ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nieeeeee... powie, ze zapierdzielal na zlamanie karku bo umowil sie z zona na LODA ;-)

Och jaki ja zuy jestem :bum:
PKO
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Klosiu, z moim talentem do jazdy na rowerze, to by mnie też musieli zaraz karetką zabierać a z rowerów by była miazga i by się na dodatek mąż musiał ze mną rozwieść.
Tej 29 ukochanej chyba by mi nie darował, wszytko by mi darował, ale nie ją ( i nie szosówkę swoją pierwszą w kolejności żonę). Gorzej jak z kochanką.

W sumie nie wiem dlaczego się tą blizną przejmuje, jedna mniej, jedna więcej, myślę że jak przestanie boleć to i przestanie o niej myśleć.
No i za jakiś czas, nikt nie uwierzy jak ona powstała, będzie musiał coś wymyślić bardziej spektakularnego niz spacerek z żoną żółwim tempem, na miejski bulwar do lodziarni.


Skoor[/quote] pisze: Nieeeeee... powie, ze zapierdzielal na zlamanie karku bo umowil sie z zona na LODA ;-)

Och jaki ja zuy jestem :bum:
A co Ci tam skoorka dolega?
Grycan zamknął placówki w waszej okolicy i blizny do rwania panien na wczasach nie będzie? :bum:
Zawsze możesz się spróbować wykopyrtnąć o sznurówki biegówek w drodze po dropsy. Kazdy sposób dobry a legendę dorobisz do potrzeb. ;)))
Ostatnio zmieniony 02 sie 2013, 22:18 przez cava, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

By mi dala moja Pani rwanie panien na wczasach :bum:

Ale w tamtym roku piekna blizna na piszczeli mi wyszla jak z kumplem poszlismy na trampolinie w nocy po kilku piwach i w deszczu poskakac, bardzo ladna, dluga na jakies 10cm, ale jakos panny nie leca ;-) po robieniu core stability na twardym dywanie zostaly mi male blizny na lokciach :bum: tez panny na nie nie leca wiec moze te dropsy to nie jest zly pomysl :bum:

Ewentualnie jak dostane po ryju galezia w roztoczanskim lesie to bede wygladal jak wiedzmin, tylko sie na bialo przefarbuje :ble:
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Hej panie (i panowie :))

Melduję, że wraz z koleżanką Anią w dobrym zdrowiu, acz upiornym słońcu, ukończyłyśmy Bieg Szlak Trafi. Dystans wg mojego Garmina 10,93 km. Ogólnie niezła terenowa wyrypa, ale i tak faaajnie było :bum:
Wszystko w terenie - łąkami w pełnym słońcu, ocienionymi wąwozami (co za ulga, hmmm, chyba że było pod górę), w piachu, kurzu i po korzeniach. Podbiegi takie, że autentycznie nie dało się ich biec, a z kolei zbiegi mogłyby być bardzo szybkie - o ile ktoś ma jakąś technikę w takim terenie :hahaha:
Zdjęcia ogarnę jutro.
Niestety nie udało nam się spotkać Doroteczki. Hej, jak byłaś, to odezwij się!
I w ogóle to medal to moim zdaniem mistrzostwo świata - kazimierzowski (czy może ogólnie - lokalny) kogucik z piernika, cudnie polukrowany i pachnący do schrupania :) Jutro pstryknę fotę i wrzucę.
Obrazek
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Ma_tika, gratulacje! Czekam na foty :)

cava, co za historia! Ale przyznam, że też mam często myśli fatalistyczne jak się bez telefonu w jakieś pola czy lasy zapędzę. Prawda taka, że w razie czego znikąd ratunku. Ale znowu bieganie z telefonem kompletnie mi nie pasuje więc nie wiem jak tu złoty środek znaleźć.
o
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Byłam, rozglądałam się...ale jak widać nie udało mi się Was zlokalizować. Nawet pobiegłam, ale na 5km bardzo lajtowo. Relacja już na blogu i galeria zdjęć: http://bliczek.pl/i-bieg-szlak-trafi/
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ma_tika, brzmi nieziemsko!
Gratuluje i co tu dużo gadać, strasznie zazdroszczę. :-)
Opis medalu spowodował mój ślinotok. :hahaha:

Doroteczka, widze że Ty ten sam bieg tylko na 5km!
A miałaś babo nie biegać tylko kolano leczyć!
Jaki cudny medal, to ten kogutek z piernika?
Boziu, chyba bym jakiegos rozdwojenia dostała, pożreć czy schować na pamiatkę :hahaha:
Ale po zdjęciach w Twojej galerii, widac że ukrop i susza dokuczliwe były.
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chciałam jeszcze parę słów dodać o Biegu Szlak Trafi. Wąwozy lessowe są piękne, bywają bardzo strome i bieganie nimi jest dość karkołomną sztuką. Słońce prażyło niemiłosiernie, pyliło się od tego piachu i był to mój najbardziej wymagający bieg. Na mecie cieszyłam się, że jestem cała, nie wybiłam zębów, nie skręciłam nogi i żyję:-) Całe szczęście organizacja była wzorowa i można było tylko narzekać na własne braki w przygotowaniu. Na koniec dostaliśmy wegetariańskie leczo, które było naprawdę świetne - po żadnych zawodach nie dostałam tak smacznego posiłku.

