Myśliwy.

[Henryk]

Hmm, Silos, miałem się nie wtrącać, ale widzę, że cytujesz teorię. Wielokrotnie przechodziłem przed nosem myśliwych, albo tuż obok, gdyż po lesie łażę bardzo dużo. Jeżeli stoi 30 myśliwych na kilometrowej przecince, a z drugiej strony idzie hałaśliwa nagonka i wypłasza wszystko od jeleni po krety i ci myśliwy strzelają we wszystko co się ruszy, to w pierwszej kolejności ubijają zwierzaki zdrowe, które szybciej uciekają przed hałasem. Niestety. Chociaż z tego co słyszałem, to odstrzał sanitarny też funkcjonuje, ale ja uważam, że lepiej by to zrobiły wilki.

[silos]

Dalej będe bronił myśliwych. To oczym piszesz Henryku to otstrzał z powodu dóżej liczby osobników, odstrzał o którym pisałem wcześniej odbywa sie z ambon. Czasem sa też organizowane polowania dla myśliwych z zachodu, odbywają sie one w sposób taki, że myśliwi ustawiaja sie na przecince, i strzelają do zwierzyny. Ale to wszystko jest za grubą kase. Dzięki temu koła myśliwskie mają za co dokarmiać zwierzyne w okresie zimowym, bo niestety w naszym państwie sa pieniądze ale nie nato co potrzebna

[Maniek G]

Trochę to nie na pierwotny temat, ale co do myśliwych i ich roli to jest to chyba usprawiedliwianie ich poczynań.Strzelamy do zwierzyny,aby za pieniądze z polowań karmić te których nie zabito.Przyroda radzi sobie z populacją zwierząt i bez nas. Wszelka ingerencja w tak skomplikowane układy doprowadza do ich rozchwiania. Nawet dokarmianie nie jest wskazane, o czym sie ostatnio mówi w aspekcie np. łabędzi, które dokarmiane przez ludzi nie odlatują, a potem zamarzają przy większych mrozach.