Jeśli znasz wymiary swojej dziewczyny, to zajrzyj do tabelki tutaj: http://ergo-sklep.pl/webpage/jak-dobrac ... gania.htmlwhitemamba pisze:Jeszcze pytanie do kobiet używających:jak wygląda sprawa z rozmiarem? Wybierać taki sam jak na co dzień nosi czy trzeba koniecznie przymierzać, albo w ciemno brać rozmiar większe/mniejsze?
przywitanie :) + pytanie o stanik do biegania
Moderator: beata
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- whitemamba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 467
- Rejestracja: 06 lip 2012, 09:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hmm według tej tabeli strasznie dziwne wymiary wychodzą no ale zamówiłem model z poziomem 4 i zobaczymy jak będzie:)
dzięki za pomoc dziewczyny
dzięki za pomoc dziewczyny
Zmiana kodu 3 z przodu:)
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Który jest cieńszy? Żaden. Różnica taka, że w SA jest to kilka warstw materiału, a w PS pianka - co kto woli. Obu używam w lato, gdy jest bardzo gorąco to bez koszulki na wierzch.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dzięki za odpowiedź
mam PS i generalnie jestem bardzo zadowolona ale on właśnie jest piankowy i gruby
myślałam, że jak sobie kupię SA to będzie bardziej przewiewny, ale w te upały to chyba nie ma znaczenia
mam PS i generalnie jestem bardzo zadowolona ale on właśnie jest piankowy i gruby
myślałam, że jak sobie kupię SA to będzie bardziej przewiewny, ale w te upały to chyba nie ma znaczenia
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
O, to ja mam tym razem zupełnie inne odczucia niż Strasbik.
Gdybym miała porównać SA i PS, to:
SA:
+ W gorące dni jest w nim dużo chłodniej. Różnica jest dla mnie bardzo odczuwalna.
+ Pas pod biustem jest bardzo elastyczny. Mocno zapięty świetnie trzyma stanik na miejscu, ale jednocześnie przy głębokim nabieraniu powietrza w płuca, gdy żebra się rozszerzają rozciąga się, pracując razem z ciałem, przez co nie mam uczucia ograniczenia, ściśnięcia gorsetowego. Nie czuję go na ciele, co jest bardzo komfortowe.
+ Brak sztywnych elementów, takich jak fiszbiny i duża elastyczność tego pasa trzymającego pod biustem, sprawia, że w tak upalne dni jak dzisiaj nigdzie mnie nie obtarł i nie spowodował żadnych ran.
+ Wygodniejszy w praniu i przechowywaniu, nie trzeba dbać o to, żeby go nie zdefasonować, bo jest to po prostu kawałek płaskiej szmatki. Zajmuje mniej miejsca w szufladzie.
- Deformuje wizualnie biust spłaszczając go.
- Założenie go i zapięcie wymaga ode mnie sporej ekwilibrystyki przez to górne zapięcie, które zresztą zanim zaczęłam biegać mi się rozpięło. W czasie treningu już nie było problemu.
- Jest droższy.
PS:
+ Pięknie modeluje biust, zachowując a nawet khem, tuningując jego kształt. Wygląda się w nim mega kobieco. Bezapelacyjnie wybrałabym go na zawody i każdy trening na którym zależałoby mi z jakiegoś powodu na wyglądzie.
+ Bezproblemowo się go zakłada i nic w trakcie ćwiczeń się nie rozpina.
+ Sam w sobie też jest dużo ładniejszy, mniej sportowy a bardziej kobiecy. W wersji czarnej, powiedziałabym, że jest nawet elegancki.
+ Ma dwie możliwości zapięcia, przez co jest bardziej uniwersalny i można go dopasować do wierzchniej warstwy zawsze tak, żeby nie był widoczny, spinając z tyłu ramiączka, bądź pozostawiając je klasycznie.
+ Jest tańszy.
- W gorące dni mam ochotę go z siebie zerwać, czuję się jakbym biegła w zbroi.
