Pablito. - komentarze
Moderator: infernal
- masza_zaczyna
- Wyga
- Posty: 104
- Rejestracja: 28 kwie 2013, 21:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
folgujesz czy nie - grunt, że do przodu
- masza_zaczyna
- Wyga
- Posty: 104
- Rejestracja: 28 kwie 2013, 21:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja zjadłam całe opakowanie popcornu z mikrofali
ale pobiegane było - to może się jakoś wyrównało
ale pobiegane było - to może się jakoś wyrównało
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 30 lip 2013, 16:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jak było biegane to spokojna głowa Ja już wiem, że po chipsach ruch wszelaki nie jest wskazany... Ciążyły na żołądku bardzo długo... Nie polecam
- cafe
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 587
- Rejestracja: 06 paź 2009, 11:52
- Życiówka na 10k: 00:58
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: za LAS-kiem ;-)
Nie ma co się śmiać ... bieganie wciąga jak narkotyk, pierwsze zawody na 5 km , 10 ... pierwszy medalPablito. pisze: (...)
Co do zawodów... na razie nie myślę o nich... może jak zacznę połówki biegać :P hehe... Pozdro...
i ani się obejrzysz, a zapragniesz pobiec połówkę
Pozdrawiam, wytrwałości życzę !
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 30 lip 2013, 16:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dzięki póki co przede mną dyszka czeka... Masza może to czemu nie ja ... spróbuję pod koniec tygodnia... a co :P
- masza_zaczyna
- Wyga
- Posty: 104
- Rejestracja: 28 kwie 2013, 21:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Miałeś wcześniej problemy z kolanem? Ja przerobiłam na sobie całą masę leków i zabiegów - nic nie działało... samo przeszło.
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 30 lip 2013, 16:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Z kolanami nigdy... poczytałem trochę i wychodzi że boli mnie więzadło poboczno piszczelowe...
Mam nadzieję że to tylko nadwyrężenie a nie coś poważniejszego :/
Jednak dyszkę jak i samo bieganie odłożę na jakiś czas... nie chcę całkowicie się unieruchomić...
Może z tydzień albo dwa zrobię przerwy... zobaczymy jeszcze...
Pozostają mi jedynie jakieś ćwiczenia statyczne nie obciążające nóg... bo jeszcze w ciągu tej przerwy zapuszczę się bardziej niż byłem przed bieganiem... a już zaczynało widać efekty
Mam nadzieję że to tylko nadwyrężenie a nie coś poważniejszego :/
Jednak dyszkę jak i samo bieganie odłożę na jakiś czas... nie chcę całkowicie się unieruchomić...
Może z tydzień albo dwa zrobię przerwy... zobaczymy jeszcze...
Pozostają mi jedynie jakieś ćwiczenia statyczne nie obciążające nóg... bo jeszcze w ciągu tej przerwy zapuszczę się bardziej niż byłem przed bieganiem... a już zaczynało widać efekty