Żel energetyczny

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
TomekM1
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 08 lis 2012, 17:58
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak to jest z tymi żelami energetycznymi. Mają dużo mniej kalorii niż taka np chałwa więc jaka jest ich zaleta.
Kosztuje to dużo więcej niż zwykły snikers. I to słodkie i to. Może mi ktoś to wyjaśnić? A może żel ma coś jeszcze?
Pozdrawiam
Tomek
PKO
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Zjedz sobie snikersa albo chałwę na maratonie w trakcie biegu to zrozumiesz.
The faster you are, the slower life goes by.
TomekM1
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 08 lis 2012, 17:58
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Zjedz sobie snikersa albo chałwę na maratonie w trakcie biegu to zrozumiesz.
Nie napisałeś co masz na myśli ale przypuszczam że taki snikers zaklei mnie na 10 min. Swoją droga to taki żel jest czasem bardziej słodki niż baton.
P.S.
Sprawdźcie sobie historię snikersa. Do 1990 nazywał się właśnie Marathon z powodu zastosowania.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

TomekM1 pisze:nazywał się właśnie Marathon z powodu zastosowania.
to ma sens.
NASA jak najszybciej powinna zainteresować się tym:
Obrazek

ps. jeśli na bieg szukasz czegoś wysokokalorycznego, niezbyt słodkiego i taniego to polecam chleb grubo smarowany smalcem
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
TomekM1
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 08 lis 2012, 17:58
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:
TomekM1 pisze:nazywał się właśnie Marathon z powodu zastosowania.
to ma sens.
NASA jak najszybciej powinna zainteresować się tym:
Obrazek

ps. jeśli na bieg szukasz czegoś wysokokalorycznego, niezbyt słodkiego i taniego to polecam chleb grubo smarowany smalcem
Ale nikt mi nie potrafi powiedzieć rzeczowo co daje taki żel. Sprawdziłem sobie skład i snikers zawiera więcej tłuszczu i białka natomiast wartość energetyczna jest mniejsza dla żelu. Tak wogóle to pytam trochę przekornie bo sam używam tubek z żelem.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

daje łatwą przyswajalność, nie zajmuje organizmu ,nie wymaga gryzienia i ślinienia się, nie zawiera tłuszczu.
to już sporo.

jeśli szukasz tańszych zamienników żeli to - teraz już na serio - na półkach ze słodyczami poszukaj owocowych żeli w tubkach. takich dla dzieci.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Zjedzenie batona przy jednoczesnym oddychaniu na porządnej intensywności maratońskiej jest po prostu niemożliwe. Kiedyś jak zacząłem jeść batona na wyścigu na początkach mojej "kariery" ;) mtb to jadłem Corny 45 minut :).
Poza tym w czasie zawodów białko i tłuszcz są niepotrzebne, nawet się ich nie zdąży strawić do końca biegu. Więc to tylko niepotrzebne zapychacze dla zawodnika.
W dodatku przy intensywnym wysiłku żołądek nie pracuje zbyt dobrze. Dlatego wymyślono żele - dają same węgle, łatwo je od razu przełknąć i szybko się wchłaniają. I to są jedyne zalety, swoją drogą przy wysiłkach do 90 minut i tak żele są nieprzydatne, więc nadają się do stosowania w maratonie albo biegach ultra.
The faster you are, the slower life goes by.
otoczak
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 20 sty 2012, 09:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chciałem już o tym dawno napisać ale się nie mogłem zebrać, a tak to skorzystam z okazji:
Podjarany targami przedstartowymi kupiłem kiedyś super hiper-energetyczne żelki Powerbar, których skład można znaleźć np. tutaj. A potem sprawdziłem skład żelków Carrefour'owych swojej córki - wartość odżywcza praktycznie taka sama. Nie mogę dla nich znaleźć źródła w necie, ale weźmy np. trochę droższe śmiej-żelki. I czym się to różni? Przyswajalnością? To słowo wytrych i reklamowa ściema. To sportowe żarcie jest tak samo przyswajalne jak lek, który jest inteligentny, kreatywna byle kolorowanka dla dzieci, czy innowacyjne... eeee.. w tej chwili to wszystko co się ma sprzedać musi być innowacyjne :-).
A co do tych produktów o bardziej twardej konsystencji. To tutaj mam podobne doświadczenia co Klosiu. Też kiedyś zabrałem na jakieś długie wybieganie batonik musli. Jak go zjadłem na 30 km wybiegania, to mnie potem przez tydzień szczęki bolały :-)
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

