Hotmas - buduje bazę na wiosnę 2014

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

22.06.1013

Dystans - 13.5 km
Czas - 1:18:09
Średnie tempo - 5:47 min/km
HR śr/max - 164/224 :szok:

Założenie na trening, było 1.5 km rozbiegania, gimnastyka, 3 x 5 km w tempie ok 5:25 przerwa 500 m + 1.5 km schłodzenia. Jednak wykonanie wyszło zupełnie inne...
Powrót z pracy, obiad, chwila regeneracji w postaci drzemki ;) i czas by troszkę skosić otaczające dom chwasty :hahaha: Kończymy ok 18 więc Jola proponuje na podwieczorek zapiekane truskawki z rabarbarem pod kruszonką z lodami oraz kawę mrożoną. Pożywiony przebieram się i jadę do Świecia gdzie mam wyznaczoną pętlę ok 5.5 km więc idealną do założeń. Po pobliskim osiedlu robię ok 1.5 km rozbiegania, w "parku" gimnastykę, ponownie chwila truchtu i przyspieszam. Początkowo oczywiście o wiele za szybko, ale po czasie tempo stabilizuje się na ok 5:23 i tak kończę pierwszą piątkę, a nawet trochę więcej bo przez przypadek, kiedy chciałem sprawdzić tętno wyłączyłem też stoper i nim to zauważyłem zrobiłem z 200 może 300 metrów :wrr: . Przechodzę najpierw do truchtu, później do marszu poprawiam wiązanie buta i po ok 5 min zaczynam drugie kółko. Początek podobny jak poprzednio, stabilizuje tempo na 5:22 i na drugim kilometrze odzywa się żołądek i wiem, że sprawa jest poważna... :hahaha: Szybka analiza i stwierdzam, że do mamy ma za daleko do domu jeszcze dalej, więc pozostają mi przydrożne krzaki :grr: Jednak po chwili olśnienie... Mam jakiś kilometr do ośrodka przy j. Deczno :hej: powinienem zdążyć :hej: Przyspieszam i wpadam do kibelka...
Po poczuciu ogromnej ulgi stwierdzam, że nie ma sensu kontynuować, tylko trza mi wracać do dom bo nie wiadomo co się jeszcze przydarzy :echech: W truchtam więc spokojnie, coby się we flakach zbyt wiele nie przewracało, czuć już przyjemnie chłodny wiaterek i tak docieram do auta. Komary nie pozwalają się rozciągnąć, więc wracam do domu i tam się rozciągam.

Podsumowując wyszło:
1.5 km śr. 5:59
5 km śr. 5:23
0.37 km przerwa
3.7 km śr. 5:22 + wizyta w Decznie :)
2.88 km śr. 5:53 schłodzenia
Miał to być ostatni mocniejszy trening przed startem w Unisławiu, jedenak będę go musiał powtórzyć w poniedziałek. NIGDY więcej podwieczorków przed treningiem :hahaha:

Tydzień kończę z w końcu wykonanymi czterema treningami i dystansem 43.74 km. W przyszłym tygodniu w poniedziałek powtórka sobotniego treningu, w środę rozbieganie plus przebieżki i być może w czwartek delikatny rozruch i odpoczynek przed sobotnim startem.
PKO
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

24.06.2013

Dystans - 17.59 km
Czas - 1:40:28
Średnie tempo - 5:43 min/km
HR śr/max - 173/243 :szok:

Szczegóły:
OWB1 1 1,57 km (6:16) + 5 km (5:23) + 0.45 km (8:16) + 5 km (5:22) + 0.46 (8:33) + 5 km (5:22) + w ramach schłodzenia spacer na cmentarz.

