GRUDZIĄDZ BIEGA

[tomkuh]

Witam
W końcu znalazłem chwilkę czasu aby opisać krótko mój start w Herbalife Triathlon Gdynia 2013.
Mój wynik to 321 miejsce w kategorii open z czasem 5:28:47. W kategorii wiekowej M35 byłem dopiero 80ty.
Jak na debiut w triathlonie z wyniku można być w miarę zadowolonym. Jednak jak spojrzę na czasy poszczególnych konkurencji to "włos jeży" się na głowie jak blado to wyglądało.
Co do samej imprezy to nie można nic złego powiedzieć. Organizacja na najwyższym poziomie, przynajmniej w porównaniu do imprez biegowych w których dotychczas uczestniczyłem.
Mam nadzieję, że w przyszłości wyeliminuję błędy i nabędę odpowiednie doświadczenie aby mój rezultat poprawić.
Mogę każdemu polecić taką imprezę kto chciałby sprawdzić swój organizm w 110%.
Pozdrawiam.

[maratończyk]

Tomek gratulacje . Co ty narzekasz na wyniki .Przeanalizowłem je również i pełen szacun :uuusmiech: . Nie dość, że byłeś w połowie stawki zawodników, z których pewnie niejeden startował kolejny raz to bieg na dystansie 21 km to majstersztyk . Czas 1: 43 po pływaniu i rowerze praktycznie udało się może zrobić z 50 zawodnikom. Ty pomyśl o starcie w normalnych zawodach a nie jakiejś popierdułce triathlonie . Widziałem po wynikach, że jednak podstawa na dobre miejsce to pływanie, więc ja nawet się za to nie zabieram, bo żabką to ja bym przypłynął jak pozostali zsiadaliby z roweru. Jeszcze raz gratulacje i wracaj do formy po tym wysiłku. Pozdrawiam Andrzej .

[maratończyk]

Cześć wszystkim :uuusmiech: . Kurczę znowu się rozpadało a trzeba zaliczyć poranny trening. Na jutro ma być już lepiej a co za tym idzie liczę na dużą frekwencję z waszej strony o godzinie 18.00 przed plażą miejską . No chyba, że ktoś został szczęśliwcem i załatwił sobie wolny piątek i ma możliwość szalonego wakacyjnego wyjazdu to jest usprawiedliwiony . Wstępny plan na jutro przygotowany . Po biegu ok 2 km wracamy na plażę a tam wycisk siłowy , o którym więcej w kolejnym poście. Oczywiście podział na podgrupy jak zawsze będzie. Czyli jedni biegną dłużej jedni krócej inni się przypatrują a inni ćwiczą . Jednym słowem pełna sielanka z AB . Na treningu trzeba by omówić kilka spraw organizacyjnych związanych z naszymi najbliższymi startami i wyjazdami. Zastanówcie się, kto będzie miał jakieś wolne miejsca na Ciechocinek, Iławę, Warszawę i dajcie znać, bo to już pora o tym pomyśleć. Jak już wspominałem wcześniej pomyślcie, kto jeszcze chętny na koszulki oraz pomyślcie o starcie w Maliniaku. To do jutra pozdrawiam Andrzej.

[maratończyk]

Trening siłowy dla biegaczy
Trening siłowy już od wielu lat nie jest zarezerwowany tylko dla kulturystów i zawodników sportów siłowych. Każdy biegający amator czy zawodowiec może naprawdę sporo zyskać uzupełniając swój plan treningowy o 1-2 treningi siłowe w tygodniu. Niestety wielu z biegaczy nie zdaje sobie sprawy z wartości takiego treningu, tracąc w ten sposób okazję do wykorzystania w pełni swojego potencjału biegowego.

Wiele z metod treningowych dla biegaczy całkowicie pominęło zalety treningu siłowego. Spowodowane to jest błędnymi założeniami, że takie ćwiczenia znacznie zwiększą masę mięśniową zawodnika, co w rezultacie obniży jego wytrzymałość na trasie. Najczęściej teorie te pokutująw bieganiu amatorskim.


Na szczęście prawda wygląda nieco inaczej. Regularny trening siłowy odpowiednio zaadoptowany na potrzeby biegania:

- zmniejsza ryzyko występowania kontuzji,

- zwiększa moc i szybkość,

- poprawia długość kroku i ekonomię biegania,

- stabilizuje i poprawia postawę ciała,

- wzmacnia słabe punkty

- jest doskonałym urozmaiceniem dla treningu biegowego zarówno, jeżeli chodzi o aspekt fizyczny jak i psychiczny.


