Przetrenowanie?
- moskalikt
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 29 kwie 2012, 21:55
- Życiówka na 10k: 1:50
- Życiówka w maratonie: brak
A więc:powoli leczę to moje kolano (zespół napiecia powięzi b-p) ale, odkąd zaczęła się poprawa - od jakiś czterech dni, gdy ból ustąpił (a dokładniej odkąd zacząłem naświetlać i masować nogi jakąś lampą z podczerwienią), pojawił się dziwny ból łydek. Ból objawia się tym, że podczas leżenia czuję dziwne punktowe skurcze, gdzieś głęboko, a czasami mam takie wrażenie, jakby mięśnie "bulgotały". Dodam, że wczoraj zrobiłem pierwszy porządny trening po tygodniu odpoczynku i bóle są nadal ale takie jak przy rozciąganiu. No a wczorajszy trening - katastrofa: ból ud, ogólne zmęczenie, brak motywacji, czas gorszy o minutę /km niż zazwyczaj, nudności, palpitacje i ch.olera wie co jeszcze. Z wagi zszedłem do rekordowego poziomu (chudnę nawet, gdy nie trenowałem przez tydzień - średnio ok. 0,5 kg na 10dni - no fakt, że jest gorąco, jeść się nie chce). Może to osłabienie niskokaloryczną dietą? (ok. <1500 kcal) Nie wiem również, czy dodatkowo ból gardła, kilkudniowy już migrenowy ból głowy i inne dolegliwości (zwiększona podatność na infekcje zewnętrzne) to wynik przetrenowania, czy też może odwrotnie? Może coś mi się wykluwa i dlatego jestem osłabiony? Jak u Was objawia/objawiało się przetrenowanie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Jesz < 1500kcal? W sumie nie ma tutaj co dyskutować. Współczuję. Biegam teraz 75-85km w tyg + siłownia. Jem około 4000 kcal i schudłem 3 kg w miesiąc. Zacznij jeść, bo erka uruchamia swe syreny. Tragedia. Tak jesteś przetrenowany i to srogo.
Zdrowy człowiek na same funkcje życiowe potrzebuje około 2000 kcal dziennie! Ty ze sportem jesz <1500kcal Organy dostają tak po dupie, że może to się źle skończyć. Nie szanujesz swojego organizmu i tyle.
Wciśnij sobie dziś przed snem, że 2 woreczki ryżu na mleku, twarogu itd. Jak wolisz. Dodaj całą pietruchę i idź spać. Rano powinieneś poczuć przypływ energii. Ale ze sportem i tak bym odpuścił na jakiś czas.
Zdrowy człowiek na same funkcje życiowe potrzebuje około 2000 kcal dziennie! Ty ze sportem jesz <1500kcal Organy dostają tak po dupie, że może to się źle skończyć. Nie szanujesz swojego organizmu i tyle.
Wciśnij sobie dziś przed snem, że 2 woreczki ryżu na mleku, twarogu itd. Jak wolisz. Dodaj całą pietruchę i idź spać. Rano powinieneś poczuć przypływ energii. Ale ze sportem i tak bym odpuścił na jakiś czas.
- TrzymamTempo
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
- Życiówka na 10k: 42:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Władysławowo
- Kontakt:
Zajechałeś się żywieniem.
Z czasem pewnie coraz więcej narządów z Twojego organizmu dawałoby Ci znać o sobie.
Pewnie jesteś ograbiony z witamin i soli mineralnych a Twój organizm walczy o przetrwanie i to nawet w momencie gdy nie trenujesz wcale.
Zacznij jeść regularnie i zadbaj o rozsądną ilość kalorii i dobrze zbilansowaną dietę.
Tak jak kolega już powiedział - odpuść trening na chwile obecną.
W mojej stopce masz link do bloga i artykuł z PORADAMI gdzie znajdziesz parę wskazówek.
Zadbasz o paliwo to machina ruszy !
Z czasem pewnie coraz więcej narządów z Twojego organizmu dawałoby Ci znać o sobie.
Pewnie jesteś ograbiony z witamin i soli mineralnych a Twój organizm walczy o przetrwanie i to nawet w momencie gdy nie trenujesz wcale.
Zacznij jeść regularnie i zadbaj o rozsądną ilość kalorii i dobrze zbilansowaną dietę.
Tak jak kolega już powiedział - odpuść trening na chwile obecną.
W mojej stopce masz link do bloga i artykuł z PORADAMI gdzie znajdziesz parę wskazówek.
Zadbasz o paliwo to machina ruszy !
- moskalikt
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 29 kwie 2012, 21:55
- Życiówka na 10k: 1:50
- Życiówka w maratonie: brak
Pewnie macie Panowie rację. Co prawda staram się dbać o zdrowe odżywianie: witaminki, zdrowe jedzenie, zero używek, ostatnio jednak chyba rzeczywiście mniej...
Wstyd się przyznać ale biegam już ładne parę lat (w tym w sezonie ok. 350km/miesiąc) i tu taki błąd.
Cóż - po raz kolejny okazuje się, że nic na skróty...
Dzięki za odpowiedzi.
Wstyd się przyznać ale biegam już ładne parę lat (w tym w sezonie ok. 350km/miesiąc) i tu taki błąd.
Cóż - po raz kolejny okazuje się, że nic na skróty...
Dzięki za odpowiedzi.
- TrzymamTempo
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
- Życiówka na 10k: 42:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Władysławowo
- Kontakt:
moskalikt pisze:Pewnie macie Panowie rację. Co prawda staram się dbać o zdrowe odżywianie: witaminki, zdrowe jedzenie, zero używek, ostatnio jednak chyba rzeczywiście mniej...
Wstyd się przyznać ale biegam już ładne parę lat (w tym w sezonie ok. 350km/miesiąc) i tu taki błąd.
Cóż - po raz kolejny okazuje się, że nic na skróty...
Dzięki za odpowiedzi.
Taki ładny przebieg a taki głupi błąd z żywieniem ?
Aż wierzyć się nie chce