Zgodnie z postanowieniem powtórka sobotniego treningu. Pobudka o 5:00 (nie wiem o co chodzi :chrap: ) w końcu jakoś się zbieram, kawa toaleta, jak zwykle rano się motam i wychodzę ok 6:00 ruszam do Świecia. Trasa dokładnie ta sama co w sobotę. Tym razem wszystko przebiegło zgodnie z planem i bez żadnych niespodzianek. Dał mi ten trening odpowiedź na pytanie jak jestem w stanie pobiec półmaraton i chyba dzisiejsze tempo było trochę za duże. Ostatnią piątkę a szczególnie ostatnie dwa kilometry było już trochę ciężko, więc w sobotę trzeba pobiec zdecydowanie wolniej, tym bardziej, że ostatnie 1,5 km to dość ostry podbieg.
W środę planuje rozbieganie plus 5-6 przebieżek i do soboty luzuje.
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

26.06.2013

Dystans - 7.52 km
Czas - 47:10
Średnie tempo - 6:16 min/km
HR śr/max - 142/184

Dziś znów zgodnie z założeniem. Lekko, łatwo i przyjemnie 4.5 km plus sześć przebieżek i ok kilometr powrót. Pogoda wyśmienita, 16 st oraz lekka mżawka sprawiły, że trening wypadł w komfortowych warunkach. Oddam "królestwo" za taką pogodę w sobotę :hej:
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

29.06.2013

X Półmaraton Unisławski

Dystans - 21195
Czas - netto 1:57:02
Średnie tempo - 5:32 min/km
HR śr/max - 171/224 :echech:

Dzień zaczął się wcześnie, bardzo wcześnie. Jako, że start o 10:00, a biuro zawodów otwarte tyko dziś i do 9:00 trza się było uwijać. Około 8:00 meldujemy się Runnersową ekipą w biurze, sprawny odbiór pakietów i lokujemy się w cieniu, w końcu pogoda słoneczna więc słońca na trasie nie zabraknie :) Ok 9:00 przebieramy się, krótka rozgrzewka i o 10:00 wystrzał armatni ogłasza start honorowy. Dobiegamy na start ostry, ostatnie pogaduchy uzgodnienia co do tempa i ruszamy. Pierwsze kilometry biegnę z narzekającym na uraz Maciejem, który wyrywa do przody natomiast ja trochę stopuje jego zapędy bo w planie mam tempo ok 5:30. I tak pierwsze kilometry wchodzą 5:18, 5:58, 5:22, 5:27, i 5:26. Na 6 km punkt odżywczy i Maciej postanawia przyspieszyć, ja dalej biegnę swoje 5:24, 5:24, 5:26, 5:24 i czuję , że jest dobrze :) Potem zaczyna się długi ok 2 km zbieg i daję się ponieść fantazji... 5:05 i 4:56 są chyba za szybkie... 12 km 5:15 czuję się wypoczęty po tym zbiegu, jednak później okaże się nie nie było tak fajnie średnie tempo mam wtedy ok 5:20 więc biegnę gdzieś na 1:52:00 :szok: Postanawiam zwolnić i biję się z myślami czy wciągnąć żel który mam przy sobie, ale boję się reakcji żołądka więc rezygnuję. Od tego czasu tempo zaczyna spadać 13 km to 5:22 i kolejno 5:32, 5:36 i 5:33. Na 17 km widzę na poboczu Michała (kolegę z ekipy). Staję, pytam się co się dzieje, Michał zapewnia, że jest ok jednak wsiada do karetki która właśnie podjechała. No cóż trza biec dalej, choć sił coraz mniej. Do 20 km jeszcze jakoś idzie 5:39, 5:34 i 5:28, ale wtedy zaczynają się schody... A raczej 2 km koszmarny podbieg. Im wyżej tym bardziej stromo... Za radą trenjro cały bieg kontrolowałem plus. Już na 19 km było ponad 200 przez dłuższy czas więc by nie zrobić sobie bałaganu postanawiam odpuścić i przechodzę do marszu. Kiedy tętno spada truchtam, kiedy znów się podnosi przechodzę do marszu i tak mija mi cały podbieg i plany o złamaniu 2 h pomału się oddalają. Jednak jakieś 500 m przed metą trasa się wypłaszcza, znów biegnę. Ostatni zakręt, meta coraz bliżej... Słyszę TTOOOMMMEEEEKKKKK, to Jola dodaje mi sił. Na zegarze widzę czas ok 1:56:xx więc resztką sił przyspieszam. Jest meta i czas 1:57:.. Jak się później okazuje czas netto to 1:57:02 brutto 1:57:22.