otoczak pisze:Przyswajalnością? To słowo wytrych i reklamowa ściema.
nie.
węglowodany nie są równe węglowodanom, białka białkom, a tłuszcze tłuszczom.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
marcin1404
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 16 paź 2012, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:00:08

Nieprzeczytany post

Może jestem jakiś inny, ale ja na długie treningi zabieram czekoladowe batoniki znanej marki na literkę M i jakoś nigdy nie miałem z tego powodu żadnych problemów żołądkowych. Na maratonie biorę to co dają - banany i trochę czekolady, i też nic złego mi się nie dzieje. Pewnie jak ktoś biega szybciej, to każdy szczegół ma większe znaczenie, ale tacy jak ja truchtacze na 3:40 - 4h chyba mogą się obyć bez żeli.
Awatar użytkownika
Wolo_
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 09 sty 2011, 14:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:I to są jedyne zalety, swoją drogą przy wysiłkach do 90 minut i tak żele są nieprzydatne, więc nadają się do stosowania w maratonie albo biegach ultra.
Jaki mniej więcej upływa czas pomiędzy spożyciem a rozpoczęciem działania takiego żelu?
Czy trzeba zażywać go z wyprzedzeniem, czy dopiero gdy czuć, że "kończy się paliwo"?


Pozdrawiam,

Wolo
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Zależy od żelu. ~10 minut przy bardziej płynnym, ~15-20 przy gęstym. Żela się nie traktuje jako koło ratunkowe, jak już odcina to nic nie pomoże. Na długich zawodach trzeba sobie opracować strategię żywieniową i się jej trzymać. Osobiście przy intensywności w okolicach maratońskiej jem żela 100kcal mniej więcej co godzinę.
The faster you are, the slower life goes by.
Beniu22
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 18 wrz 2014, 14:37
Życiówka na 10k: 42,23
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Żel ma podstawową zaletę że jest w formie żelu czyli półpłynnej dzięki temu łatwość spożycia i przyswajalność jest znacznie wyższa niż innych produktów. Ja osobiście preferuję te o luźniejszej konsystencji, ale mam też kilku znajomych którzy zachwycają się powerbarem - jak dla mnie to tragedia, opakowanie ciężko otworzyć, gęste to jak guma i mega słodkie...
Awatar użytkownika
wojtekkos2
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 07 lut 2013, 21:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gruszczyn k/Poznania

Nieprzeczytany post

a czy nie lepszy jest koktajl węglowodanowy (np. carbonox), który ma 190 kcal/100 ml? łatwo się pije i myślę, że szybko wchłania
Obrazek
BiegaczPolski
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 169
Rejestracja: 04 paź 2014, 12:27
Życiówka na 10k: 45
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:daje łatwą przyswajalność, nie zajmuje organizmu ,nie wymaga gryzienia i ślinienia się, nie zawiera tłuszczu.
to już sporo.

jeśli szukasz tańszych zamienników żeli to - teraz już na serio - na półkach ze słodyczami poszukaj owocowych żeli w tubkach. takich dla dzieci.
albo WW dla diabetyków w formie żelu - kupisz w aptece 2 zł za saszetkę i efekt podobny - smak kiepski, ale przed wodopojem łykasz, popijasz i lecisz dalej
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