdzie tak skończyć. Nie wiem, czy bieganie może temu zaradzić czy też wręcz przeciwnie, jednak podejrzewam, że pozostaje bez wpływu.kowalus pisze:Jako przedstawiciel świata biegaczy zastanawiam się czy są wśród nas zaintereoswani tematem?
Jakieś tam badania w tym kierunku były robione.
http://www.runners-world.pl/zdrowie/Czy ... aka,4556,1
- TrzymamTempo
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
- Życiówka na 10k: 42:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Władysławowo
- Kontakt:
Autor tematu raczej nie miał na myśli biegania a raka tylko świadomość i nasze ustosunkowanie się do owej choroby.
Bardzo dobrze, że poruszył ten temat.
Co prawda bardzo często niestety osoby dotknięte tą chorobą są zupełnie przypadkowo mimo dbałośći o własne zdrowie.
Jednak zbyt wiele kancerogennych rzeczy, środków, produktów nas otacza i powoduje wzrost nowotworów.
Przykre ale prawdziwe.
Czytałem o przypadkach typu "zabiegał raka" o osobach, które walczyły z nowotworami poprzez wzmożoną aktywność.
Ciężko stwierdzić na ile to zasluga ich zwycięstw ale na pewno waleczność i podejście psychiczne nie pozwoliło im się poddawać i za to szacunek.
Bardzo dobrze, że poruszył ten temat.
Co prawda bardzo często niestety osoby dotknięte tą chorobą są zupełnie przypadkowo mimo dbałośći o własne zdrowie.
Jednak zbyt wiele kancerogennych rzeczy, środków, produktów nas otacza i powoduje wzrost nowotworów.
Przykre ale prawdziwe.
Czytałem o przypadkach typu "zabiegał raka" o osobach, które walczyły z nowotworami poprzez wzmożoną aktywność.
Ciężko stwierdzić na ile to zasluga ich zwycięstw ale na pewno waleczność i podejście psychiczne nie pozwoliło im się poddawać i za to szacunek.
-
- Stary Wyga
- Posty: 183
- Rejestracja: 07 sty 2011, 17:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dokładnie chodziło mi o zainteresowanie tematem i zebranie opinii.
Wiadomym faktem jest, że zywność jest kluczowa, jak również to, że wysiłek fizyczny wypaca toksyny (jak równeiż wydychamy toksyny) oczyszczając organizm.
Tylko czy na codzien o tym myslimy?
Wiadomym faktem jest, że zywność jest kluczowa, jak również to, że wysiłek fizyczny wypaca toksyny (jak równeiż wydychamy toksyny) oczyszczając organizm.
Tylko czy na codzien o tym myslimy?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
A co da ciągłe myślenie dot. choroby? Oczywiście, odpowiednio się odżywiając, nie paląc, będąc aktywnym fizycznie można zapobiegać nowotworom, ale zachorowania nie wyeliminujesz stuprocentowo.
Nie szkodzić sobie to jedno. Ale gdybym miała non stop się zastanawiać - zachoruję czy nie, to chyba bym oszalała
Nie szkodzić sobie to jedno. Ale gdybym miała non stop się zastanawiać - zachoruję czy nie, to chyba bym oszalała

- TrzymamTempo
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
- Życiówka na 10k: 42:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Władysławowo
- Kontakt:
Dlatego jedynie możemy unikać rakotwórczych substancji.Aniad1312 pisze:A co da ciągłe myślenie dot. choroby? Oczywiście, odpowiednio się odżywiając, nie paląc, będąc aktywnym fizycznie można zapobiegać nowotworom, ale zachorowania nie wyeliminujesz stuprocentowo.
Nie szkodzić sobie to jedno. Ale gdybym miała non stop się zastanawiać - zachoruję czy nie, to chyba bym oszalała
Fakt, że nie możemy wyeliminować w 100% lub ideał żywienia i prozdrowotności może zachorować na nowotwór.
Los bywa nieubłagany.
A co do tego myślenia to TYLKO POZYTYWNIE !
To korzystnie wpłynie na nas na pewno i tego się trzymajmy.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
W ostatnim czasie w świecie naukowców pojawiło sie sporo badań dowodzących skuteczność działania w walce z gzami nowotworowymi dwóch substancji ziołowych tj.
Curcumin
Kurkumina to aktywny składnik kurkumy. Ta silnie działająca cząsteczka posiada właściwości przeciwzapalnie oraz ochronnie wobec niektórych rodzajów raka.
Po przez inhibicję metaloproteina i zwiększenie poziomu tkankowego inhibitatora enzymów zapobiega przerzutom nowotworu.
Boswellia
W badaniach na myszach dochodziło nawet do 50% zmniejszenia guza raka trzustki oraz prostaty.
Zawsze to coś, szczególnie w profilaktyce
Curcumin
Kurkumina to aktywny składnik kurkumy. Ta silnie działająca cząsteczka posiada właściwości przeciwzapalnie oraz ochronnie wobec niektórych rodzajów raka.
Po przez inhibicję metaloproteina i zwiększenie poziomu tkankowego inhibitatora enzymów zapobiega przerzutom nowotworu.
Boswellia
W badaniach na myszach dochodziło nawet do 50% zmniejszenia guza raka trzustki oraz prostaty.
Zawsze to coś, szczególnie w profilaktyce
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- TrzymamTempo
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
- Życiówka na 10k: 42:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Władysławowo
- Kontakt:
Zabrzmi to irracjonalnie i obrzydliwie ale niezależne media czasem sygnalizują,
że pomimo rozwoju medycyny, farmaceutyki i możliwości wyleczenia ludzi z nowotworami
unika się wprowadzania nowych lekarstw i metod leczenie tylko po to by nie doszło do przełomu w tej dziedzinie.
Być może bogate koncerny blokują to.
Dla nich nie liczy się ilość wyleczonych osób tylko to by leczyć ich jak najdłużej i jak najdłużej faszerować ich prochami.
Dla nich chory pacjent to klient i im więcej mu "sprzedadzą" tym dla nich lepiej.
Liczy się pieniądz a nie człowiek
że pomimo rozwoju medycyny, farmaceutyki i możliwości wyleczenia ludzi z nowotworami
unika się wprowadzania nowych lekarstw i metod leczenie tylko po to by nie doszło do przełomu w tej dziedzinie.
Być może bogate koncerny blokują to.
Dla nich nie liczy się ilość wyleczonych osób tylko to by leczyć ich jak najdłużej i jak najdłużej faszerować ich prochami.
Dla nich chory pacjent to klient i im więcej mu "sprzedadzą" tym dla nich lepiej.
Liczy się pieniądz a nie człowiek

