Myśliwy.
- Maniek G
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 26 lis 2003, 20:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Włocławek
Biegam dużo po lasach i czasami widzę zające ,sarny,dziki. Dziś spotkałem myśliwego z pieskiem i giwerą. Zdziwiony był wielce co w środku lasu robi facet w dresie, chciał mnie nawet zabrać do samochodu.Psa przywołał do siebie i przywiązał do smyczy. Tak sobie myślę co by było gdyby był po bigosie i poczęstował mnie śrutem ?
Anima Sana In Corpore Sano
- Stoyan
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 14 sty 2004, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Hehehe
Biega sobie człowiek po lesie i nawet nie przeczuwa, że może skończyć jako trofeum
Ja biegam w mieście więc nie mam takich fajnych widoków, ale raz w lecie jak biegłem nad ranem, to wiecie co zobaczyłem na gałęzi? Papugę! (dokładnie nimfę, sam kiedyś taką miałem) Pewnie komuś z klatki uciekła, ale na początku byłem lekko zdumiony - papuga w klimacie umiarkowanym?
Biega sobie człowiek po lesie i nawet nie przeczuwa, że może skończyć jako trofeum
Ja biegam w mieście więc nie mam takich fajnych widoków, ale raz w lecie jak biegłem nad ranem, to wiecie co zobaczyłem na gałęzi? Papugę! (dokładnie nimfę, sam kiedyś taką miałem) Pewnie komuś z klatki uciekła, ale na początku byłem lekko zdumiony - papuga w klimacie umiarkowanym?
"Proste plecy - prosty umysł" M. Ueshiba
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Moj kolega mial przygode z "mysliwym" , w Puszczy Kampinoszczanskiej .
Jacys nadgorliwi ochotnicy strasznie sie starali aby nikt nie schodzil ze szlakow . Akurat petelka 21 km z AWF przez Luze wiodla droga nie objeta szlakiem .
Kolega wbiegl na staly fragment trasy a nadgorliwiec wycelowal w niego fuzje z indianskim okrzykiem "stoj , bo strzelam ".
Tu trzeba nadmienic iz byl to nadal stan wojenny a kolega otrzymywal wynagrodzenie za udawanie sierzanta w Wojsku Polskim ( byl na etacie w Legii ) .
Kolega strasznie sie zabulgotal bo choc byl tylko na etacie to jednak posiadal pozwolenie na bron i przepisy znal . No wiec zbluzgal tego podstarzalego harcerzyka slowami : "masz szczescie , ze nie jestem w mundurze bo bys cwiczyl do wieczora padnij - powstan " .
I w sumie mial racje . Wymierzenie broni w strone drugiej osoby musi byc uwarunkowane sila wyzsza i ogranicza sie zwykle do wartownikow na sluzbie oraz policji .
Bieganie w terenie nie objetym szlakiem Parku Narodowego absolutnie nie usprawiedliwia skierowania broni w kierunku drugiej osoby . "Harcerzyk" mial szczescie , ze nie trafil do sadu . Dostal by wyrok , szczegolnie w warunkach stanu wojennego .
Jacys nadgorliwi ochotnicy strasznie sie starali aby nikt nie schodzil ze szlakow . Akurat petelka 21 km z AWF przez Luze wiodla droga nie objeta szlakiem .
Kolega wbiegl na staly fragment trasy a nadgorliwiec wycelowal w niego fuzje z indianskim okrzykiem "stoj , bo strzelam ".
Tu trzeba nadmienic iz byl to nadal stan wojenny a kolega otrzymywal wynagrodzenie za udawanie sierzanta w Wojsku Polskim ( byl na etacie w Legii ) .
Kolega strasznie sie zabulgotal bo choc byl tylko na etacie to jednak posiadal pozwolenie na bron i przepisy znal . No wiec zbluzgal tego podstarzalego harcerzyka slowami : "masz szczescie , ze nie jestem w mundurze bo bys cwiczyl do wieczora padnij - powstan " .
