Teksty przechodniów podczas biegu
- buddha
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 28 kwie 2011, 16:21
- Życiówka na 10k: 38:58
- Życiówka w maratonie: 3 h 12 min
- Lokalizacja: Lublin
Jak wiadomo prawdziwy biegacz nie powinien zbytnio przejmować się pogodą. Na moje długie niedzielne wybieganie około 2 czy 3 tygodnie temu przypadła ulewa. Biegnę asfaltem pomiędzy dwoma wsiami, dookoła nic, a deszcz pada prawię w poziomo. Po jakimś czasie dogania mnie na rowerze Pan około 50tki z siatką na kierownicy. Chwilę jedzie koło mnie. Uśmiecham się i pytam:
-Chce się Panu jeździć w taki deszcz?
- A Panu chcę się tak latać? To co się Pan głupio pytasz.
Wcale nie przyszło mu do głowy że może mi się chcieć
-Chce się Panu jeździć w taki deszcz?
- A Panu chcę się tak latać? To co się Pan głupio pytasz.
Wcale nie przyszło mu do głowy że może mi się chcieć
-
- Wyga
- Posty: 90
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 14:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 29 lip 2013, 18:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pewnie jakaś syntetyczna cytryna :D znam to :D
Drugiego takiego nie znajdziesz, SPRAWDŹ! biuro tłumaczeń toruń
Drugiego takiego nie znajdziesz, SPRAWDŹ! biuro tłumaczeń toruń
Ostatnio zmieniony 12 lis 2013, 16:53 przez Berti, łącznie zmieniany 1 raz.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Domino1 pisze:"Następny biegacz myśli że schudnie"
Lubię to! :D Ach ta zawiść
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
Wydaje mi się, że wczoraj zyskałem trenera. Po treningu zazwyczaj rozciągam się przez kilka chwil pod blokiem, tylko jestem zasłonięty przez zadaszony śmietnik Ale wczoraj rano nie było w tym miejscu żadnego cienia, a piekło straszliwe, wiec musiałem się przenieść na parking bezpośrednio przed moim blokiem - a prostopadle do niego ciągną się trzy inne. Robię te swoje wygibasy i nagle słyszę młody, stanowczy i donośny głos: "a teraz szpagat!". Po chwili: "jeszcze pajacyki... raz, dwa... trzy!"
Szkoda, że nie umiałem odnaleźć trenera na "trybunach", bo aż miło słyszeć takie zaangażowanie
Szkoda, że nie umiałem odnaleźć trenera na "trybunach", bo aż miło słyszeć takie zaangażowanie
-
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 29 wrz 2012, 07:11
- Życiówka na 10k: 48:33
- Życiówka w maratonie: 3:49:58
- Lokalizacja: Kraków
Jakieś dwa tygodnie temu robimy z koleżanką dosyć stromy i długi podbieg, ale rozmawiamy swobodnie bo tempo spacerowe. W połowie górki mijamy pana w średnim wieku prowadzącego rower, który jak już go minęłyśmy nagle krzyczy za nami:
- A na którą to Olimpiadę, letnią czy zimową?
Bez odwracania się (i uzgadniania) odkrzykujemy razem:
- Na zimową!
I dobiega nas takie
-Aaaaa, no to chyba, że tak...
Trochę surrealistyczna sytuacja, bo akurat wtedy było 30 st, ale do tej pory mi się poprawia humor jak to sobie przypomnę
- A na którą to Olimpiadę, letnią czy zimową?
Bez odwracania się (i uzgadniania) odkrzykujemy razem:
- Na zimową!
I dobiega nas takie
-Aaaaa, no to chyba, że tak...
Trochę surrealistyczna sytuacja, bo akurat wtedy było 30 st, ale do tej pory mi się poprawia humor jak to sobie przypomnę
-
- Wyga
- Posty: 144
- Rejestracja: 28 wrz 2011, 09:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W zasadzie to miałem dwie takie sytuacje
1. biegnę sobie i dogania mnie kobieta na rowerze:
- ale Pan szybko biegnie ledwo co Pana dogoniłam na tym rowerze
2. biegnę chodnikiem i nagle zatrzymuje się samochód, myślę może o drogę chce zapytać, a kierowca do mnie "może podwieźć" (jakbym stał na stopa to pewnie nikt by się nawet nie zatzymał )
1. biegnę sobie i dogania mnie kobieta na rowerze:
- ale Pan szybko biegnie ledwo co Pana dogoniłam na tym rowerze
2. biegnę chodnikiem i nagle zatrzymuje się samochód, myślę może o drogę chce zapytać, a kierowca do mnie "może podwieźć" (jakbym stał na stopa to pewnie nikt by się nawet nie zatzymał )
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 04 sie 2013, 18:29
- Życiówka na 10k: 00:47:03
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj biegłem na 15km w Jaworznie...upał bajka. Po dobiegnieciu do mety usiadlem zmeczony pod krzakiem w cieniu, na wysokosci mety, na parkingu. Siedział taki poczciwiec bez zębów i zagadał..
