Zimowe minimale
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 19 sie 2011, 17:37
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wałbrzych
choć jeszcze lato w pełni, to ja szukam już butów na zimę, a konkretnie butów minimalistycznych zimowych. Na co dzień biegam w merrell trai glove, ale zimą, przy dużym śniegu nie da się w nich biegać. Jest dobry moment na zakupu, bo teraz taniej. Mój warunek to zerowy drop (ew. do 3mm)
10k - 00:39:50; 21,1k - 1:26:38;
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
nie da się bo? przemakają, bieżnik Tobie nie trzyma?
na pierwszy rzut oka polecam zapoznać się z Merrell Mix Maser oraz Inov8, z tych modeli, które zamiast siateczki mają mocniejszy materiał.
na pierwszy rzut oka polecam zapoznać się z Merrell Mix Maser oraz Inov8, z tych modeli, które zamiast siateczki mają mocniejszy materiał.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Dlaczego się nie da, ja biegałem.
Powiedziałbym, że nadają się całkiem nieźle, bo twarda podeszwa skutecznie izoluje od zamarniętego gruntu czy lodu.
Powiedziałbym, że nadają się całkiem nieźle, bo twarda podeszwa skutecznie izoluje od zamarniętego gruntu czy lodu.
The faster you are, the slower life goes by.
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
Podobnie jak w MT10, choć tu, w zależności od wersji, aż 4 i 5 mm dropu
Na roztopy i mokry śnieg, żaden but nie przetrwa i każdy przemoknie. Na mróz i bieg w śniegu, zarówno Trail Glove i MT10 w moim przypadku, sprawdzają się świetnie.

Na roztopy i mokry śnieg, żaden but nie przetrwa i każdy przemoknie. Na mróz i bieg w śniegu, zarówno Trail Glove i MT10 w moim przypadku, sprawdzają się świetnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Minimalizm to minimalizm. Całą prawie zimę przebiegałem w RoadGlove Merrella - bez skarpetek. Fakt, że nie miałem dużych przebiegów w kopnym śniegu ani wymagających terenowych warunków, ale w kopnym śniegu to i do super-wodoodpornych butów Ci się nasypie górą... i tam zostanie. Stopa jest na tyle ciepła, że nie czuje poważnego dyskomfortu. Przy niższej temperaturze śnieg jest suchy i sypki i większość osypuje się z siateczki bez wsiąkania. Nieprzyjemna jest odwilżowa chlapa, fakt... bo wtedy nogi są właściwie cały czas mokre (przy sypkim śniegu są zadziwiająco suche). Ale i to nie jest torturą, no i jakie buty utrzymają stopę suchą przy ciapcianiu się w mokrym śniegu?
Druga sprawa to trzymanie podłoża. Moje RG robiły to zupełnie dobrze na różnorodnych zaśnieżonych powierzchniach (oczywiście najbardziej lubiły suchy ubity śnieg), może oprócz mokrej grząskiej brei, no i zalodzenia.... no ale tam może w kolcach nie pojedziesz a tak to nie ma zmiłuj.....
Druga sprawa to trzymanie podłoża. Moje RG robiły to zupełnie dobrze na różnorodnych zaśnieżonych powierzchniach (oczywiście najbardziej lubiły suchy ubity śnieg), może oprócz mokrej grząskiej brei, no i zalodzenia.... no ale tam może w kolcach nie pojedziesz a tak to nie ma zmiłuj.....
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja w Sockwach biegałem i po zalodzonych drogach równych jak stół, śliskich jak diabli, i w kopnym śniegu do połowy łydki (standardowo ponad 10-15km jednorazowo).
Nie mówię, że są to idealne buty dla każdego na zimę (bo w górach, przy roztopach można się nieco spocić jak się nie ma kompletnie kontroli podczas biegu w dół), raczej chodzi mi o to, że każdy but się nada, który w lecie używasz.
HeavyPaul przecież w sandałach biegał w zimie, ja czasami boso.
Herson wspominał o MT10, poniżej filmik o MT10w
http://toesalad.com/reviews/a-preview-o ... 0w-winter/
Nie mówię, że są to idealne buty dla każdego na zimę (bo w górach, przy roztopach można się nieco spocić jak się nie ma kompletnie kontroli podczas biegu w dół), raczej chodzi mi o to, że każdy but się nada, który w lecie używasz.
HeavyPaul przecież w sandałach biegał w zimie, ja czasami boso.
Herson wspominał o MT10, poniżej filmik o MT10w
http://toesalad.com/reviews/a-preview-o ... 0w-winter/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hehe, z początku apel "szukam butów na zimę" kojarzy się z rodzicami pieczołowicie trzepiącymi półki w poszukiwaniu śniegowców do pół łydki z futerkiem dla swoich milusińskich 
Klanger, Sockwy to w sumie nie buty, to buto-podobne ciżemki, skarpety, botki czy inna cholera
A w górach przy roztopach spocenie się jest dobre, bo chroni przed przemarznięciem 
No i "zimowe minimale" to też mi dziwnie brzmi
Może samorobne sandały zrobione z porządnej opony-zimówki? Taki fragment Goodyear UltraGrip ze sznurkami z misia.... 