- Pas pod biustem z przodu w ogóle nie jest elastyczny, dodatkowo posiada bardzo grube fiszbiny, przez co prawidłowo, mocno zapięty nie daje swobody oddychania, czuję nacisk na żebra przy nabieraniu powietrza podczas biegu.
- Brak elastyczności paska pod biustem plus fiszbiny w tym samym miejscu powodują u mnie w upalne dni podczas dłuższego biegu powstawanie głębokich ran na dole piersi i na mostku.
- Trzeba go prać, suszyć i przechowywać delikatnie, żeby się nie zdefasonował.
To tyle moich subiektywnych odczuć. Przy czym muszę zaznaczyć, że PS mam ponad rok a SA jeden dzień.
Ale zrobiłam w nim dzisiaj trening w temperaturze 33 stopni, pełnym słońcu i założyłam go na niezabezpieczone, otwarte rany po PS i wyszedł z tej próby zwycięsko.
Gdybym miała porównać SA i PS, to:
SA:
+ W gorące dni jest w nim dużo chłodniej. Różnica jest dla mnie bardzo odczuwalna.
+ Pas pod biustem jest bardzo elastyczny. Mocno zapięty świetnie trzyma stanik na miejscu, ale jednocześnie przy głębokim nabieraniu powietrza w płuca, gdy żebra się rozszerzają rozciąga się, pracując razem z ciałem, przez co nie mam uczucia ograniczenia, ściśnięcia gorsetowego. Nie czuję go na ciele, co jest bardzo komfortowe.
+ Brak sztywnych elementów, takich jak fiszbiny i duża elastyczność tego pasa trzymającego pod biustem, sprawia, że w tak upalne dni jak dzisiaj nigdzie mnie nie obtarł i nie spowodował żadnych ran.
+ Wygodniejszy w praniu i przechowywaniu, nie trzeba dbać o to, żeby go nie zdefasonować, bo jest to po prostu kawałek płaskiej szmatki. Zajmuje mniej miejsca w szufladzie.
- Deformuje wizualnie biust spłaszczając go.
- Założenie go i zapięcie wymaga ode mnie sporej ekwilibrystyki przez to górne zapięcie, które zresztą zanim zaczęłam biegać mi się rozpięło. W czasie treningu już nie było problemu.
- Jest droższy.
PS:
+ Pięknie modeluje biust, zachowując a nawet khem, tuningując jego kształt. Wygląda się w nim mega kobieco. Bezapelacyjnie wybrałabym go na zawody i każdy trening na którym zależałoby mi z jakiegoś powodu na wyglądzie.
+ Bezproblemowo się go zakłada i nic w trakcie ćwiczeń się nie rozpina.
+ Sam w sobie też jest dużo ładniejszy, mniej sportowy a bardziej kobiecy. W wersji czarnej, powiedziałabym, że jest nawet elegancki.
+ Ma dwie możliwości zapięcia, przez co jest bardziej uniwersalny i można go dopasować do wierzchniej warstwy zawsze tak, żeby nie był widoczny, spinając z tyłu ramiączka, bądź pozostawiając je klasycznie.
+ Jest tańszy.
- W gorące dni mam ochotę go z siebie zerwać, czuję się jakbym biegła w zbroi.
- Pas pod biustem z przodu w ogóle nie jest elastyczny, dodatkowo posiada bardzo grube fiszbiny, przez co prawidłowo, mocno zapięty nie daje swobody oddychania, czuję nacisk na żebra przy nabieraniu powietrza podczas biegu.
- Brak elastyczności paska pod biustem plus fiszbiny w tym samym miejscu powodują u mnie w upalne dni podczas dłuższego biegu powstawanie głębokich ran na dole piersi i na mostku.
- Trzeba go prać, suszyć i przechowywać delikatnie, żeby się nie zdefasonował.
To tyle moich subiektywnych odczuć. Przy czym muszę zaznaczyć, że PS mam ponad rok a SA jeden dzień.