- które miejsce?
- nie wiem( ledwo łapiąc oddech po biegu)
- kur*a, h*j z miejscem, wazne ze dobiegles do mety w tym upale, BO CZY ZIMNE TYSKIE, CZY ZIMNY LECH, TO JEDEN H*J W TYM UPALE
- które miejsce?
- nie wiem( ledwo łapiąc oddech po biegu)
- kur*a, h*j z miejscem, wazne ze dobiegles do mety w tym upale, BO CZY ZIMNE TYSKIE, CZY ZIMNY LECH, TO JEDEN H*J W TYM UPALE
- TrzymamTempo
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 18 lip 2013, 08:47
- Życiówka na 10k: 42:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Władysławowo
- Kontakt:
Pewnej zimy biegłem. Dzień bardzo mroźny, śnieżyca.
- 20 na dworzu. Przebiegam obok jakiegoś Pana.
Spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
Burknął pod nosem : " w taką pogodę biegać ? Debil..... "
- 20 na dworzu. Przebiegam obok jakiegoś Pana.
Spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
Burknął pod nosem : " w taką pogodę biegać ? Debil..... "
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegnac dzisiaj, 35 w cieniu, koles ze stojacej w cieniu koparki wola
"Panie, chcesz sie Pan zabic?"
Ja na to "Tak"
"Ale dlaczego" pyta Pan
"Bo moze jak padne teraz to juz dzis do pracy nie bede musial isc"
Jakies 1,5km dalej idzie z naprzeciwka zbieracz zlomu ubrany w dlugie spodnie i kurtke i mnie pyta
"Nie za goraco dzis?"
"Mi nie, a Panu w tych spodniach i kurtce"
"Ihihiyhyiy" - cokolwiek miala znaczyc ta odpowiedz brzmiala ja potwierdzenie i smiech zarazem
"Panie, chcesz sie Pan zabic?"
Ja na to "Tak"
"Ale dlaczego" pyta Pan
"Bo moze jak padne teraz to juz dzis do pracy nie bede musial isc"
Jakies 1,5km dalej idzie z naprzeciwka zbieracz zlomu ubrany w dlugie spodnie i kurtke i mnie pyta
"Nie za goraco dzis?"
"Mi nie, a Panu w tych spodniach i kurtce"
"Ihihiyhyiy" - cokolwiek miala znaczyc ta odpowiedz brzmiala ja potwierdzenie i smiech zarazem
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
No...uważaj na złomiarzy...czasem mówią o nich w wiadomościachSkoor pisze: Jakies 1,5km dalej idzie z naprzeciwka zbieracz zlomu ubrany w dlugie spodnie i kurtke i mnie pyta
"Nie za goraco dzis?"
"Mi nie, a Panu w tych spodniach i kurtce"
"Ihihiyhyiy" - cokolwiek miala znaczyc ta odpowiedz brzmiala ja potwierdzenie i smiech zarazem
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 02 lip 2013, 08:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
3 gimnazjalistki na ławce w parku : "...hej kolego...poczekaj..."
PS. mam syna w tym wieku
PS. mam syna w tym wieku
- szelma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 400
- Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Belgia
To koleś biegł w stojącej koparce? Sorry, ale to tak nagminny błąd, a tutaj jeszcze wprowadza element nieco komiczny do wypowiedziSkoor pisze:Biegnac dzisiaj, 35 w cieniu, koles ze stojacej w cieniu koparki wola
Wczoraj biegłam sobie w nowych, mocno błękitnych merrellach moją standardową trasą, która jest ścieżką dla pieszych i rowerzystów. Mija mnie starszy pan na rowerze i mówi:
- Szkoda takich ładnych butów do biegania