- szelma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 400
- Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Belgia
Badania nad nowotworami prowadzą nie tylko te złe i okropne koncerny farmaceutyczne. Nie daj się wkręcić w teorie spiskowe. Koncerny farmaceutyczne pakują naprawdę wielką kasę w badania, bo każdy koncern chce być tą pierwszą firmą, która będzie miała lek na dany rodzaj raka. Nie będą wypuszczać leku, który zamiast całkowicie wyleczyć tylko trochę pomoże, bo po wejściu do obrotu te leki są sprawdzane w wielu niezależnych badaniach z różnymi założeniami badawczymi (np. porównanie dwóch rodzajów terapii pod względem jakości życia itp.). Poza tym jest tyle rodzajów nowotworów, bardziej i mniej znanych, że wszyscy w tej dziedzinie mają nad czym pracować i znalezienie cudownego leku na jeden rodzaj raka, takiego, który sprawiłby, że ten nowotwór zniknąłby z powierzchni ziemi, nie oznacza wcale, że koncerny nagle by musiały się bać, że stracą źródło finansowania.
I nie, nie pracuję dla koncernu farmaceutycznego
I nie, nie pracuję dla koncernu farmaceutycznego

-
- Stary Wyga
- Posty: 183
- Rejestracja: 07 sty 2011, 17:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
bardzo dużo na te tematy można wyczyta w literaturze o zdrowym odżywianiu człowieka - jest jest nie mało.
Mnie też chodzi nie o zamartwianie się, pesymizm, czy optymizm, ale o ŚWIADOMOŚĆ i WIEDZĘ.
Skoro przykładowo pan lub pani X wie/ma świadomość/wiedzę, czego nie robić, żeby nie złapać grypy lub nie naderwać ścięgna - to nie robi tego, co może być powodem.
Analogicznie z nowotworami - czy np biegacze posiadają wiedzę co je wywołuje i jak ich unikać i czy my biegacze robimy coś w tym keirunku (analogicznie jak w przypadku zapobiegania/unikania grypie czy naderwaniom ścięgien)?
A jak wskazują statystyki to nowotwory po chorobach układu krążenia i komplikacjach poszpitalnych/polekowych są najczęstszą przyczyną zgonów na tzw 'zachodzie' i to w coraz młodszym wieku. Coraz częściej poniżej 30tego roku życia oraz w przypadku nawet nowonarodzonych dzieci!
Mnie też chodzi nie o zamartwianie się, pesymizm, czy optymizm, ale o ŚWIADOMOŚĆ i WIEDZĘ.
Skoro przykładowo pan lub pani X wie/ma świadomość/wiedzę, czego nie robić, żeby nie złapać grypy lub nie naderwać ścięgna - to nie robi tego, co może być powodem.
Analogicznie z nowotworami - czy np biegacze posiadają wiedzę co je wywołuje i jak ich unikać i czy my biegacze robimy coś w tym keirunku (analogicznie jak w przypadku zapobiegania/unikania grypie czy naderwaniom ścięgien)?
A jak wskazują statystyki to nowotwory po chorobach układu krążenia i komplikacjach poszpitalnych/polekowych są najczęstszą przyczyną zgonów na tzw 'zachodzie' i to w coraz młodszym wieku. Coraz częściej poniżej 30tego roku życia oraz w przypadku nawet nowonarodzonych dzieci!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowsze
@kowalus
A możesz tak w krótkich słowach określić o co Ci chodzi? Sprzedajesz jakąś dietę "anynowotworową", czy jak? Jeżeli chcesz się podzielić swoimi przemyśleniami natury filozoficzno-moralizatorskiej, to załóż odpowiedni wątek w dziale "melanż"...
A możesz tak w krótkich słowach określić o co Ci chodzi? Sprzedajesz jakąś dietę "anynowotworową", czy jak? Jeżeli chcesz się podzielić swoimi przemyśleniami natury filozoficzno-moralizatorskiej, to załóż odpowiedni wątek w dziale "melanż"...
"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
-
- Stary Wyga
- Posty: 183
- Rejestracja: 07 sty 2011, 17:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak nauczysz się czytać ze zrozumieniem tekst nawet nie dłuższy niż kilka linijek to przestaniesz insynuować i nie rozumieć.pehop pisze:@kowalus
A możesz tak w krótkich słowach określić o co Ci chodzi? Sprzedajesz jakąś dietę "anynowotworową", czy jak? Jeżeli chcesz się podzielić swoimi przemyśleniami natury filozoficzno-moralizatorskiej, to załóż odpowiedni wątek w dziale "melanż"...