płatki owsiane - sposób przyrządzenia
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
alternatywą dla mąki są właśnie płatki owsiane, jak dla kogoś za grube, to można zmielić je na krótko w ruskim młynku do kawy. Ja też często stosuję kaszę mannę. A moje ostatnie odkrycie - maślanka zamiast mleka.
- wiktor ia
- Stary Wyga
- Posty: 188
- Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 1:01:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko Biała
Dokładnie, właściwie miałam to później dopisać... płatki można z powodzeniem też w blenderze rozdrobnić.Hael pisze:alternatywą dla mąki są właśnie płatki owsiane, jak dla kogoś za grube, to można zmielić je na krótko w ruskim młynku do kawy. Ja też często stosuję kaszę mannę. A moje ostatnie odkrycie - maślanka zamiast mleka.
Nie przerobiłam jeszcze wersji tego opisywanego tutaj placko-omleta:
Zblenderowane płatki z żółtkiem plus ubite białka - powinno być puszysto
W ogóle dzisiaj na śniadanie nie było ani ciepłego placucha ani owsianki na ciepło, tylko musli z Lidla to orzechowe z jogurtem naturalnym.
Jak cava wspominała, ja potwierdzam, że te musli mają w składzie m in płatki kukurydziane - takie malutkie, albo rozdrobnione, w każdym bądź razie czuć je po zapachu charakterystycznym nawet, oraz rodzynki.
Z tego powodu, że w skład jest taki jaki jest wnioskuję że płatki owsiane można też zajadać na surowo, bo nie wyobrażam sobie gotowania tego musli. I co jest wysoce prawdopodobne, że te płatki w tym musli są już jakoś przetworzone skoro dedykowane są do zjedzenia na zimno - oj nudzi mi się chyba...
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A ja te platki z lidla gotuje tak jak zwykle owsiane czyli 1:1 z woda i sa ok
- wiktor ia
- Stary Wyga
- Posty: 188
- Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 1:01:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko Biała
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
musli i faktycznie mozna sie platkow kukurysldzianych dopatrzec w nich
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Ja musli gotuje w mleku jak płatki ;p
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- wiktor ia
- Stary Wyga
- Posty: 188
- Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 1:01:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko Biała
Aha, czyli smakują Ci takie ugotowane kukurydzianki, orzechy i rodzynki? - mnie to nie przekonuje, te musli to na zimno do jogurtu albo zdarzyło mi się dodać do zwykłej owsianki ugotowanej ale mi nie pasowały orzechy i rodzynki na ciepłorolin' pisze:Ja musli gotuje w mleku jak płatki ;p
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja od poczatku do platkow dorzucam mieszanke studencka wiec i tak mam orzechy na cieplo, mi to pasuje.
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
Wczoraj w ramach eksperymentu, do mojego podstawowego przepisu na chleb bananowy, dodałem startą marchewkę i cukinię, a z dodatków - siemię, orzechy włoskie, sezam, słonecznik i... mak Zjadłem dziś przed interwałami, posmarowane cienko dżemem truskawkowym. Pycha.
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Owsianka z rodzynkami to podstawowy posiłek biegaczawiktor ia pisze:Aha, czyli smakują Ci takie ugotowane kukurydzianki, orzechy i rodzynki? - mnie to nie przekonuje, te musli to na zimno do jogurtu albo zdarzyło mi się dodać do zwykłej owsianki ugotowanej ale mi nie pasowały orzechy i rodzynki na ciepłorolin' pisze:Ja musli gotuje w mleku jak płatki ;p
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- wiktor ia
- Stary Wyga
- Posty: 188
- Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 1:01:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko Biała
Mam nadzieję, że nie tylko biegacza, bo obecnie to jestem na wolnym od biegania, a owsiankę lub coś z płatkami właściwie to jem codziennie. Próbowałam już wersje owsianki z bananem, bo ktoś pisał że tak je - mnie to nie podeszło. Ty lubisz rodzynki w ciepłej owsiance, mnie to nie pasuje - rodzynki chętnie pochłonę przed lub po owsiance ale nie w niejrolin' pisze: Owsianka z rodzynkami to podstawowy posiłek biegacza
Pisał ktoś o dżemie z owsianką. Ja nie wiem czy zadałam to pytanie czy miałam zamiar i nie zadałam ale zastanawia mnie to jak ten dżem z owsianką? Taki dołożony do owsianki i wymerdany na papkę, czy owsianka to taki kit do krojenia i na górę dżem - tak czy owak jak dla mnie mało apetyczne, wolałabym znowu zjeść samą klasyczną owsiankę i potem dżem wyjeść łyżką prosto ze słoika
Wiem że są gusta i smaki więc nie krytykuję, a też i mojego sposobu nikomu nie narzucam.
Po prostu szukam nowych sposobów na cokolwiek z płatków owsianych, coś mi podejdzie jak np. ten opisywany tu placko/omlet a zdarzy się że coś już po samym opisie skreślę bo nie wyobrażam sobie tak tego zjeść.
Np. Hael zapodał całkiem kuszący przepis na ciasto bananowe, ale ta wzbogacona wersja o marchewkę i cukinię już do mnie nie przemawia. I tu, już miałam to też wcześniej napisać, żałuję że mój facet nie chce i chyba nie umie też wyczarowywać takich rzeczy, ehhh... Ale pracuję nad tym, żeby przynajmniej moje dziecię (syn) potrafiło się odnajdywać w kuchni, bo widzę że lubi gotowanie i pieczenie.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
wiktor ia pisze: Pisał ktoś o dżemie z owsianką. Ja nie wiem czy zadałam to pytanie czy miałam zamiar i nie zadałam ale zastanawia mnie to jak ten dżem z owsianką? Taki dołożony do owsianki i wymerdany na papkę, czy owsianka to taki kit do krojenia i na górę dżem - tak czy owak jak dla mnie mało apetyczne, wolałabym znowu zjeść samą klasyczną owsiankę i potem dżem wyjeść łyżką prosto ze słoika
Ja jem tylko i wyłącznie z dżemem. Ale ja to przygotowuję bardziej jak zupę na mleku. Daję 500ml mleka + 60g platków. Gotuję. Do miski wrzucam 20g rodzynek, 6g orzechów i 40g dżemu. Wszystko zalewam płatkami z mlekiem, mieszam i młócę
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiktoria, to jeszcze mój patent, gdzieś już pisałam ale nie w tym watku.