Ogólnie bardzo udany dzień i bieg, choć może gdybym miał spokojniejsze otwarcie i nie dał się ponieść na zbiegu, urwał bym troszkę więcej. Ale przynajmniej mam naukę na przyszłość :)
Teraz tydzień przerwy, ze względu na ciężki tydzień w pracy, później ruszam z BPS pod Warszawę.
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

30.06.2013

Zajęcia The Runners

Dystans - 4.12 km
Czas - 26:14
Średnie tempo - 6:22 min/km

Jako, że prawie wszyscy którzy brali udział w dzisiejszych zajęciach wczoraj brali udział w zawodach ( półmaraton i dziesiątka unisławska, oraz Bieg Trzech Plaż w Grudziądzu) dziś tylko delikatne rozbieganie, oraz dużo ćwiczeń rozciągających. Prawdę mówiąc, chyba nawet to rozbieganie było dzis dla mnie zbyt szybkie :hahaha: bo tętno znów szalało. Chyba organizm bronił się przed wysiłkiem :hahaha: Choć wieczorem czekał go wysiłek na miarę wczorajszej połówki...
Mianowicie wybraliśmy się z Jolką do Myślęcinka na rozpoczęcie lata i koncert ukochanego KULTU... Ehhhh... Świetnie było. Po Baranku i Amnezji ruszyliśmy z Jolą pod scenę. Po jakimś czasie Jola wróciła do znajomych z którymi przyjechaliśmy, a ja Brooklyńskiej Radzie Żydów popłynąłem z tłumem i cofnąłem się jakieś 20 lat wstecz... Choć muszę przyznać, że dziwnie się czułem w młynie z nastolatkami :hahaha: Mnie jak zwykle Kult nie zawiódł choć zabrakło mi trochę Parady wspomnień, poza tym dwie godziny solidnego grania jak zwykle :)

Tydzień zakończony pozytywnie. Naładowałem się energią, która będzie mi potrzebna w najbliższym tygodniu w pracy. Od wtorku do piątku mam postój maszyny, więc praca po przynajmniej 12 godz. w różnych dziwnych konfiguracjach. Tak więc odpoczywam od biegania, ale niestety nie oznacza to odpoczynku dla nóg.
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

No to jeszcze kilka fotek z soboty:

Opuszczamy szatnie:

Obrazek

Wspólna rozgrzewka

Obrazek

The Runners Świecie, czyli chłopcy ja z obrazka :hahaha:

Obrazek

Start honorowy więc humor dopisuje

Obrazek

Meta. O ku... walę z pięty :)

Obrazek

I zasłużony prysznic

Obrazek

Pełna Runnersowa ekipa na mecie

Obrazek

I na koniec zestaw pocieszenia

Obrazek

Jola jeszcze raz dzięki za bycie pojką, szatniarką i osobistym paparazzi. Bez Ciebie tego by nie było.
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

08.07.2013

Dystans - 7.18 km
Czas - 43:57
Średnie tempo - 6:07 min/km
HR śr/max - 137/180

Ehhhhhhhh... Nareszcie. To był długi męczący zarówno fizycznie, jak i psychicznie tydzień. Ale najważniejsze, że się skończył, bo prace postojowe, rozruchy maszyny po modernizacji to nie jest to co lubię w mojej pracy :hahaha:
Jako, że dziś po raz pierwszy praca tylko 8 h i spokojna zmiana, to żeby spokojnie zasnąć postanowiłem zrobić sobie rozruch. I tego właśnie mi dziś było trzeba. A od jutra jak tylko dojdę do siebie po dzisiejszej imprezie integracyjnej...
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

09.07.2013

No to zaczynamy odliczanie.

Pozostało 82 dni do 35 MW

7 km + SB 7x100 m + 2 km
Dystans - 11.68 km
Czas - 1:14:58
Średnie tempo - 6:25 min/km
HR śr/max - 157/187

No to poszło od razu z grubej rury. Ciężko było się wstrzelić z rytmem z tempem a i górka łagodna nie była :oczko: Do tego wczorajsza impreza integracyjna i wypite browary nie pomogły :) Ma nadzieję, że z dnia na dzień będę się rozkręcał, tylko jakoś nie mogę sobie poukładać treningów, brakuje mi czasu.
Na zakończenie dzisiejszego treningu, schłodzenie i kąpiel w Decznie. Było bosko :hej:
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

10.07.2013
Do 35 MW pozostało 81 dni.

4 km + BC2 8 km + 2 km
Dystans - 14.02 km
Czas - 1:19:18
Średnie tempo - 5:39 min/km
HR śr/max - 169/238 a co...