Zmniejsza ryzyko występowania kontuzji

Podczas biegu nasze mięśnie, stawy, więzadła i ścięgna są poddawane przeciążeniom, które niejednokrotnie 2 a nawet 3-krotnie przekraczają wagę naszego ciała. Nic nie jest w stanie uchronić nas w 100 % przed kontuzją, jednak odpowiedni trening siłowy zapobiega im w dużym stopniu. Dzięki ćwiczeniom wzmacniającym nasze włókna mięśniowe stają się mocniejsze, co zmniejsza ryzyko naciągnięcia czy naderwania mięśnia. Co więcej poprzez zwiększenie masy mięśniowej, nie mylić z wyglądem napakowanego kulturysty, nasze stawy są lepiej chronione i mniej narażone na przeciążenia wynikające z przebiegania dużych ilości kilometrów. Ponadto ćwiczenia siłowe wzmacniają naszą tkankę łączną sprawiając, że więzadła i ścięgna są mocniejsze, a ryzyko ich nadwerężenia, zapalenia czy skręcenia dużo mniejsze.


Zwiększa moc i szybkość

Moc, czyli połączenie szybkości i siły, wydawać by się mogło powinna być istotna dla sprintera, a nie maratończyka. Jednak długodystansowi biegacze mogą sporo skorzystać, rozwijając moc poprzez trening siły ogólnej i eksplozywnej. Podczas stawiania każdego kolejnego kroku w biegu długodystansowym mamy bardzo mało czasu (0.3-0.5 sekundy), aby wygenerować odpowiednią moc, która przesunie nas do przodu. Im większa będzie nasza siła wygenerowana w tym krótkim czasie, tym większa będzie szybkość naszego biegu, zarówno na krótszych jak i dłuższych odcinkach. Najważniejsze, aby przy utrzymaniu tej samej częstotliwości kroków zwiększać ich długość w naturalny sposób, nie wpływając na prawidłową technikę biegu.


Stabilizuje i poprawia postawę ciała

Mięśnie naszego ciała kształtują sposób, w jaki siedzimy, stoimy czy poruszamy się, dlatego zwiększenie ich siły pomaga w utrzymaniu prawidłowej sylwetki. Dużą korzyścią dla biegacza z lepszej postawy ciała jest lepsza technika biegu, czyli efektywniejsze wykorzystanie swojego ciała. Siła mięśniowa to jeden z podstawowych elementów wpływających na technikę biegu, jej brak od razu uwidacznia się poprzez problemy z utrzymaniem prawidłowej postawy, co zaburza naturalny krok. Dlatego w interesie każdego biegacza leży, aby wzmocnić swoje ciało poprzez odpowiednie ćwiczenia siłowe, co przełoży się na mniejsze zmęczenie i bardziej ekonomiczny bieg. Wpłynie to na wynik, zarówno na 100 m, jak i na 42.195 km.

Poprawia ekonomię biegu

Ekonomia biegu najczęściej jest kojarzona z jak najefektywniejszym wykorzystaniem tlenu podczas biegu w określonym tempie (VO2). Przez lata uważano, że osoby o wyższym pułapie tlenowym (VO2) są lepszymi biegaczami. Jednak okazało się, że wykorzystanie tlenu to tylko jeden z czynników wpływających na nasz czas na określonym dystansie. Do pozostałych można zaliczyć:

- wydłużenie fazy odbicia przy zachowaniu tej samej częstotliwości kroków,

- technikę biegu,

- sprawność ogólną (fitness).


Jak widać powyżej na każdy z elementów poza VO2 ma pośredni wpływ siła mięśniowa, którą można łatwo wyćwiczyć stosując 1-2 razy w tygodniu odpowiedni trening wzmacniający.

Wzmacnia słabe punkty

Jak mówią: „jesteś tak mocny jak twój najsłabszy punkt”. Słabe ogniwo to z reguły górna połowa ciała. Dlatego biegacz, który dba o jej wzmocnienie będzie mniej narażony na zmęczenie i zesztywnienie mięśni ramion, barków i karku na ostatnich kilometrach długiego biegu. Mocna „góra” przydaje się też zawsze na finiszu, czy podbiegu, ponieważ nogi mogą biec tylko tak szybko, jak szybko ruszamy ramionami.

Urozmaicenie dla treningu biegowego

Nieważne jak zapalonym jesteś biegaczem, ludzka psychika paradoksalnie potrzebuje urozmaicenia równie mocno jak stabilizacji. Dlatego, aby zapobiec wypaleniu samym bieganiem warto wzbogacić trening ćwiczeniami siłowymi, które pomogą nam w wolne dni odpocząć od biegania i jednocześnie wzmocnić ciało tak, abyśmy byli jeszcze lepszymi biegaczami. Tak zwany z ang. „cross-training”, czyli inna aktywność fizyczna niż nasza główna, jest szeroko stosowany przez trenerów i zawodników na całym świecie, ponieważ pomaga zachować równowagę w treningu zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym.