Doroteczka szkoda, że Cię nie widziałyśmy, bo miło było poznać Ma_tikę i zrobić sobie pamiątkowe fotki.

cava mojego medalu-kogutka nie zjadałam, bo gdyby był niesmaczny, to by mi było szkoda - pachnie bardzo kusząco

Wilma a dla mnie bez gratulacji? :ble:
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Strasznie szkoda, że się nie udało spotkać. Następnym razem trzeba to inaczej rozegrać...

Tak kogut jest z piernika :) udało mi się go nie zjeść, żeby pamiątka była. Co do samego biegu to owszem wąwozy są bardzo wymagające (sama uczyłam się zbiegać slalomem jakiś czas, a te wszystkie górki na początku wymagały marszu), ale swoim wyglądem rekompensują wszystko :) Miałam nie biec...ale nie mogłam sobie podarować ;) :ojoj: Cieszę się że dziewczyny zadowolone wróciły i mam nadzieję, że wrócicie za rok. Oczywiście zapraszam do Kazimierskiego Parku Krajobrazowego, mieszkam w okolicy, więc spokojnie możemy się umówić na rekonesans wąwozów :)
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Doroteczka podziwiam Cię, że biegasz po tych stromiznach. Chciałabym zobaczyć jak czołówka je pokonywała, byłam zbyt z tyłu, żeby coś podpatrzeć :oczko: Wystartowałam szybko, jakby to była ulica, a po niespełna kilometrze góra, na którą weszłam, bo biec się nie dało. Nie do końca miałam świadomość, że to bieg górski - bardziej go traktowałam jako przełaje :hahaha:
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

ania102 pisze:Wilma a dla mnie bez gratulacji?
Ajajaj. oczywiście że tak! :)
o
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ania, po namyśle stwierdzam, że to było bardzo rozsądne pokonywać te podbiegi marszem - w tych warunkach wiele byśmy na czasie nie zyskały, a tylko kompletnie opadły z sił. Trochę to się kłóci z moim podejściem, że trzeba gnać do przodu, ale sporo się jeszcze muszę nauczyć.

Doroteczka, zazdroszczę takich terenów. Już się nie dziwię, że skoro trenujesz tak na co dzień, to nastawiasz się na biegi górskie.

A w ogóle, to po wczorajszych doświadczeniach już nie zadaję sobie pytania "jak można biegać w taki upał" - phi, co to dla mnie, pewnie, że można ;-) :bleble:

Uwaga, teraz nastąpi prezentacja:

my po biegu, z przychówkiem :)

Obrazek

ja na finiszu (na płaskim dostałam wiatru w skrzydłach :hahaha: ):

Obrazek

medal:

Obrazek
Ostatnio zmieniony 05 sie 2013, 22:07 przez Ma_tika, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

o kurde felek-jakie fajne z was dziołchy :hej: ładne zgrabne usmiechniete :hej: i macie małe biuściki :ble: STOP!!!Nie pisze chcąc obrazic-wrecz przeciwnie-zazdraszczam :spoczko: bo mi moj ciąży przy bieganiu i bynajmniej drogi sportowy stanik mi tego nie rekompensuje :ojoj: STOP!Nie chce tu dyskutowac ze fajnie,ze kazda mi zazdrosci...ble ble ble- B R E D N I E :wrrwrr: powinien byc odkręcany i odkładany na połkę przed kazdym biegiem :taktak:
Dzieciaczki jakie słodkaśne :hej: Mam kawalera ,ktoraś chetna? :ble:

Gratki dziewczyny!!!Medal czadowy :taktak:
Obrazek
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

franklina rozmiar D - to chyba nie tak mało? szczególnie przy drobnej reszcie. Po ciążach zdecydowanie ubyło, co mnie cieszy, bo wyglądam bardziej proporcjonalnie. Może potrzebny Ci jeszcze lepszy stanik do biegania, który by sprawił, że dobrze się poczujesz ze swoim biustem? I oczywiście coś niebiegowego:-D

W sierpniu za wiele nie pobiegam, bo zostałam sama z dziećmi. O każdym wyjściu na trasę Was poinformuję:-)
Stara Dama
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Dziewczyny, gratulacje. Medale faktycznie z pomysłem i ładnie wykonane.

Czy się mylę, ale mam wrażenie, że w całej Polsce była pogoda tylko ja pojechałam w rejon burz i ulew. :wrr: Ale za to uciekając przed deszczem zaliczyłam półtorakilometrowy bieg boso przez miękkie igliwie i ciepłe kałuże.
Ostatnio boli mnie udo po wewnętrznej stronie oraz piszczel. Chyba odpuszczę sobie ten tydzień póki nie minie, bo od przyszłego tygodnia mam zamiar śmigać po Tatrach niczym kozica górska.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