Jak nosicie czujnik tętna/czy ja jestem upośledzona?
Moderator: beata
- kejt7
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 16 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Czy tylko ja mam szramy w okolicy przepony od czujnika tętna? Faceci to mają dobrze- założą na klatę i spoko. A my musimy jakoś go umiejscowić poniżej biusthaltera z szeroką gumą zazwyczaj. Ja po 10 km mam szramy, które potem swędzą, takie powierzchniowe otarcia. Jak zacisnę lżej, to mi spada na żołądek, a jak za mocno, to uwiera....
Może po prostu ja nie jestem stworzona to uprawiania sportu albo jakaś jestem "nie teges":)????
Może po prostu ja nie jestem stworzona to uprawiania sportu albo jakaś jestem "nie teges":)????
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja zakladalem raz zonie i poprostu zalozylem pod stanik czyli jakos tak z 1cm ponizej jego dolnej krawedzi. Szanowna malzonka nie skarzyla sie na niewygody, ale tez nie przebiegla za wiele
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Też mam szramy, ale akurat u mnie to norma, bo ja to generalnie księżniczka na ziarnku grochu jestem i obciera mnie wszystko
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- kejt7
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 16 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
żeby nie być gołosłowną, trochę ekshibicjonizmu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O kurcze,
Zakłądam właśnei pod ta szeroka gumę stanika zeby guma jeszcze dodatkowo docisnęła czujnik i opaskę , tuz pod biust i nic mnie nie ociera.
A Masz stanik z fiszbinami? Moze fiszbiny jakos uciskaja opaskę i ona się zaczyna wpijać w skórę?
No bidulka.
Zakłądam właśnei pod ta szeroka gumę stanika zeby guma jeszcze dodatkowo docisnęła czujnik i opaskę , tuz pod biust i nic mnie nie ociera.
A Masz stanik z fiszbinami? Moze fiszbiny jakos uciskaja opaskę i ona się zaczyna wpijać w skórę?
No bidulka.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kejt7, napewno masz w domu jakas wazeline, albo tlusty krem nawilzajacy, posmaruj sobie to miejsce i powinno byc ok. Otarcie masz w takim miejscu, ze watpie zeby to byla kobieca dolegliwosc, ale kobieta nie jestem wiec moge sie mylic
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Jak jeszcze biegałam z pulsometrem to zakładałam pod stanik, ale powyżej biustu. Pod zupełnie się nie trzymał.
- kejt7
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 16 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
mam dwa cyckonosze do biegania shockabsorbera z takimi miękkimi fiszbinami i triumpha miękkiego tylko z gumą. jak zakładam pod gumę to jest gorzej, bo mi naciska podwójnie. staram się to mieć poniżej gumy w okolicy przepony- widać po szramach, że próbowałam i niżej i wyżej. ostatnio to w ogóle nawet na bok bardziej, bo po środku już mnie szczypała na skóra obtarta. żeby nałożyć "na klatę" powyżej biustu pod stanik to mi się wydaje, że jednak mam za dużo "zawartości" stanika:) i będzie obcierać mocniej, szczególnie, że tam skóra taka delikatniejsza.
myślicie, że tłusty krem będzie lepszy czy plaster? plaster to się odczepi zaraz, przecież się pocę...
myślicie, że tłusty krem będzie lepszy czy plaster? plaster to się odczepi zaraz, przecież się pocę...
- kejt7
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 16 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
pewnie jesteśmy z tej samej gliny:)kachita pisze:Też mam szramy, ale akurat u mnie to norma, bo ja to generalnie księżniczka na ziarnku grochu jestem i obciera mnie wszystko
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@kejt7, tak biegalem sobie ze swoim paskiem i myslalem o Twoim problemie i mam uwage... Zwroc uwage czy jak biegasz to czy sie nie garbisz. Jak sie rozgrzewalem to staralem sie przybrac taka poze zeby pasek zaczal mnie uwierac i uwieral gdy ramiona wypchnalem lekko do przodu a plecy do tylu. Moze to kwestia postawy w jakiej jest Twoje cialo podczas biegu.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Jak pamiętam, to smaruję się jakimś sudocremem albo inną maścią, zwłaszcza, że w tym miejscu nie ma elektrod, więc można. Wtedy jakby mniej obciera.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- kejt7
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 16 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Skoor pisze:@kejt7, tak biegalem sobie ze swoim paskiem i myslalem o Twoim problemie i mam uwage... Zwroc uwage czy jak biegasz to czy sie nie garbisz. Jak sie rozgrzewalem to staralem sie przybrac taka poze zeby pasek zaczal mnie uwierac i uwieral gdy ramiona wypchnalem lekko do przodu a plecy do tylu. Moze to kwestia postawy w jakiej jest Twoje cialo podczas biegu.
wiesz, niby staram się pilnować postawy, bo jak tego nie robię to mnie boli krzyż i barki, ale to może być coś w tym, że jestem zgięta w tym miejscu... a może to też kwestia, że mam tam troszkę miękkiego ciałka w sensie tłuszczyku:) niby mnie nie uwiera jak biegnę, nie czuję go, ale jak zdejmuję to pod spodem zdarte, a jak nie zaleczę i znów zakładam czujnik, to wtedy po 30-40 minutach zaczyna szczypać
P.S. dziękuję za tę próbę wcieleniową i wielką dozę empatii, Skoor:)))
- kejt7
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 16 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
kachita pisze:Jak pamiętam, to smaruję się jakimś sudocremem albo inną maścią, zwłaszcza, że w tym miejscu nie ma elektrod, więc można. Wtedy jakby mniej obciera.
wyciągnęłam wazelinę z szafki i jutro napaćkam se pod ten plastik, oby nie poplamić tylko mojej róziowej koszulki NB :>>