chyba przestawiona rzepka =/
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 15:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Uprawialam gimnastyke artystyczna. niecale 3 lata temu mialam nieprzyjemny uraz. Podczas wykonywania stania na rekach z przejsciem do mostka na nie do konca przystosowanej sali do gimnastyki, zle wymierzylam odleglosc i z calego rozpedu trafilam kolanem w zeberko kaloryfera (wiem, ludzka glupota nie zna granic). W pierwszej chwili przesunela mi sie rzepka ale w szoku wyprostowalam noge i wskoczyla na swoje miejsce (przynajmniej tak mi sie wydawalo, moj trener, ktory z reszta jest hirurgiem ortopeda, tez tak stwierdzil). Oczywiscie bol przy tym byl niesamowity, ale do lekarza nie pojechalam, bo sie balam ze mnie w gips w sadza a poza tym trener odradzal ze to sie samo wyleczy (kolejny przejaw mojej niesamowitej glupoty Razz ), z pomoca mojego chlopaka wrocilam do domu (czyt. zaniosl mnie Razz ). Postanowilam sprobowac czy kolano w ogole jest w stanie mnie utrzymac i o dziwo nawet moglam chodzic, tyle ze na wyprostowanej nodze (jak probowalam stawac na lekko ugietej, tak jak sie normalnie chodzi momentalnie sie podemna uginalo i to wazyszyl temu duzy bol Confused ). Noga strasznie spuchla i zrobil sie gigantyczny siniak, przez ok mies mialam problemy z normalnym chodzeniem juz nie wspominajac o schodach, wiec siedzialam na dupie i naduzywalam uprzejmosci mojego, z reszta chetnego do pomocy, boya Wink pozniej, jak zeszla opuchlizna bylo coraz lepiej a po ok 3 mies wrocilam na treningi, kolano bolalo jeszcze przez jakis rok przy niktorych gwaltownych ruchach albo wiekszym wysilku. Ostatnio moj znajomy, student medycyny, przez przypadek zauwazyl, ze jak prostuje prawa noge, to lydka nie idzie w linii prostej, tylko po łuku, jakby lekko na zewnatrz az w koncu trafia w swoje miejsce. Mam wrazenie, jakby oś zgiecie nie znajdowala sie po srodku stawu, tylko lekko na zewnatrz Ja tego nawet nigdy wczesniej nie zauwazylam, przyjrzalam sie dokladnie i stwierdzam, ze ma chlopak racje! Sugeruje, ze pewnie mam przesunieta rzepke dlatego noga nie zgina sie normalnym torem i uznal ze wypadaloby to naprawic. Druga noga zgina sie normalnie, wiec to raczej nie jest moja "uroda" Very Happy Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Myslicie, ze mogl miec racje? I w koncu czy jest sens nastawiac rzepke jesli nie przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu (w zasadzie nie czuje zeby cos bylo nie tak, czasem troche boli, ale tak to juz jest z tymi kolanami)? Teraz juz nic nie trenuje wiec nie nadwyrezam kolan. Zdaje sie ze to dosc powazny zabieg...
- Siberian
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 24 paź 2005, 19:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Niech pyta sie nawet na 100 forach,jezeli ma problem.
A co do Twojego klopotu to mysle,ze powinnas skonsultowac sie z 2 lekarzami specjalistami.Z 2 zeby miec mozliwosc upewnienia sie,ze diagnoza MOZE byc prawidlowa.W naszej sluzbie zdrowia trzeba miec bardzo ograniczone zaufanie do naszych lekarzy.Na razie wszystko wydaje sie ok,ale nie wiadomo jakie konsekwencje moze przyniesc ta kontuzja w przyszlosci.
Pozdrawiam!
A co do Twojego klopotu to mysle,ze powinnas skonsultowac sie z 2 lekarzami specjalistami.Z 2 zeby miec mozliwosc upewnienia sie,ze diagnoza MOZE byc prawidlowa.W naszej sluzbie zdrowia trzeba miec bardzo ograniczone zaufanie do naszych lekarzy.Na razie wszystko wydaje sie ok,ale nie wiadomo jakie konsekwencje moze przyniesc ta kontuzja w przyszlosci.
Pozdrawiam!
- anka150321
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 26 mar 2005, 19:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: lublin
miałam podobny uraz na treningu (siatkówka)po wykonaniu ataku spadłam na jedną nogę upadłam pozniej ledwo mogłam chodzic ale nie przywiązywałam do tego szczególnej wagi i nie poszłam do lekarza kolano bolało przez jakis miesiąc moze dłużej tak bardzo intensywanie pozniej ból mijała albo to ja sie do niego przyzwyczjałam a do lekarza poszłam po wznowieniue sie urazu jak kolano znów zaczeąło boleć taka ostro i tak zaczeął\ sie ta moja przygoda najpierw odwiedziałm ortopede w moim małym mmiasteczku lekarz niemowa skierowała mnie do szpitala wojewódzkiego tam tez olewka kazali przyjsc za pare miesiecy na kontrole wiec całe wakacje przesiedziałam w domu niepewna nadal co mi jest po wakacjach udałam sie do tego samego lekarza po zrobieniui usg cos tam wyszło i okazało sie ze jeszcze biodro mi przeksakuje wiec od razu za miesiąc chcieli mnie operowac a ja nan to o nie nie dam sie kroic wiec poszłam do prywatnego lekarza upewnic sie czy diagnoza i sposób zachowania tamtego lekarza był słuszny no w połowie sie sprawdziała z tym że ja skarżyłam sie na kolano a nie biodro a tylko biodro chyba chciał mi operowac no to lekarz z prywtanej kliniki postawił diagnoze "boczne przyparcie rzepki, biodro przeskakujące i ciało wolne w kolanie"zalecił ćwiczenia rozciągające i wzmacniające i po 6 tyg kazał sie zgłosic robiłam cwiczenia jednak nic mi nie dały i potrzebna jest operacja z tym ze trzeba czekac jesli che robic na ubezpieczalnie
wiec tobie radze odwiedzic kilku lekarzy a najlepiej tez w jakiejs b.dobrej klinice jakiegos bardzo dobrego specjaliste znależć
i pozdrawiam
a ja czekam do artroskopii
wiec tobie radze odwiedzic kilku lekarzy a najlepiej tez w jakiejs b.dobrej klinice jakiegos bardzo dobrego specjaliste znależć
i pozdrawiam
a ja czekam do artroskopii
ankaa15
- dianaaa
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 09 sie 2005, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Hajnówka
Twoj przypadek przypomina mi moja koleżankę ona też opadła na treningu i tez jej rzepka poszla w bok tylko że ona poszla do lekarza tam ja odpowiednio pokierowali i ztwierdzono ze ma pęknięta rzepke czy coś takiego i juz nastepnego dnia zrobili jej operacje i teraz jest juz 5 mies po oper i praktycznie nie widac ze miala jakas operacje =] tak więc lepiej idz do lekarza i to nawet 3 ja bylam u 7 i dopiero ten 7 wiedzial co mi jest =]
Diana