Klanger, Sockwy to w sumie nie buty, to buto-podobne ciżemki, skarpety, botki czy inna cholera


No i "zimowe minimale" to też mi dziwnie brzmi


-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 19 sie 2011, 17:37
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wałbrzych
no to zostaje mi biegać zimą w Merrellach. Biegałem w nich tej zimy i przy lekkich roztopach od razu mokro miałem w bucie. Myślałem nad czymś bardziej zabudowanym, może coś z inov znajdę. Po drugie Merrelle mają zbyt płaski bieżnik jak do mało ubitego śniegu.
10k - 00:39:50; 21,1k - 1:26:38;
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
Mi tam przemoknięte stopy nie przeszkadzają, bardziej chodzi mi o dobre trzymanie podłoża podczas śniegu, trail glove podczas ubiegłej zimy średnio się sprawdziły. Sam szukam minimali z podeszwą, która pozwoli mi na dobrą przyczepność w śniegu.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Road Glove. O dziwo są lepsze w teren, bo mają bieżnik pod całą podeszwą, a nie tylko z przodu. W Trailach zdarzyło mi się glebnąć na dupsko na zbiegu jak zacząłem hamować piętami
. Co prawda na płaskim bieżnik Trail Glove zupełnie nie przeszkadza, ale na zbiegach już troszeczkę.
Generalnie lepiej poczekać do października-listopada - wtedy można kupić minimale za pół ceny, sklepy wyraźnie nie wierzą, że można w nich biegać zimą
.

Generalnie lepiej poczekać do października-listopada - wtedy można kupić minimale za pół ceny, sklepy wyraźnie nie wierzą, że można w nich biegać zimą

The faster you are, the slower life goes by.
- HeavyPaul
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 489
- Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Hej 
Zimą całkiem dobrze biegało mi się w ZEMgear 360 - recenzja tutaj: http://heavyrunslight.blogspot.com/2013 ... r-360.html
W sandałach też można spokojnie biegać
Uprzedzając wszelkie pytania, polecam tekst "Na bosaka w śniegu": http://heavyrunslight.blogspot.com/2013 ... niegu.html
Pozdrawiam
Paweł

Zimą całkiem dobrze biegało mi się w ZEMgear 360 - recenzja tutaj: http://heavyrunslight.blogspot.com/2013 ... r-360.html
W sandałach też można spokojnie biegać

Pozdrawiam
Paweł
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM

- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Te buty ZEMgear wyglądają całkiem jak współczesna kopia Onitsuka Tiger Marathon Tabi z 1953 r.

Tak, tak bracia w wierze... minimalistyczne buty do biegania istniały na długa zanim Anton K. zgodził się przyjąć pierwszy czek od NB

Tak, tak bracia w wierze... minimalistyczne buty do biegania istniały na długa zanim Anton K. zgodził się przyjąć pierwszy czek od NB

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.