I w sumie mial racje . Wymierzenie broni w strone drugiej osoby musi byc uwarunkowane sila wyzsza i ogranicza sie zwykle do wartownikow na sluzbie oraz policji .
Bieganie w terenie nie objetym szlakiem Parku Narodowego absolutnie nie usprawiedliwia skierowania broni w kierunku drugiej osoby . "Harcerzyk" mial szczescie , ze nie trafil do sadu . Dostal by wyrok , szczegolnie w warunkach stanu wojennego .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05
Teraz w sezonie polowań w mam trochę pietra, gdy słyszę w lesie strzały.Dostałem radę od spotkanych myśliwych by raczej biegać głownymi leśnymi drogami. Zawsze jednak może się trafić spragniony łupu myśliwy, który strzeli do nierozpoznanego celu.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
W Stanach to sie nazywa lowiecka goraczka . Mysliwy jest tak podniecony wizja tropionej zwierzyny , ze potrafi dostac przewidzen i ustrzelic czlowieka , ktory nagle bedzie mu przypominal niedzwiedzia . Tych przypadkow bylo tak wiele ( ludzie zastrzeleni na progu wlasnego domu ) , ze sady rozpoznaja ten przypadek jako chwilowa niepoczytalnosc sprawcy .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- ours brun
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 922
- Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
Słyszałem od mysliwych, że szczególnie niebezpieczni są polujący w Polsce Włosi, był taki przypadek gdy pewien włoski myśliwy tak gonił za zdobyczą, że ustrzelił ... gospodynię na podwórku graniczącym z lasem. Z kolei miałem zdarzenie z moich biegów na pograniczu litewsko-polskim w Puszczy Augustowskiej, że wbiegłem w rejon aktywnego polowania kłusowników a to jest wysoce niebezpieczne..... Myślę jednak że zachowując rozwagę można uniknąć ryzyka.
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
W zeszłym roku na zawodach na orientację w Beskidzie Małym pan z flintą stał o 15 m od punktu kontrolnego i bardzo sie zdziwił, że w ogóle w tych lasach są zawody i że nadleśnictwo nic o nich nie wie. Nie powiem, żeby mi adrenalina nie skoczyła na jego widok.
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
- stachnie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 24 sie 2001, 11:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:10:04
- Lokalizacja: Zabierzów k. Krakowa
- Kontakt:
W grudniu zrobiłem wycieczkę biegową po Pogórzu Rożnowskim. W pewnym momencie natknąłem się na nagonkę a potem wybiegłem prosto na myśliwych. Nic nie mówili (tylko patrzyli ze zdziwieniem, a może też rozdrażnieniem). Ponieważ nie chciałem im przeszkadzać więc nieco zmieniłem trasę i przy najbliższej okazji zbiegłem z linii na której się czaili.
S.
S.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
TPK to nie żadna knieja tylko miejski las. Dużo tu sie ludzi kręci, ale myśliwi też są mocno aktywni. Często spotykam gości z flintami. Raz trafiłem na polowanie z nagonką /na odcinku pomiędzy Wielką Gwiazdą, a asfaltem do Gołębiewa/. Prawdę powiedziawszy wydało mi się dosyć nieodpowiedzialne - polowanie na tak mocno uczęszczanej trasie. A poza tym myśliwstwo to, moim zdaniem, dosyć koszmarne hobby.
biegowa recydywa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
A poza tym myśliwstwo to, moim zdaniem, dosyć koszmarne hobby.
