Kachita - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Powiem tylko tyle: WOW!

Mam nadzieje, ze juz Ci nie jest zle ;-)
I ja mam taką nadzieję....
Bo jeśli taki dystans nie pomógł...to trzeba się na ultra przestawić...idąc rozumowaniem "idź się zarżnąć" :bum:
PKO
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

OMG, Kachita, tos zaszalala!
Rispekt :spoczko:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Czasem, jak nie wiadomo, co zrobić, to najlepiej iść pobiegać ;) Wprawdzie dziś jestem masakrycznie poobcierana przez wszystko, co tylko mogło mnie obetrzeć (prysznic po bieganiu ujawnia tylko miejsca najbardziej obtarte, które szczypią tak mocno, że tych mniejszych w ogóle nie czuć, ale za to widać je rano w postaci czerwonych szram :lalala: ) i rano smarkałam krwią (chyba muszę się podsuplementować witaminą C na wzmocnienie naczyń krwionośnych), ale poza tym czuję się prawie jak młoda bogini ;) I generalnie już mi lepiej. Chyba nałożyło mi się kilka smuteczków na siebie (poobozowy, przedurodzinowy i inne takie ;) ), stąd dziwny nastrój. Ale za to przez tę zgryzotę schudłam :bum:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

Jak mają się poobcierania do tego jak spojrzysz na ten dystans w swoim kalendarzyku biegowym.... :bum:
Urodziny...ja wyznaję zasadę, że wiek to nie tylko zapis w kalendarzu...to akurat najmniejszy procent...
Także tymże zapiskiem nie przejmuj się ani troszkę :spoczko:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No Kachita zaimponowalas mi tym dystansem, ja to w życiu nie przebiegłem więcej niż 26km :jatylko:

Trolowiadomości
Na obozie jak to na obozie, od czasu odesłania jednego kolegi do szpitala z powodow niebiegowych... to nic się nie dzieje. No owszem zaczelo sie tez zgrupowanie kadry... jest nawet Olga Ochal... no ale Henio Sz. jeszcze nie dojechał... tak więc mozna powiedzieć, że prawie nic się nie dzieje.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

A co se poobcieraaś? Ja ostatnio wewnętrzną stronę kolan a gdzie tam 27 kaemów u mnie hue hue :hahaha:
A za dystans szacun.
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:Trolowiadomości
Na obozie jak to na obozie, od czasu odesłania jednego kolegi do szpitala z powodow niebiegowych... to nic się nie dzieje. No owszem zaczelo sie tez zgrupowanie kadry... jest nawet Olga Ochal... no ale Henio Sz. jeszcze nie dojechał... tak więc mozna powiedzieć, że prawie nic się nie dzieje.
Szpital? Omatko, a co się stało?
Kanas78 pisze:A co se poobcieraaś?
No więc tak, obtarł mnie Panache, standardowo pod, ale też między - fiszbiny zdarły skórę elegancko. Następnie pasek od pulsometru wraz z zapięciem z boku. Gacie w pachwinie. Pas biodrowy w talii po obu stronach i chyba z tyłu, nawet nie chciało mi się sprawdzać w lustrze. I jeszcze parę innych miejsc by się znalazło ;) Następnym razem przed tak długim biegiem chyba się cała wysmaruję jakąś wazeliną albo innym sudocremem :lalala:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Ja też mam obtarcia delikatne od biusto. A nawet paska od pulso z tego powodu nie noszę-bo mam blizny.
W czwartek zakleję to sobie takim plastrem-Wolf tak robi i nie ma obtarć, zobaczę, czy zda egzamin. Jakiś plaster bez opatrunku wodoodporny czy cuś :jatylko:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Kaska biegaj nago ;) A powiedz mi powiedz: to Ty w koncu biegniesz maraton czy jak? Bo się pogubilem :niewiem:
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

wolf1971 pisze:Kaska biegaj nago ;)
I jak tu się nie zgodzić :spoczko: :bum:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

wolf1971 pisze:A powiedz mi powiedz: to Ty w koncu biegniesz maraton czy jak? Bo się pogubilem :niewiem:
Zastanawiam się cały czas nad Warszawą. Mam czas do końca sierpnia na podjęcie decyzji, bo od września wpisowe idzie mocno do góry...
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kachita pisze: Szpital? Omatko, a co się stało?
A nie nic... po jednym dniu zajechali chłopaka :oczko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

No to grubo :sss: U nas była tylko sekcja basenowa, jak również niektórzy nie do końca dobrze znieśli trudy integracji w Młynie ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no jak się machnęło w niedzielę ultrapółmaraton to co się Pani dziwi, że gluteus kwaśny :hejhej: ; dla mnie 21 km do bariera, po której wszystko mi się odłącza :hahaha: ...
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Tak mnie dzisiaj filozoficznie naszło, że w sumie o ile mój pierwszy very long, czyli 25 z groszem pod koniec marca, podkopał moje morale, tak ten niedzielny je podbudował. Bo czuję się po nim normalnie, a po tym pierwszym nie było dobrze przez parę dni. Ale weźmy pod uwagę, że w marcu byłam po całoweekendowej imprezie, na której mało się spało i co nieco się piło. A teraz jestem na superkompensacji po obozie, w miarę wypoczęta, najedzona i w niedzielę wypiłam tylko małe piwo do obiadu ;) No i mam te kilkaset km więcej w nogach, jak by nie patrzeć. Może jeszcze będą ze mnie ludzie... Tylko muszę trochę przyspieszyć :jatylko:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