..no zaczęłam, zaczęłam tylko teraz mam problem...

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ty pobiegalas miesiac, a mnie zlapala kontuzja po chyba 6 treningach czyli 1,5 tygodnia pobiegalem na poczatku a miesiac dochodzilem do siebie ;-)
PKO
Awatar użytkownika
wiktor ia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 188
Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 1:01:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko Biała

Nieprzeczytany post

I jak wyleczyłeś kolano?
Bo mnie rodzinny lekarz już drugie przeciwbólowe zapisał, maść. Oprócz tego zimne okłady robię i czekam na wizytę u ortopedy - jeszcze dwa tygodnie :bum:
Mam na zbyciu dwa kody orange25, które nie przydadzą mi się już - sprzedam za 22zł/szt - pewnie i bez kantów, zafoliowane zdrapki, w okolicy BB można osobiście odebrać.
=================================================
Obrazek
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie biegalem, jak najmniej chodzilem i chlodzilem czyli to co pewnie juz robisz. Generalnie jak najmniej obciazalem noge. Bolala mnie tak, ze gdy juz musialem gdzies isc to zarzucalem ketonal forte na 30min przed wyjsciem ;-) pobolalo, pobolalo i przeszlo.

To co mi fajnie pomagalo to prysznic z odkrecona na maxa zimna woda skierowany bezposrednio na bolace miejsce.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Problemy z kolanami również "leczyłem" wodą - w połączeniu z lodem i maściami pomogło. Po treningach polewałem kolana na zmianę zimną i ciepłą wodą, robiłem okłady z lodu i 2 razy dziennie smarowałem maściami. Problem ustąpił.
Awatar użytkownika
wiktor ia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 188
Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 1:01:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko Biała

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:Problemy z kolanami również "leczyłem" wodą - w połączeniu z lodem i maściami pomogło. Po treningach polewałem kolana na zmianę zimną i ciepłą wodą, robiłem okłady z lodu i 2 razy dziennie smarowałem maściami. Problem ustąpił.
Po jakich treningach? Biegałeś? Czy to polewanie już po wyleczeniu tak profilaktycznie?
Skoor pisze:Nie biegalem, jak najmniej chodzilem i chlodzilem czyli to co pewnie juz robisz. Generalnie jak najmniej obciazalem noge. Bolala mnie tak, ze gdy juz musialem gdzies isc to zarzucalem ketonal forte na 30min przed wyjsciem ;-) pobolalo, pobolalo i przeszlo.

To co mi fajnie pomagalo to prysznic z odkrecona na maxa zimna woda skierowany bezposrednio na bolace miejsce.
Niestety w przeciągu miesiąca chyba 6 dni "nic nie robiłam" w pozostałe było zazwyczaj 2h kręcenia na orbitreku ale bez oporu. Chodzić trzeba niestety.

Wiem, że najlepiej było by się położyć, smarować okładać lodem, iść do ortopedy...

Prywatnie nie mogę, a termin mam na 14-tego. Może gdybym miała pewność, że trafię na ortopedę któremu będzie zależało na wyleczeniu mojego kolana, a nie swojej prywatnej dziury budżetowej po wypasionych wczasach, to pewnie wyłożyłabym kasę. Ale widząc jak lekarze traktują swój zawód to niestety poczekam na darmową wizytę.

Od 8 czerwca jestem na przeciwbólowych, dziś odstawiam bo to nie ma sensu chyba się tak truć - mój przewód pokarmowy zaczął się buntować. Maść 2-3 razy dziennie, opaska na kolano z Lidla, okłady z lodu 2-3 razy dziennie, zimny prysznic na kolano 1-2 razy po kąpieli.
Co jeszcze? Poza orbitrekiem, nie biegam, nie skaczę, chodzę ile muszę.

Na endomondo widzac co, ile i kiedy robiłam.

Ile u Was trwało to leczenie? Ja mam taka nadzieję, że ta wizyta u ortopedy to będzie już tylko w celu potwierdzenia, że jest już ok i w celu wypytania co konkretnie robić w przyszłości przy tego rodzaju kontuzji.
Mam na zbyciu dwa kody orange25, które nie przydadzą mi się już - sprzedam za 22zł/szt - pewnie i bez kantów, zafoliowane zdrapki, w okolicy BB można osobiście odebrać.
=================================================
Obrazek
mamuśka
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 12 lip 2013, 09:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wiktoria, aż tak Cię boli, że musisz na przeciwbólowych jechać tyle czasu, czy te przeciwbólowe to mają zlikwidować stan zapalny po prostu?

Ja też mam odwyk, ale aż takiej tragedii nie ma, pobolewa, już znacznie mniej, bo przestałam robić ćwiczenia siłowe. Od przyszłego tygodnia ruszę z planem... no jeszcze nie wiem, jakim, może 6-cio tygodniowym? Marszobiegi jednym słowem, i Tobie też radzę zacząć od marszobiegów po powrocie do biegania. Wiem, że to kiepska perspektywa, tak łazić, zamiast biegać, no ale rady nie ma. Tylu osobom się przytrafiło, więc to nie są bzdury, że trzeba bardzo powoli zwiększać dawkę.
Awatar użytkownika
wiktor ia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 188
Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 1:01:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko Biała