Skąd Ty brałeś energie na treningi ?
Z miłości ?


Wyjdziesz na prostą tylko nie przyspieszaj niczego na siłę.
Pamiętaj - organizmu nie oszukasz.
Powodzenia !
- moskalikt
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 29 kwie 2012, 21:55
- Życiówka na 10k: 1:50
- Życiówka w maratonie: brak
Wiesz, z miłości do... wyników 
Chciałem w tym roku poprawić życiówkę w maratonie, a tak fajnie się z masy schodziło. Jeszcze późną jesienią i wczesnym latem progres był, aż tu nagle stop. No to jeszcze kilogram, no to dołożę 20km to może coś się ruszy. Jak powinienem się spodziewać - ruszyło się. Na minus.
Może jeszcze uda mi się pozbierać do maratonu wrocławskiego. Szkoda tylko, że zaczynam praktycznie ten rok od nowa.
Dzięki za porady.

Chciałem w tym roku poprawić życiówkę w maratonie, a tak fajnie się z masy schodziło. Jeszcze późną jesienią i wczesnym latem progres był, aż tu nagle stop. No to jeszcze kilogram, no to dołożę 20km to może coś się ruszy. Jak powinienem się spodziewać - ruszyło się. Na minus.
Może jeszcze uda mi się pozbierać do maratonu wrocławskiego. Szkoda tylko, że zaczynam praktycznie ten rok od nowa.
Dzięki za porady.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Jak organizm nie dopuszcza do zrzutu kolejnego kilograma to należy zastymulować wzrost mięśniowy. Np raz w tygodniu siłownia. Masy nie zbudujesz a oszukasz organizm. Będzie myślał, że budujesz mięśnie dlatego komfortowo odda 1 kg tłuszczu. Tak teoretycznie to przedstawiłem 