Ale zrobiłam w nim dzisiaj trening w temperaturze 33 stopni, pełnym słońcu i założyłam go na niezabezpieczone, otwarte rany po PS i wyszedł z tej próby zwycięsko.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Jako forumowa księżniczka na ziarnku grochu muszę powiedzieć, że chociaż Panache Sport jest dużo ładniejszy, bardzo wygodny i bardzo lubię to jego zapięcie ramiączek, to generalnie te fiszbiny masakrują mi skórę. Często czuję i widzę to dopiero jak go zdejmę, jak na przykład dziś. Będą piękne szramy na dekolcie Shock Absorber mi tego nie robi, bo nie ma fiszbin... A i pod biustem ociera jakby nieco mniej...
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Wyga
- Posty: 113
- Rejestracja: 02 gru 2010, 20:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a ja jestem bardzo zawiedziona fatalnym zapięciem w nowym modelu SA run. Haftki w moim egzemplarzu są marnej jakości i do tego wszyte prowizorycznie. Po miesiącu biegania zaczęły się wypruwac te ze środkowego rządka. (obwód nie jest zbyt ciasny, jest idealnie dobrany do mnie). Przepięłam na luźniejszy i te haftki wytrzymały marne dwa biegi. Nie reklamowałam, wszyłam je sobie sama i zobaczymy jak będzie. Może mam jakiś feralny egzemplarz, w poprzednim takie hece się nie działy (ale to był inny model). Jednak jest to bardzo frustrujące.
Poza zapięciem SA jest oczywiście super, miękki , dobrze trzymający, łatwo mi się go zakłada. Spłaszcza ale mi tego potrzeba żeby się nic nie majtało
Poza zapięciem SA jest oczywiście super, miękki , dobrze trzymający, łatwo mi się go zakłada. Spłaszcza ale mi tego potrzeba żeby się nic nie majtało
- papillon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
to ja muszę powiedzieć, że mój SA jest absolutnie rewelacyjny i dobrze uszyty, może trafiłaś na kiepski egzemplarz... A i jak Kachita mam takie same odczucia co do otarć Panache i ucisków fiszbin. Dla mnie bezapelacyjnie SA !!!! i fakt wydaje mi się bardziej "przewiewny" jeśli tak można to określić. Ale generalnie zbroja to zbroja i jeżeli ktoś ma rozmiar FF to i tak się cieszy (tak jak ja) że wygląda znośnie :D
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 30 sty 2013, 08:12
- Życiówka na 10k: 00:54:54
- Życiówka w maratonie: brak
Hej dziewczyny to ja się też wypowiem bo trochę już przebiegłam w SA - w sumie jakieś 800 km. O ile na początku wydawał się być rewelacyjny to po jakimś czasie przy długich wybieganiach szwy zaczęły obcierać aż do krwi, ale z braku alternatywy oklejałam wrażliwe miejsca i biegałam dalej. W końcu zmieniłam na Panache i to jest dopiero kosmos. Jak dla mnie idealny nie obciera, ładnie modeluje. Po prostu najlepszy z najlepszych
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 18 cze 2013, 14:13
- Życiówka na 10k: 43:44
- Życiówka w maratonie: brak
ja mam zwykły kalenji, i byłabym bardzo z niego zadowolona gdyby nie wygląd moich piersi. jestem posiadaczką niewielkiego biustu a on jeszcze mi go zmniejsza. pod bluzka piersi wyglądają w nim jak jakieś maleńkie wypustki. poza tym jest fajny-miękki, nie mam żadnych otarć, nic mnie nie uciska. ale chyba czas rozejrzeć się za czymś innym. może ten ps?
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Haftki w shocku faktycznie są słabe, wyginają się albo wypruwają, mam ten problem w obu egzemplarzach, z czego jeden był kupiony w PL, a drugi w UK. No i uwaga, uwaga - shock mnie obtarł Znaczy się te kawałki materiału, co biust przytrzymują od dołu i kończą się w połowie. Ale to na maratonie, więc wybaczam. No i jak już wspomniałam - księżniczka na ziarnku grochu ze mnie
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]