Zacząl biegać - kiedy maraton
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Chodzi mi o Wasze doswiadczenia-ktoś zacząl biegać, po czym ma poznać, ze moze wystartować w maratonie?. Czy ma np. zrobić sobie taki próbny trening czyli przebiec 42 km, czy np. kierować sie subiektywnym odczuciem, ze wytrzyma ten dystans? Czy np. powinien mieć już przebiegnięte ileś tam km? itp.
Pozdr. Artur
- stachnie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 24 sie 2001, 11:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:10:04
- Lokalizacja: Zabierzów k. Krakowa
- Kontakt:
Ja przed startem kilka razy przebiegłem ten dystans treningowo, przy czym dochodziłem do niego stopniowo (parę treningów po ok. 23 km, potem 28 i ewentualnie 34). Raz próbowałem na wiosnę '92, ale "poległem" po ok. 34 km (musiałem załatwić pewną potrzebę w krzakach i potem nie byłem w stanie wznowić biegu), drugi raz na wiosnę '98 i wtedy się udało - AFAIR przebiegłem dystans 4 razy, w tym raz poniżej 3:30. Na oficjalny debiut zdecydowałem się dopiero 4 lata później, w Dębnie (3:23:11).
S.
S.
- Murat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 424
- Rejestracja: 18 paź 2003, 18:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lubin
Stachnie-zadziwił mnie Twój pomysł na debiut w maratonie.Cztery razy treningowo przebiec pełen dystans??I do tego gnając tak ,żeby w Dęnie można było urwać już tylko 7 minut!!Masz zdowie i samozaparcie...
- stachnie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 24 sie 2001, 11:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:10:04
- Lokalizacja: Zabierzów k. Krakowa
- Kontakt:
Cóż... wtedy jeszcze byłem mocno "na bakier" z teorią, na bieganie.pl trafiłem dopiero w roku 2000 lub 2001.
S.
S.
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
A w jakim celu ma wystartować w maratonie?
a) Aby zadziwić świat, że debiutant a pobił rekord świata?
b) Czy, żeby zmieścić się w limicie np: w ub.r. w Poznaniu był 6-godzinny, taki sam ma być, w tym, we Wrocławiu.
Jeśli chodzi o punkt a, nie mam zielonego pojęcia
W drugim wypadku jest to możliwe jeśli ktoś jest w stanie:
bez problemu z robić kilkunastokilometrowy (coś powyżej 15km a nie 10km i metr) trening +
potrafi przejść po płaskim terenie np: lesie, ok 40km, ale idąc non stop, bez żadnych pikników+
nie jest twardzielem, który nie wyobraża sobie, aby ktoś taki jak on, miał przejść w trakcie maratonu choćby jeden metr. Czyli nie miałby obiekcji do zastosowania metody Jeff'a Galloway'a
http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... &topic=300
A konkretny rezultat jest bardziej zależny od pogody, stroju (nie za ciepłego),zapewnienia sobie odpowiedniej ilości płynów, tempa niż przebiegniętych tysięcy kilometrów.
a) Aby zadziwić świat, że debiutant a pobił rekord świata?
b) Czy, żeby zmieścić się w limicie np: w ub.r. w Poznaniu był 6-godzinny, taki sam ma być, w tym, we Wrocławiu.
Jeśli chodzi o punkt a, nie mam zielonego pojęcia
W drugim wypadku jest to możliwe jeśli ktoś jest w stanie:
bez problemu z robić kilkunastokilometrowy (coś powyżej 15km a nie 10km i metr) trening +
potrafi przejść po płaskim terenie np: lesie, ok 40km, ale idąc non stop, bez żadnych pikników+
nie jest twardzielem, który nie wyobraża sobie, aby ktoś taki jak on, miał przejść w trakcie maratonu choćby jeden metr. Czyli nie miałby obiekcji do zastosowania metody Jeff'a Galloway'a
http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... &topic=300
A konkretny rezultat jest bardziej zależny od pogody, stroju (nie za ciepłego),zapewnienia sobie odpowiedniej ilości płynów, tempa niż przebiegniętych tysięcy kilometrów.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
- gato
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 264
- Rejestracja: 28 lut 2003, 23:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W moim przypadku sukces w maratonie równa się dotarciu do mety bez kontuzji.