Jak widać wskazane jest głębsze zainteresowanie się treningiem siłowym i uzupełnienie nim swojego tygodniowego plan treningowego. Warto jednak trochę przed podjęciem tego typu ćwiczeń poczytać na ten temat lub poprosić wykwalifikowanego trenera o wskazówki i pomoc.
Zródło www.wszystkoobieganiu.pl
Mikołaj Plackowski, ekspert WOB, instruktor w Fabryce Formy w Poznaniu, instruktor Poland Running Academy, absolwent AWF w Poznaniu

[maratończyk]

Poranny trening zaliczony . W połowie drogi spadł deszcz, ale co tam i tak miałem się wykapać w jeziorku. Woda na miejskiej ciepluteńka ze cho cho .Nie chciało mi się wychodzić tak było przyjemnie. Pobiłem swój rekord siedzenia w wodzie i przepłynąłem 12 razy przy lekkiej fali aż mi się dłonie pomarszczyły . Biedny ratownik musiał mnie pilnować tyle czasu a byłem jedyny na całej plaży . Dobrze, że do domu było tylko 5 km, bo nieźle zgłodniałem po pływaniu. Weźcie jutro stroje to porozciągamy się w wodzie po crossficie .

[maratończyk]

Czwartek dniem wolnym więc może jakieś dłuższe wybieganko jakieś 18 km z mostu.Moja propozycja to bieg do Rulewa. W tym dniu jest tam organizowany piknik na sportowo. Dla wszystkich, którzy tego dnia zostawią samochód pod domem i dotrą do Hanza Pałac w bardziej "sportowy" sposób (rower, nordic walking itp.), przygotowaliśmy 10% zniżki na wszystkie atrakcje parku linowego. Można tam pobiec z rana a po dłuższy wypoczynku na łonie natury wrócić lub załatwić transport powrotny.

[maratończyk]

Cześć wszystkim :uuusmiech: . Dzisiaj środa, więc się nie rozpisuję, bo widzimy się o 18.00 na wspólnym treningu . Jak zawsze miejsce spotkań plaża miejska. Dzisiaj troszeczkę biegania i ćwiczeń w parach oraz dla spragnionych biegania ósemeczka po pięknych rudnickich ścieżkach . Póki, co przede mną poranny trening, na którym zapewne będę myślał o kolejnych pomysłach dla rozbiegania naszego miasta. Jeden taki chodzi mi po głowie, ale potrzebny byłby hojny sponsor, który zafundowałby medale. Trzeba pytać, szukać, prosić tym bardziej, że ma to związek z akcją charytatywną. Pozdrawiam i życzę udanego dnia.

[maratończyk]

Dlaczego warto ćwiczyć stopy?

http://polskabiega.sport.pl/polskabiega ... _.html#Cuk

[maratończyk]

Moje dzisiejsze śniadanko po porannym treningu. Zastanawiam się czy na nie zasługuję, bo trening nie był na wysokim poziomie. Tempo szarpane i odpuściłem sobie kąpiel.Na jeziorze taka fala jak by był sztorm, więc ze względów bezpieczeństwa wolałem sobie odpuścić. Mam nadzieje, że popołudniowy trening z wami lepiej mi pójdzie.

[Adrian26]

A nie startujesz jutro w maratonie ?

[maratończyk]