Myslistwo nie jest koszmarnym hobby, ale bardzo drogim. Kusownictwo jest koszmarnym hobby, i co najgorsze nie da sie ukrucić. Osobiście nie spotkałem sie z panami myśliwymi, ale raz podczas biegu porannego dwa razy napotkałem na drodze lisy 2 szt. tez serduszko mi mocniej zabiło
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Jak dla mnie to należą do jednej paczki. Może niepotrzebnie wspomniałem o swoim stosunku do tej kwestii. Powinienem był przewidzieć, że jest to kwestia bardzo kontrowersyjna /podobnie jak wegetarianizm, homoseksualizm i kaski rowerowe/.Quote: from silos
Myslistwo nie jest koszmarnym hobby, ale bardzo drogim. Kusownictwo jest koszmarnym hobby, i co najgorsze nie da sie ukrucić.
biegowa recydywa
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Podczas jednej z ostatnich przejazdzek rowerowych uslyszelismy nagly huk wystrzalu w okolicy drogi . Wszyscy zwrocili na to uwage i zastanawiali sie w ktora strone byl skierowany strzelajacy .
Wtedy ktosz grupy powiedzial , ze jego znajomy ukonczyl pewien znany maraton z pociskiem bodajze w glowie czy jakos tak . Domniemywania skonczyly sie na tym , ze jesli ktos wystrzeli to kula musi dokads poleciec . Nawet na trase duzego maratonu .
Wtedy ktosz grupy powiedzial , ze jego znajomy ukonczyl pewien znany maraton z pociskiem bodajze w glowie czy jakos tak . Domniemywania skonczyly sie na tym , ze jesli ktos wystrzeli to kula musi dokads poleciec . Nawet na trase duzego maratonu .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Maniek G
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 26 lis 2003, 20:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Włocławek
Zaczynając ten temat nawet nie zdawałem sobie sprawy, że jednak sporo biegających było pod obstrzałem. Z tego co pamiętam z wojska to najpierw poczujemy strzał do siebie, a potem usłyszymy, no jeśli jeszcze będziemy mieli uszy.
Może bieganie po lesie we fluo kamizelkach i jaskrawych ciuchach coś pomoże.
Myśliwy - osobnik który strzela do zwierząt z miłości do nich.
Może bieganie po lesie we fluo kamizelkach i jaskrawych ciuchach coś pomoże.
Myśliwy - osobnik który strzela do zwierząt z miłości do nich.
Anima Sana In Corpore Sano
- gioconda
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 19 paź 2003, 00:10
Jako wegetarianka od szesnastu lat uwazam, ze myslistwo to absolutnie koszmarne hobby. Mysliwym szczerze zycze, by przezyli to, co robia innym - czyli zeby do nich strzelano.
Jeszcze nidy nie biegalam po lesie, bo mieszkam w duzym miescie i mam do wyboru pare parkow, ale po tym watku chyba sie i tak nie odwaze.
Jeszcze nidy nie biegalam po lesie, bo mieszkam w duzym miescie i mam do wyboru pare parkow, ale po tym watku chyba sie i tak nie odwaze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Gioconda
Myślistwo nie polega na durnym odszczeliwaniu zwierząt, to ściśle określona liczba. Odszczeliwane są zwierzęta chore, i takie których jest za duzo na danym terenie i nie były by w stanie wyrzywić sie z powodu braku pokarmu, a wiemy ze nasze lasy niestety są zbyt małe. Mając na myśli zwierzę chore, myślałem o tych które ucierpiały podczas ucieczki z sideł KUSOWNIKA. Są to zwierzęta przeważnie z kikutami bez oka itp. Takie zwierzęta są odszczeliwane.
Myślistwo nie polega na durnym odszczeliwaniu zwierząt, to ściśle określona liczba. Odszczeliwane są zwierzęta chore, i takie których jest za duzo na danym terenie i nie były by w stanie wyrzywić sie z powodu braku pokarmu, a wiemy ze nasze lasy niestety są zbyt małe. Mając na myśli zwierzę chore, myślałem o tych które ucierpiały podczas ucieczki z sideł KUSOWNIKA. Są to zwierzęta przeważnie z kikutami bez oka itp. Takie zwierzęta są odszczeliwane.
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]