Masz racje. Nie wziąłem pod uwage ze za bieganie biora sie rózne osoby, jak np z nadwaga, w róznym wieku i z róznymi predyspozycjami. Jesli rzeczywiscie sie nie uprawialo zadnych sportów i ma sie kilkanascie/kilkadziesiat kilogramów za duzo to przede wszystkim nie zaczynałbym wchodzenia w aktywny tryb zycia od biegania. Chwila nie uwagi i kontuzja jak znalazł. Jesli nie przez np nierównosci terenu to przez niewycwiczone miesnie i nadwage. Podsumowujac, wedlug mnie dobra opcja na start jest basen a nie bieganie.
Ja miałem 2 miesiace przerwy od wszelakiej aktywnosci fizycznej. 1 rok silowni, 2 miesiace przerwy, i na czysto start z bieganiem. Najpierw było 2km...potem z kazdym treningiem na przkór waszym radom żeby nie nie zwiekszac dystansów z treningu na trening o "kilometry" szybko doszedlem do 35
Tak wiec sprostowuje swoja wczesniejsza wypowiedz. 2 miesiace zeby dojsc od podstaw do 10km to moze byc nie lada wyczyn jak i błahostka. Wszystko kwestia tężyzny fizycznej i zdrowia.