Umówiony na dziś hydraulik pojawił się wcześniej niż się umawialiśmy, i dzięki temu już dziś wpadł kolejny trening. Chwila zastanowienia się nad trasą i umawiamy się z Jolą, że znów spotykamy się nad j. Deczno. Po wczorajszych podbiegach długo nie mogłem złapać rytmu, ale końcu jakoś się to wszystko ułożyło. Założenie BC2 było utrzymać tempo 5:20 - 5:30 i wyszło idealnie, momentami za szybko i to nawet pod mój "ulubiony" podbieg :) Później chwila wymoczenia nóg w jeziorze, zasłużony browarek i do domku.
Juro spotkanie Runnersów w planie podobno trening siły, ale ja tylko trochę potruchtam i zajmę się dokumentacją fotograficzną :)
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

11.07.2013

Do 35 MW pozostało 80 dni

Dystans - 3.62 km
Czas - 23:15
Średnie tempo - 6:25 min/km

Dziś relaksacyjnie i rekreacyjnie, czyli wolne truchtanie, później ćwiczenia ogólnorozwojowe i rozciągające. Następnie podział na dwie grupy gzie pierwsza robiła podbiegi, natomiast druga skipy. Natomiast ja zasiliłem grupę fotograficzną i biegając z aparatem w ręku dokumentowałem dzisiejsze zajęcia. Na koniec ponownie trochę truchtu.
Jutro dzień przerwy regeneracji i pracy w ogrodzie :)
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

14.07.2013

35 MW za 77 dni

Dystans - 9.04 km
Czas - 51:16
Śr. tempo - 5:40 min/km
HR śr/max - 149/205

Plan na ten tydzień poszedł się huśtać.W piątek miała być praca w ogrodzie, niestety cały dzień padało... Wczoraj ambitnie wstałem pierwszy raz o 4:30, padało, więc z powrotem do łóżka. Drugi raz budzik zadzwonił o 6:00. Padało. powrót do łóżka. I tak padało sobie do późnego popołudnia.
Dziś powinno być długie wybieganie, ale postanowiłem wybrać się na trening Runnersów i pobiegać w grupie. Ruszyliśmy w kierunku Deczna kilkoma grupkami, szybszymi, wolniejszymi. I tak 4.5 km na plaże, gdzie wspólnie zrobiliśmy gimnastykę budząc niemałe zdziwienie ludzi. Następnie powrót 3,5 km, pamiątkowa fotka i dobieg 1 km na Lotosa do Joli. Wszystko to w spokojnym konwersacyjnym (o dziwo) tempie 5:40, choć pierwsze 3 km ciężko było mi złapać rytm oddechu :oczko:

Tydzień kończę trochę małym dystansem 45.54 km mimo pięciu dni treningowych. Ale co tam pomału trza się rozbujać :)
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

Długo mnie nie było, oj długo... Ale jakoś czasu na forum, jak i na wiele innych rzeczy brakowało, a nie raz nie dwa po prostu brakowało sił. Więc czas nadrobić zaległości więc lecimy :

15.07.2013
Dystans - 22.26 km
Czas - 2:19:36
Średnie tempo - 6:16 min/km

Według planu. Długo i spokojnie. Naczytałem się przed tym wybieganiem o tym, że w długich wybieganiach nie chodzi o ilość przebytych kilometrów, ale o czas trwania by przyzwyczaić organizm do długiego wysiłku chyba coś w tym jest. W każdym razie zastosowałe sie do rady. Poza tym test żelu, smak paskudny, ale kop energii był.