No to przed spaniem jeszcze króciutka relacja z dzisiejszego treningu . Zapowiadało się na deszcz, ale było słoneczko, więc ekipa się pojawiła przed plażą . Po omówieniu kilku spraw organizacyjnych jak zawsze zresztą z lekkim poślizgiem wyruszyliśmy na trasę . Chłopacy na osiem kilometrów a ja z dziewczynami i twardzielami najpierw rozgrzeweczka 2 km, później kilka fajnych ćwiczeń na plaży i ćwiczenia właściwe . Podział na pary i wycisk na maxa . Jedni biegli dookoła plaży a drudzy w tym czasie wykonywali ćwiczenie i tak na zmianę. Były, więc przysiady, pompki, brzuszki, przeskoki na kolano i wskoki . Mam nadzieje, że wam się podobało. Już widać postęp w porównaniu z tym jak zaczynaliśmy . Ta część treningu środowego jest bardzo ważna dla biegacza, więc nie odpuszczajmy sobie tego, chyba, że ktoś już ćwiczy na siłowni lub inaczej wzmacnia pozostałe części ciała to rozumiem. Po treningu już czekała na nas woda z cytrynką od Korsarza a kilku twardzieli wskoczyło na koniec w odmęty jeziora w tym Magda i Małgosia oraz Irek. Ja niestety miękka faja i rozgadałem się na całego, więc nie zdążyłem. Przed chwilą dopisałem Żanetę od Irka na dyszkę do Ciechocinka, więc szykuje się niezła wesoła ekipa na ten półmaraton z silną kobiecą ekipą . Na Iławę też tak będzie i już nie mogę doczekać się naszych wspólnych wyjazdów . Co tak będziemy w domu siedzieć jak się bawić to na całego nawet z językiem do pasa .
Sprawy organizacyjne to: zapisujcie się na maliniaka i pamiętajcie, że opłata mniejsza do 20 sierpnia, zapisujcie się na Iławę, bo medal pierwsza klasa i bliziutko od Grudziądza.
Jutro wolne, więc postanowiliśmy zaliczyć sobie nadprogramowe dłuższe wybieganko. Startujemy do Rulewa.Zbiurka godzina 09.00 z mostu. Kilka osób już się znalazło w tym Ja, Irek, Dawid, prawdopodobnie Wojtek, Jacek dzwoniła również Alicja z Bąkowa Team. Jeżeli chodzi o powrót to zobaczymy jeszcze jak z pogodą i formą. Ja wstępnie wracam tą samą trasą Wojtek raczej autem, ale to wszystko okaże się w praniu. Z mostu jest 18 km do Rulewa, więc w obie strony około 35 km. W sam raz na dłuższe wybieganie. Zapewne podobne bieganko zaliczymy również w niedzielę, ale do tego jeszcze daleko.
Kolejna sprawa zacząłem po raz kolejny zbierać na dodatkowe koszulki z logo AB wiec jak ktoś chętny to do mnie. Ewentualnie dostarczcie swoje startówki to zrobimy na nich też nadruk.
W zanadrzu mam jeszcze kilka tematów, ale spokojnie będę je dawkował na kolejnych spotkaniach. Pozdrawiam i kolorowych snów życzę. Wasz Prezes.

[maratończyk]

A nie startujesz jutro w maratonie ?

Odpuściłem sobie na rzecz Warszawy,Iławy,Ciechocinka i Grudziądza.

[zielicho]

Ja biegnę jutro w Gdańsku. Zdam relację.
A koszulki nie zamawiam. Ostatnio zamiast zamówionej L dostałem M i jakoś nie mogę wymienić ale i tak biegam samotnie więc jakoś żal mi tyłka nie rozsadza

[maratończyk]

Cześć wszystkim :uuusmiech: . Dzisiaj święto zapewne jakieś kościelne i dlatego ustawodawca zrobił je wolnym od pracy a mi to wsio ryba, ale ja wolę uważać je za Święto Wojska Polskiego ustanowione na pamiątkę zwycięskiej bitwy warszawskiej w 1920. Dlatego życzę wszystkim biegającym mundurowym i nie tylko wszystkiego dobrego i obyście wracali z misji cali i zdrowi . Szkoda, że została zniesiona służba zasadnicza dla młodych mężczyzn, bo to, co teraz widzę to woła o pomstę do nieba nie mówiąc już o szacunku do munduru czy nauki patriotyzmu . Dość głupot, po co się stresować niech sobie cioty żyją w swoim świecie . Chciałbym życzyć powodzenia koledze Wojtkowi i Krzysiowi oraz wszystkim startującym w dzisiejszy maratonie Solidarności w Gdańsku oby pogoda wam sprzyjała, bo z nią, co roku na tym biegu jest różnie. Niestety odpuściłem sobie w tym roku Gdańsk w związku z innymi startami jak choćby 35 maraton warszawski za dobry miesiąc. Dzisiejszy plan dnia to również zaliczyć kilka kilometrów a ile tego wyjdzie to zapewne napiszę po powrocie. Bidon z wodą jest, batonik zbożowy również a i koledzy zaraz się zjawią przed klatką . Lecimy na most a z stamtąd zabieramy pozostałych i naprzód do Rulewa . Mam nadzieje, że dla was to też będzie bardzo przyjemny dzionek a i dla niektórych rozpoczęcie konkretnego długiego weekendu. Pozdrawiam Andrzej.

[maratończyk]

Bieg przez piekło na Ziemi - Badwater Ultramarathon w Dolinie Śmierci

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... l#TRrelSST