Jeśli suma kilometrów które regularnie biegasz tygodniowo przekracza 42 i jest w tym wycieczka biegowa, sądzę że możesz śmiało startować.
To tak z pozycji debiutanta 2003r.
Jeśli suma kilometrów które regularnie biegasz tygodniowo przekracza 42 i jest w tym wycieczka biegowa, sądzę że możesz śmiało startować.
To tak z pozycji debiutanta 2003r.
gato
No confundas dos tazas de te con dos tetazas!
No confundas dos tazas de te con dos tetazas!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Widzę Gato ze doskonale "czujesz" moj problem-wlasnie chodzi o to zeby dotrzec do mety w limicie, a ja nigdy nie bieglem takiego dystansu. Od razu odpowiem Krzychowi ze na dzien dzisiejszy nie przebiegnę 35 km. Musze jeszcze potrenować. Tygodniowo biegam ok.32km. Moze metoda Stachnie jest dobra?, sprobować raz na treningu przebiec te 42??? Dystans jest ogromny, ja czuję jakąś barierę psychiczną.
Pozdr. Artur
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Jak masz biegać na treningu 42, to lepiej zrób to 8 maja.
I więcej biegaj, a mniej kombinuj
(Edited by krzycho at 9:41 am on Jan. 26, 2004)
I więcej biegaj, a mniej kombinuj
(Edited by krzycho at 9:41 am on Jan. 26, 2004)
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Ośmielę się skromnie dodać, że dn. 21.03.br odbędzie się Pólmaraton Krakowski pn. "Z Dystansem do Wiosny". Organizatorem jest wlaśnie KKB Dystans.
Impreza "niestety" też w Krakowie, ale może się zdecydujesz Puaro?
(Edited by Arturo 51 at 7:04 pm on Feb. 9, 2004)
Impreza "niestety" też w Krakowie, ale może się zdecydujesz Puaro?
(Edited by Arturo 51 at 7:04 pm on Feb. 9, 2004)
Pozdr. Artur
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Mazowsze zobacz tu:
http://www.biegi.pl/
Mazowsze i cały kraj tu:
http://www.psb-biegi.com.pl/kal.asp
Najbliższe terminy i relacje z już odbytych biegów:
http://www.maratonypolskie.pl/maraton.php
http://www.biegi.pl/
Mazowsze i cały kraj tu:
http://www.psb-biegi.com.pl/kal.asp
Najbliższe terminy i relacje z już odbytych biegów:
http://www.maratonypolskie.pl/maraton.php
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
- tumajo
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 20 lut 2004, 18:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Mam do Was sprawę;)
Biegam od grudnia 2003r pięć razy w tygodniu. Aktualnie
po 50 minut / serducho średnio 160 (pulsometr).
Co tydzień dodaję 5 minut. Na początku waga wskazywała 80kg / 180cm wzrostu/ 28 lat - teraz 73kg.
(Średnio tracę 5kg na miesiąc). Parę lat temu trenowałem w klubie pływanie. Krótkie pytanie...
Mogę się rzucić na maraton Poznań 2004?
Proszę o wasze opinie, dzięki.
Biegam od grudnia 2003r pięć razy w tygodniu. Aktualnie
po 50 minut / serducho średnio 160 (pulsometr).
Co tydzień dodaję 5 minut. Na początku waga wskazywała 80kg / 180cm wzrostu/ 28 lat - teraz 73kg.
(Średnio tracę 5kg na miesiąc). Parę lat temu trenowałem w klubie pływanie. Krótkie pytanie...
Mogę się rzucić na maraton Poznań 2004?
Proszę o wasze opinie, dzięki.
na początku był koniec