Dzięki za podpowiedzi jeśli chodzi o linki, faktycznie nie przeszperałem odpowiednio stronki

.
W sklepie niby profesjonalnym byłem, ale bieżni żadnej nie mieli. Ból poniżej piszczeli już zniknął więc chyba nie ma sensu do niego wracać, ale w zamian pojawił się delikatny ból u dołu kolana / góra piszczeli w lewej nodze na ostatnim treningu, po treningu nadal czuje że coś ćmi ale taka chyba natura. Mam siedzącą pracę, biegam 4x tydz. zacząłem dwa tygodnie temu, dopiero zaczynam się rozciągać więc nie ma się co dziwić, że coś tam czasem poboli. Teraz kolejny trening w czwartek i zobaczymy co będzie. Jedno co zauważyłem i troszkę mnie to bawi, to dziwne zachowanie własnej psychiki....

Do tej pory powtórzyło się za każdym razem dlatego to opisuję. Biegam interwałami bieg x marsz i jeśli jest np 7 powtórzeń to przy 3, 4 mam wrażenie, że się wykończę przy 5,6 czuję się tak jakbym dopiero co się rozgrzał (takie dziwne wrażenie), pomimo zmęczenia biegnie mi się jakoś lepiej efekt jest taki, że zazwyczaj biegnę jeszcze jedno powtórzenie bo czuję że mogę. Teraz kiedy mam 5 powtórzeń jest identyczny schemat pierwsze 3 to lekka męka 4,5 i .....6 to jakiś dziwny power, nie wiadomo skąd. Mam nadzieję, że owy "power" zacznie się pojawiać wcześniej, już od pierwszego powtórzenia.