Cześć,
zwracam się z tym pytaniem do doświadczonych biegaczy,z prośbą o ocenę mojego treningu i rady!
biegam od początku pażdziernika 2003, najpierw 10 tygodni marszobiegów, a od 2 miesięcy biegi ciągłe. Od 3-4 tygodni biegam ok. 24 km / tydzień (3x 30 min.ok. 5 km i 1xok. 55 min. ok. 9 km). Chcialabym stopniowo dojsc do ok. 40 km/ tydzień.
Jak się najlepiej do tego zabrac?
Ponadto tętno mierzone w środku i na końcu treningu mam zawsze podobne i równe ok. 160-168. Czy tojest O.K.?
Aha, mam 32 lata, waze ok. 55 kg przy wzroscie 165 - moze to jest wazne?
Za wszelkie rady bede wdzieczna!!
Czy to dobrze
- Madzikowa
- Wyga
- Posty: 109
- Rejestracja: 27 lis 2003, 12:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Magda[url]http://szymon.mucha.fm.interia.pl[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan2/kajetan2[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan/kajetan_mucha[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan2/kajetan2[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan/kajetan_mucha[/url]
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Witaj.
To już wygląda bardzo rozsądnie.
Słowo komentarza: Musisz uważać, czy nie biegasz za szybko. Podaj swoje tętno maksymalne. Bo jeśli zastosujemy wzór (220-wiek) to wydaje się, że biegasz na 85-89% hrmax, przy założeniu, że to tętno, które podałaś to średnie tętno Twoich wszystkich biegów, to zbyt szybko, spróbuj nie wchodzić ponad 75% harmax, tylko czasami zaordynuj sobie jakiś szybszy kawałek, jednak pilnuj aby, to nie było 10-15% całości przebiegu km w tygodniu. I pamiętaj o rozgrzece i rozciąganiu. Raz w tygodniu idź na basen. Tyle moich rad.
Ale ogólnie to fajnie zaczynasz i tylko patrzeć postępów, choć skok o ponad 60% z przebiegiem to bardzo duży skok.
Może zrób sobie taką falę Dunaju 24-20-30-24-34-28-38-30-40, coś w tym stylu to bezpieczniejsze.
To już wygląda bardzo rozsądnie.
Słowo komentarza: Musisz uważać, czy nie biegasz za szybko. Podaj swoje tętno maksymalne. Bo jeśli zastosujemy wzór (220-wiek) to wydaje się, że biegasz na 85-89% hrmax, przy założeniu, że to tętno, które podałaś to średnie tętno Twoich wszystkich biegów, to zbyt szybko, spróbuj nie wchodzić ponad 75% harmax, tylko czasami zaordynuj sobie jakiś szybszy kawałek, jednak pilnuj aby, to nie było 10-15% całości przebiegu km w tygodniu. I pamiętaj o rozgrzece i rozciąganiu. Raz w tygodniu idź na basen. Tyle moich rad.
Ale ogólnie to fajnie zaczynasz i tylko patrzeć postępów, choć skok o ponad 60% z przebiegiem to bardzo duży skok.
Może zrób sobie taką falę Dunaju 24-20-30-24-34-28-38-30-40, coś w tym stylu to bezpieczniejsze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Wprawdzie nie uwazam siebie za doswiadczonego biegacza, jednak na podstawie wlasnych obserwacji uwazam, ze robisz to wszystko b. dobrze. Ja zaczalem ostro-i oczywiscie kontuzje mnie wylaczyly, potem juz zaczynalem tak jak Ty- wolniej, bezpiecznij dla zdrowia. Tetno tez chyba masz b. dobre. Moje-133 do 156/oczywiscie nie jest to tmax. na ktore mnie stać. Sprawdzilem Twoj wskażnik BMI /waga wzrost/ jest w normie/ blizej niedowagi/. Ale to moze Ci tylko pomóc w bieganiu. Ja tez mam w normie ale blizej nadwagi-co wyraznie czuje biegajac. Te 40 km/tydz. to wg. mnie juz mozesz biegac. To wychodzi po ok. 3X13km.