Nieprzeczytany post

To też dzisiaj powiedziałam sobie ze koniec z pigułami.
Dziś tylko maść, okłady z lodu, a z wysiłku to tylko ćwiczenia na brzufff i klatę :hahaha:
I wiem że powrót będzie stopniowy. Będę musiała sobie wytłumaczyć, że 10-15min biegu/człapania też dobrze zrobi :hahaha:
Pomału zwiększając dystans mam nadzieję dojść znowu do 1h ciągłego człapania.
Nie wiem dlaczego sobie ubzdurałam, że krótsze bieganie nie na sensu, a na dłuższe szkoda czasu :niewiem:
Mój cel biegać 3-4 razy w tygodniu po ok 60min (ciągłego) skupiając się ewentualnie na zwiększaniu dystansu w tym czasie.
Na razie najdłuższy to trochę ponad 8km :orany:
Mam na zbyciu dwa kody orange25, które nie przydadzą mi się już - sprzedam za 22zł/szt - pewnie i bez kantów, zafoliowane zdrapki, w okolicy BB można osobiście odebrać.
=================================================
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Biegałem cały czas - niezależnie od bólu. Często mnie coś pobolewa jednak treningi odpuszczam bardzo rzadko. Ostatnio chyba rok temu w lutym zrobiłem sobie tydzień przerwy od ruchu i po debiucie maratońskim przez tydzień latałem rowerem. Wychodzę z założenia, że jeżeli nie jest to groźna kontuzja to przy zachowaniu odpowiedniej ostrożności oraz przy odrobinie szczęścia mogę spokojnie latać. Przestaję w momencie kiedy dochodzę do wniosku, że to może być coś naprawdę poważnego. Jednak nie polecam brać ze mnie przykładu - nie jestem ani specjalistą w dziedzinie medycyny, anie profesjonalnym czy choćby doświadczonym sportowcem :)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A maly jak zwykle skromny ;-)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Prawda jest taka, że każdy sam musi podjąć decyzję :) A ja nie chcę niczego na nikim wymuszać ani do niczego namawiać. Opowiadam tylko o własnych doświadczeniach :)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I tego sie trzymajmy :-)
Awatar użytkownika
wiktor ia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 188
Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 1:01:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko Biała

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:Prawda jest taka, że każdy sam musi podjąć decyzję :) A ja nie chcę niczego na nikim wymuszać ani do niczego namawiać. Opowiadam tylko o własnych doświadczeniach :)
No nie bój się tak o mnie, nigdy ślepo nie wieżę i nie ufam temu co wyczytam w necie.
Zawsze wszystko sobie układam, przemyśluję :wrrwrr: i oceniam za i przeciw...

maly89 pisze:Biegałem cały czas - niezależnie od bólu. Często mnie coś pobolewa jednak treningi odpuszczam bardzo rzadko. Ostatnio chyba rok temu w lutym zrobiłem sobie tydzień przerwy od ruchu i po debiucie maratońskim przez tydzień latałem rowerem. Wychodzę z założenia, że jeżeli nie jest to groźna kontuzja to przy zachowaniu odpowiedniej ostrożności oraz przy odrobinie szczęścia mogę spokojnie latać. Przestaję w momencie kiedy dochodzę do wniosku, że to może być coś naprawdę poważnego. Jednak nie polecam brać ze mnie przykładu - nie jestem ani specjalistą w dziedzinie medycyny, anie profesjonalnym czy choćby doświadczonym sportowcem :)
No właśnie, tylko jak tu rozpoznać czy to poważne czy nie? Nie mam w tym doświadczenia żadnego.
A nie chciałabym się przez swoją niewiedzę pozbawić w przyszłości takiej przyjemności jak bieganie :hahaha:
Tym czasem wstrzymuję się, może zaleczę do czasu wizyty u ortopedy, a jak nie to już on powinien wiedzieć co to jest i co z tym robić jeszcze.
Mam na zbyciu dwa kody orange25, które nie przydadzą mi się już - sprzedam za 22zł/szt - pewnie i bez kantów, zafoliowane zdrapki, w okolicy BB można osobiście odebrać.
=================================================
Obrazek
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja wychodze z zalozenia, ze jesli nie bola mnie okolice stawow, lub jesli ich bol mija na drugi dzien to jest ok, natomiast bole miesni trakruje jako zlo konieczne i maja minac z czasem, jesli drastycznie sie nie nasilaja to jest ok.

To pisalem ja Skoor kiedys byl ze mnie sportowiec, teraz jest biegacz amator i sie nie znam ;-)
Awatar użytkownika
wiktor ia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 188
Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 1:01:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko Biała

Nieprzeczytany post

Tak sobie już wyrobiłam opinię, że:
jeśli pojawia się ból mięśni to nie jest to wskazanie do zaprzestania ćwiczeń,
jednak gdy pojawia się ból stawów to już jak najbardziej należy zaniechać dalszych ćwiczeń
Mam na zbyciu dwa kody orange25, które nie przydadzą mi się już - sprzedam za 22zł/szt - pewnie i bez kantów, zafoliowane zdrapki, w okolicy BB można osobiście odebrać.
=================================================
Obrazek
mamuśka
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 12 lip 2013, 09:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja za poważne i wymagające przerwy niedomagania uważam takie, co nie przechodzą, a wręcz się nasilają z kolejnym treningiem. Dodam, że uważam tak od niedawna, bo wcześniej nie dopuszczałam myśli, że jakaś kontuzja może mi się przyplątać :hejhej:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