Owsiankę polewam koglem-moglem.
Na to owoce i orzechy
IMO- niebo w gębie.
Świetna jest też owsianka na mleku kokosowym.
Owsiankę polewam koglem-moglem.
Na to owoce i orzechy
IMO- niebo w gębie.
Świetna jest też owsianka na mleku kokosowym.
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 01 kwie 2013, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja od siebie polecam taki zestaw owsiankowo śniadaniowy: 4 wybite jajka mieszam z ok 50 gram (na oko) płatków owsianych. Zamieszana całość sru na patelnię teflonową - smażenie bez dodatku oleju/tłuszczu. Smażę ok 5 minut z obu stron. Potem ów ''placek'' wykładam na talerz, polewam dżemem (domowym, który ma rzadką konsystencję - w tym przypadku plus), posypuję wiórkami kokosowymi. Gotowe!
Syci na bardzo długo. A i w smaku bardzo dobre
Syci na bardzo długo. A i w smaku bardzo dobre
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
to w ramach inspiracji, wczoraj z płatków wyczarowałem ciasto morelowe:
Ciasto:
1 banan + 1 jajko - blendujemy
4 łyżki jogurtu naturalnego + 1,5 łyżki oleju rzepakowego - dodajemy do masy
Do masy wsypujemy:
1,5 szklanki płatków (można całość lub część zmielić) + 2-3 łyżki otrębów (lub gruboziarnistej mąki), ale można z samych płatków
1 łyżka zmielonego siemienia lnianego
łyżeczka cynamonu i proszku do pieczenia
ew. coś słodkiego do smaku - ale słodycz dają morele
Mieszamy, ciasto musi być jeszcze lejące, ale dość gęste
Morele (lub jabłka, śliwki itp):
-tak chyba z pół kilo, dałem na oko
Wrzucamy na teflon, posypujemy cynamonem, ew. trochę cukru, żeby puściły sok, dolewamy po odrobinie wody i pod przykryciem dusimy, tak, żeby owoce zmiękły, ale nie rozpadły się (zresztą jak kto lubi). Jak za dużo soku - odlewamy lub zagęszczamy (ja zagęściłem otrębami ryżowymi Remylive)
Okrągłą tortownicę smarujemy olejem, wysypujemy otrębami, wkładamy owoce, na to ciasto i pieczemy ok 20' w 180st (do suchego patyczka). Chwilę studzimy w otwartym piekarniku, potem delikatnie zdejmujemy obręcz formy i studzimy. Jak trochę ostygnie, odwracamy ciastem w dół i delikatnie, podważając nożem, zdejmujemy spód formy (jak część owoców zostanie na formie, to łyżką przekładamy na ciasto)
Gotowe. Na wierz położyłem sobie jeszcze serek naturalny (najlepiej już na porcję) i mam przekąskę na 4 dni.
Tak samo można zrobić spód pod ciasto i jak wystygnie, podawać np z kremem czekoladowym i owocami na wierzchu lub posmarować dżemem, masłem orzechowym, położyć biały ser, czy co tam nam przyjdzie do głowy.
Ciasto:
1 banan + 1 jajko - blendujemy
4 łyżki jogurtu naturalnego + 1,5 łyżki oleju rzepakowego - dodajemy do masy
Do masy wsypujemy:
1,5 szklanki płatków (można całość lub część zmielić) + 2-3 łyżki otrębów (lub gruboziarnistej mąki), ale można z samych płatków
1 łyżka zmielonego siemienia lnianego
łyżeczka cynamonu i proszku do pieczenia
ew. coś słodkiego do smaku - ale słodycz dają morele
Mieszamy, ciasto musi być jeszcze lejące, ale dość gęste
Morele (lub jabłka, śliwki itp):
-tak chyba z pół kilo, dałem na oko
Wrzucamy na teflon, posypujemy cynamonem, ew. trochę cukru, żeby puściły sok, dolewamy po odrobinie wody i pod przykryciem dusimy, tak, żeby owoce zmiękły, ale nie rozpadły się (zresztą jak kto lubi). Jak za dużo soku - odlewamy lub zagęszczamy (ja zagęściłem otrębami ryżowymi Remylive)
Okrągłą tortownicę smarujemy olejem, wysypujemy otrębami, wkładamy owoce, na to ciasto i pieczemy ok 20' w 180st (do suchego patyczka). Chwilę studzimy w otwartym piekarniku, potem delikatnie zdejmujemy obręcz formy i studzimy. Jak trochę ostygnie, odwracamy ciastem w dół i delikatnie, podważając nożem, zdejmujemy spód formy (jak część owoców zostanie na formie, to łyżką przekładamy na ciasto)
Gotowe. Na wierz położyłem sobie jeszcze serek naturalny (najlepiej już na porcję) i mam przekąskę na 4 dni.
Tak samo można zrobić spód pod ciasto i jak wystygnie, podawać np z kremem czekoladowym i owocami na wierzchu lub posmarować dżemem, masłem orzechowym, położyć biały ser, czy co tam nam przyjdzie do głowy.