Pozdr. Artur
- Madzikowa
- Wyga
- Posty: 109
- Rejestracja: 27 lis 2003, 12:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Dzięki chłopaki za szybką odpowiedź.
Do Kaziga: to tętno mnie właśnie też zastanawia, ale tempo biegu nie wydaje mi się ogromne, bo się dobrze czuję, nie mam zadyszki, a jak zaczyna coś boleć w piersiach (choć jest to rzadkość) to zwalniam.
Te 40 km oczywiście nie chcę zrobić z tygodnia na tydzień, tylko stopniowo, i tu dzięki za radę, jak najlepiej się do tego zabrać.
A co do mojego tętna max - nie wiem, nie znam. Jak mam to sprawdzić?
Do Kaziga: to tętno mnie właśnie też zastanawia, ale tempo biegu nie wydaje mi się ogromne, bo się dobrze czuję, nie mam zadyszki, a jak zaczyna coś boleć w piersiach (choć jest to rzadkość) to zwalniam.
Te 40 km oczywiście nie chcę zrobić z tygodnia na tydzień, tylko stopniowo, i tu dzięki za radę, jak najlepiej się do tego zabrać.
A co do mojego tętna max - nie wiem, nie znam. Jak mam to sprawdzić?
Magda[url]http://szymon.mucha.fm.interia.pl[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan2/kajetan2[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan/kajetan_mucha[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan2/kajetan2[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan/kajetan_mucha[/url]
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
doświadczalnie
rozgrzewka: truchcik 3-4 km i troche rozciągania
test: 2 km z narastającą prędkością, a w koncówce (200-300 m) na maksa, ile fabryka dała
i wyjdzie coś bardzo zbliżonego
rozgrzewka: truchcik 3-4 km i troche rozciągania
test: 2 km z narastającą prędkością, a w koncówce (200-300 m) na maksa, ile fabryka dała
i wyjdzie coś bardzo zbliżonego
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Potrzebny jest pulsometr, bieżnia, biegnij jak na 2km i zakończ finiszem na maxa, odczytaj tętno maksymalne z pulsometra. To tylko jedna z metod, ale na początek starczy. Może jesteś jedną z tych osób, które mają wysokie tętno maksymale i mogą biegać z takim tętnem jak podałaś.
Nic nie powinno Ciebie boleć w piersiach, zadyszka czasami się nie pojawia mimo, iż biegamy zbyt szybko. Chodzi m.i. o to, że organizm, bo biegach zbyt szybkich nie regeneruje się, zmęczenie się nawarstwia i tak dalej. Szczególnie to dotyczy osób, które biegają co 24h lub częściej. Ty, jesli biegasz no co 2 dni masz więcej czasu na odpoczynej, ale generalnie ie można doprowadzać do takiego stanu, do stanu przeciążenia. Na początku to ma być zabawa.
Jeżeli się dobrze czujesz podczas biegu, to nie robiłbym generlnie awantury, ale pamiętaj, ze chcesz biegać więcej.
Pozdrawiam. Kazig
Nic nie powinno Ciebie boleć w piersiach, zadyszka czasami się nie pojawia mimo, iż biegamy zbyt szybko. Chodzi m.i. o to, że organizm, bo biegach zbyt szybkich nie regeneruje się, zmęczenie się nawarstwia i tak dalej. Szczególnie to dotyczy osób, które biegają co 24h lub częściej. Ty, jesli biegasz no co 2 dni masz więcej czasu na odpoczynej, ale generalnie ie można doprowadzać do takiego stanu, do stanu przeciążenia. Na początku to ma być zabawa.
Jeżeli się dobrze czujesz podczas biegu, to nie robiłbym generlnie awantury, ale pamiętaj, ze chcesz biegać więcej.
Pozdrawiam. Kazig