18.07.2013
Cz.I Na zajęcia
Dystans - 7.38 km
Czas - 44:51
Średnie tempo - 6:05 min/km

Cz.II The Runners
Dystans - 3.4 km
Czas - 44:24
Średnie tempo - 13:03 min/km
Zestaw ćwiczeń w truchcie, czyli rozgrzewka dynamiczna :)

19.07.2013
Dystans - 10.57 km
Czas - 1:07:34
Średnie tempo - 6:24 min/km
Wyglądało to tak: OWB1 6 km + RT 10 x 100/100 m + 1.5 km. Ostatni trening z paskiem HR. Stwierdziłem, że w takich temp. nie ma najmniejszego sensu patrzeć na puls. Wrócę do niego jesienią.

22.07.2013
Dystans - 15.24 km
Czas - 1:34:16
Średnie tempo - 6:11 min/km
Ciężko było oj ciężko. OWB1 5 km + podbiegi 3 x 350 m 5 x 150 m + 6 km. Z małą przerwą na uzupełnienie płynów w sklepie.

24.07.2013
Dystans - 16.64 km
Czas - 1:32:16
Średnie tempo - 5:33 min/km
OWB1 4 km + BC2 10 km + 2 km. Miał być ciągły w tempie 5:20 - 5:30, ale wyszło szybciej, coś około 5:10 - 5:20. Muszę przyznać, że nieźle podbudował psychikę. Już nie było: "nie dam rady, zwalniam" choć pod koniec brakło troszkę paliwa, ale morale poszło w górę.

26.07.2013
Dystans - 10.12 km
Czas - 1:04:02
Średnie tempo - 6:20 min/km
OWB1 6 km + RT 12 x 100/100 m + 0.6 km. Po nocnej zmianie. Początek przyjemny, ale przebieżki w duszącym zapachu łąk i pól. Nie szło złapać oddechu.

28.12.1013
Cz. I Wybieganie
Dystans - 17.29 km
Czas - 1:42:39
Średnie tempo - 5:56 min/km

Cz II The Runners
Dystans - 6.87 km
Czas - 39:25
Średnie tempo - 5:43 min/km
W planach długie wybieganie ok 22 km. Jednak w trakcie zmiana planów i trasy. Wybieganie skrócone do 17 km, następnie krótkie rozciąganie, śniadanie i na trening Runnersów. A tam plener do Deczna, gimnastyka na plaży i zawody biegowe w jeziorze :) Niestety trzeba było jeszcze wrócić...

29.07.2013
Dystans - 2.5 km
Czas - 10:31
Średnie tempo - 5:08 min/km
W planie 6 km + siła biegowa w postaci skipów, wieloskoków marszów itp. Postanowiłem to zrobić przed nadciągającą burzą. Jednak po wybiegnięciu z wioski zobaczyłem pioruny walące w pola ku którym zmierzałem. Zwyciężył rozsądek i zarządziłem odwrót. Jak się później okazało niepotrzebnie, bo burza przeszła bokiem...

31.07.2013
Dystans - 19.25 km
Czas - 1:48:44
Średnie tempo - 5:39 min/km
OWB1 4 km + BC2 12 km + 3 km. Tym razem według założeń, tempo BC 5:20-5:30 choć nogi momentami chciały szybciej. Morale znów poszło do góry i oby tak dalej bo półmaraton w Ciechocinku coraz bliżej a pomału myślę o tym by złamać tam 1:55:00, ale zobaczymy co z tego wyjdzie :)

Do Maratonu Warszawskiego pozostało 59 dni, a mi niestety z przyczyn ode mnie nie zależnych uciekają dni treningowe. W planie na ten miesiąc miałem do wybiegania ponad 200 km a wyszło 176. W sierpniu był plan na 250 km, ale już w piątek chyba wypadnie mi trening. Coraz poważniej rozważam rezygnację ze startu, ale jeśli nie teraz to nie wiem kiedy, może za kilka lat...
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

Witojcie :)

Walka o odrobinę wolnego czasu trwa w najlepsze, tylko najgorsze jest to, że jak na razie ją przegrywam. Ale jeszcze tylko dwa dni i od środy trzy tygodnie wyczekanego urlopu :hej:
A treningowo jestem w ciemnej d... tzn piwnicy :spoczko:

6.08.2013
Dystans - 8.05 km
Czas - 48:05
Śr. tempo - 5:58 min/km
Poprzedni trening zrobiony tydzień wcześniej, więc pełen energii zaplanowałem sobie płaskie 19 km. ale już na 2 km wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Nogi ciężkie, oddech ledwo łapałem i mimo w miarę wczesnej pory, niesamowity upał. Postanawiam więc zrobić swoją 11 km trasę. Męczyłem się, ojjjj męczyłem... Kilka razy przejście do marszu i wściekły wracam do domu.

