Kobietą być, czyli spódniczki do biegania

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

od spódniczek płynnie przeszliśmy do siodełek

te kości na których się siedzi, to kulszowe

kiedyś jeździłam maratony MTB i z moich doświadczeń wynika, że dobre siodło oczywiście jest lepsze niż niedobre, ale tu mierzenie sprzedawcy niewiele pomaga, trzeba samemu kilometrów nakręcić, żeby wiedzieć, co konkretnie naszej D odpowiada
będę się upierać przy pampersie, to on daje 75% komfortu
New Balance but biegowy
DariaB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 295
Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dont_ask, sie zgodze, na krotkie dystanse jest OK, na dlugie, zadne nie jest dobre, ja jestem przy trzecim, takie siedzenie 3-5 godzin na siodelku nie jest wygodne i juz, zwlaszcza powtarzane kilka dni pod rzad.
O ironio, najwygodniejsze siodelko mam w mojej hybrydzie, wyglada jak siodelko mojej babci w damce :hahaha: , i na tejze hybrydzie po 5 godzinach w pampersie nic sie nie dzieje. No ale nie zaloze przeciez takiego szerokiego siodelka na szosowke. Toz to obciach.

Ja wybieram spodenki albo spodnice z grubym pampersem. Kolarstwo lubie, bardzo lubie, daje mi tyle samo satysfakcji co bieganie, zwlaszcza po gorzystym terenie, uwielbiam wspinanie sie, tylko wiecej czasu zajmuje.
"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

DariaB pisze: O ironio, najwygodniejsze siodelko mam w mojej hybrydzie, wyglada jak siodelko mojej babci w damce :hahaha: , i na tejze hybrydzie po 5 godzinach w pampersie nic sie nie dzieje. No ale nie zaloze przeciez takiego szerokiego siodelka na szosowke. Toz to obciach.
Gdyby siodełka po babci okazały się najefektywniejsze w kolarstwie (a nie tylko najwygodniejsze), to używano by je w szosówkach i taka byłaby konwencja, więc nie byłoby obciachu. Ale z jakichś względów używane są siodełka inne. Ponieważ chodzi o wyczyn i wynik, więc podejrzewam, że głównym kryterium nie jest wygoda użytkownika tylko różne względy związane z efektywnością pracy kolarza na rowerze. Innymi słowy, wąskie siodełko daje lepszy efekt biomechaniczny niż szeroki fotel. Może być też oczywiście tak, że wąskie siodełka są stosowane dlatego, że są małe i lekkie a niepotrzebne są siodełka szerokie bo wprawny kolarz nie rozpiera się całym ciężarem na tyłku tylko ma ten ciężar rozłożony na siodełko, kierownicę i pedały. Może kto bywały w wyścigach się wypowie, ja tylko spekuluję... :)
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

no niestety tak właśnie jest

W kolarstwie terenowym siodło musi być wąskie bo np musi być możliwość szybkiego przeniesienia tyłka nad tylne koło (na zjazdach) bez konieczności "rozkraczania się", coby to siodło między udami się zmieściło.

Na szosowych za bardzo się nie znam, ale tam chyba kluczowym jest aby noga mogła wykonać pełen wyprost i boczek siodełka nie może w tym przeszkadzać.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Często w tych stacjonarnych rowerkach na siłowniach siodełka są megaszerokie - na tym w ogóle się nie da jeździć, uda się ocierają, kolana jakoś dziwnie trzeba układać, masakra... A że od tych węższych tyłek boli, to cóż, trudno, no pain, no gain ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i pamiętajmy, że - wracając do tematu wątku - siodełko z babcinej damki zwiększa prawdopodobieństwo, że się spódniczka zakleszczy w tych sprężynach od spodu ;)
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

na babcine sprężyny - stringi!! :hahaha:
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:ble: Jeszcze niestety nie widziałem takiej rowerzystki :ble:

Czy pod stringi da się wcisnąć pampers? :hej:
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

hassy pisze:
Czy pod stringi da się wcisnąć pampers? :hej:
Jak jestem ciekawy odpowiedzi tak wolałbym tego nie oglądać... :bum: chyba :uuusmiech:
ODPOWIEDZ