11.08.2013
Cz. I
Dystans - 9.93 km
Czas - 58:55
Śr tempo - 5:56 min/km
W tym WB1 7 km + RT 5x200/200 m + 1 km

Cz. II The Runners
Dystans - 6.4 km
Czas - 35:52
Śr tempo - 5:35 min/km
W tym 3 km + kąpiel + 3 km

Wstali my z Jolą raniutko wypili kawę, zjedli śniadanie i o 7:30 ruszamy w stronę Świecia. Ja biegiem, Jola autem do pracy. W planach bieg na stadion tam kilka przebieżek i zajęcia z Runnersami. Sam bieg, samopoczucie w trakcie super. Podbudowało mi się znów morale po poprzednim "treningu". Jednak czuję jednocześnie wielki niedosyt, z powodu braku czasu i tak małej ilości zrobionych treningów, ale również przestałem mieć parcie na wynik, nabijanie kilometrów i ogólnie, czuję duży spokój o to co przede mną. Po prostu co ma być, to będzie i tyle.
W najbliższym czasie mam nadzieje na większą regularność zarówno w treningach, jak i na forum choć o to drugie będzie trudno, bo sprzęt ostatnio umarł i jest w serwisie :sss:
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

14.08.2013

Zajęcia The Runners

Dystans - 9.84 km
Czas - 58:46
Śr tempo - 5:58 min/km

Oto nadszedł. Wyczekany, wypracowany, zasłużony... urlop :hej: Więc przez najbliższe trzy tygodnie pracuję w ogrodzie, biegam i odpoczywam. No i wysypiam się :hej:
Dziś w planie zajęcia z Runnersami i interwały. Pogoda zrobiła się łaskawsza i momentami bywało nawet chłodno, więc na początek 2 km rozbiegania średnio po 5:30 min/km i troszkę ćwiczeń. Następnie przechodzimy do tego co w ostatnim czasie bardzo polubiłem, czyli interwały. W planie 5 x 1 km na przerwie w marszu 400 m po ok 5:00. Zaczynamy i pierwszy kaem wychodzi 4:21 :orany:myślę, trza polecieć wolniej bo padnę i wstyd będzie przed całą grupą :hahaha: Ale kiedy drugi wszedł 4:34 czuję, że jakieś zapasy są a forma chyba jeszcze nie poszła się bujać, więc podejmuję wyzwanie i następne wychodzą 4:21, 4:16 i kiedy biegnę ostatni tysiąc psycha siada i każe zwolnić. Więc na przekór przyspieszam i jest średnia 4:12 :spoczko: I tu nasuwa się pytanie "Jest moc i głowa szwankuje, czy jej nie ma i zwycięża zdrowy rozsądek?" Na psychologa mnie nie stać więc trzeba biegać, żeby się przekonać :)
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

16.08.2013

Dystans - 19.28 km
Czas - 1:44:35
Śr tempo -5:26 min/km

Interwałów ciąg dalszy. Pobudka o 5:00 :orany: (a podobno mam urlop :hahaha: ) i przed szóstą wyruszam w trasę. Na początek 4 km rozbiegania później 2 x 3 km w tempie 5:00-5:10 i 2 x 2 km w tempie 4:50-5:00 na jednokilometrowej przerwie. Wyszło idealnie według założeń. Chociaż zastanawiam się czy ta kilometrowa przerwa nie była za długa. W każdym razie sponiewierałem się na tyle, że do końca dnia oddawałem się błogiemu lenistwu :)
Dziś wypad na biegowe zakupy do Bydgoszczy. W planie Tk max, Inter Sprot, Decathlon i otwierany dziś Sklep biegacza. Cel nowe buty pod kątem wrześniowego maratonu.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