Kobietą być, czyli spódniczki do biegania
Moderator: beata
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Ta tutaj? To mam taką, kolor o dziwo pasuje do różnych opcji
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Tak jak pisałam wcześniej, spódniczka jest spoko, ale ma bardzo gruby ten pas oraz podwijające się szorty - tzn. na moich udach się podwijają, może jak ktoś ma szczuplejsze, to wtedy może nie A khaki to bardzo uniwersalny kolor
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Nie no, ok, to logiczne. Ja poczekam do pierwszej "głowogleby", oby nigdywolf1971 pisze:Chodzi o bezpieczeństwo. Zaliczyłem już glebę i dzięki temu, że miałem kask mam całą głowę Głowa jest tylko jedna i jak mogę zminimalizować jej obrażenia to to czynię. Cała filozofia
Ok, dobra, przestajemy wjeżdżać rowerem w spódniczki do biegania
krunner
- kejt7
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 16 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
ja jestem po i dalej jeżdżę bez kasku:) przepraszam spódniczki za ostatni wtrętkrunner pisze:Nie no, ok, to logiczne. Ja poczekam do pierwszej "głowogleby", oby nigdywolf1971 pisze:Chodzi o bezpieczeństwo. Zaliczyłem już glebę i dzięki temu, że miałem kask mam całą głowę Głowa jest tylko jedna i jak mogę zminimalizować jej obrażenia to to czynię. Cała filozofia
Ok, dobra, przestajemy wjeżdżać rowerem w spódniczki do biegania
krunner
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
w kwestii kasku, to znowu zależy od stylu jazdy - szybkości, roweru, miejsca poruszania się. 10 km/h po sciezce rowerowej czy leśnym dukcie, ok, mogę jechac bez kasu. 30 km/h po ulicy czy w terenie zmiennym, jak to w mieście (polskim mieście ) i do tego w spd'ach - never. w ciągu ostatniego tygodnia miałam co najmniej 3 sytuacje, ze prawie leżałam przy znacznej prędkości- albo ktoś mi zajechał drogę albo ja komuś, ostre hamowanie, uślizg tylnego koła. ja nie mam nerwów na jeżdzenie bez kasku. wręcz po ostatnim tygodniu zaczęłam myśleć o jakiś ochraniaczach na inne częsci ciała, chociaż może powinnam zweryfikować swój styl jazdy
a ta spodniczka Nike jest b. fajna, przymierzałam jakiś czas temu. trzeba polować na przeceny, bo lada chwila bedą już jesienne kolekcje.
a ta spodniczka Nike jest b. fajna, przymierzałam jakiś czas temu. trzeba polować na przeceny, bo lada chwila bedą już jesienne kolekcje.
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 23 cze 2013, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja mam spódniczkę z lidla, ale z zeszłego roku, a nie wiem, jaka jakość była w tym (a propos tego ortalionu). Mąż miał w ręce buty i twierdzi, że jakość gorsza w stosunku do tych ubiegłorocznych (w których teraz biega).
Dobrze się biega; gatki trochę się podwijają, ale i tak ich nie widać; nigdy mi się Marilyn Monroe nie zrobiła .
I chyba te spódniczki z lidla są w sumie dłuższe niż np. nike.
Dobrze się biega; gatki trochę się podwijają, ale i tak ich nie widać; nigdy mi się Marilyn Monroe nie zrobiła .
I chyba te spódniczki z lidla są w sumie dłuższe niż np. nike.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Przez legginsy tez gryzą, więc gołe nogi wcale nie są dla nich bardziej kuszące. Poszłam w piątek jeszcze raz do lidla w celu obadania spódniczek, ale nie było ani jednej Wychodzi więc na to, ze wszystkie panie z mojej okolicy powinny biegać w spódniczkach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To, że spódniczka została zdefiniowana jako "do biegania" wcale nie oznacza, że klientki będą w niej biegać. Ponoć nawet spory procent kupujących buty do biegania kupuje je w innym celu. I odwrotnie: fajne buty do biegania bywają umieszczane w sklepie pod tabliczką "turystyka i rekreacja". Itd. itp. Poszukaj tych pań na kortach tenisowych, skuaszowych, plaży czy działce
Dygresja: jakiś czas temu podawano dane (nie wiem, na ile wiarygodne), z których wynikało, że poważne urazy głowy przy wywrotkach rowerowych są statystycznie rzadsze niż się wydaje. Ale oczywiście - co pisze Matika - zależy to od sytuacji, sposobu i miejsca jazdy.... no i u większości osób głowa to jednak dość ważna sprawa (choć są i tacy, co bez kasku śmiało mogą, bo tam i tak nie ma czego chronić ), więc nawet jeśli statystyczne prawdopodobieństwo mniejsze to i tak warto coś tam założyć na ten promille ryzyka.
Dygresja: jakiś czas temu podawano dane (nie wiem, na ile wiarygodne), z których wynikało, że poważne urazy głowy przy wywrotkach rowerowych są statystycznie rzadsze niż się wydaje. Ale oczywiście - co pisze Matika - zależy to od sytuacji, sposobu i miejsca jazdy.... no i u większości osób głowa to jednak dość ważna sprawa (choć są i tacy, co bez kasku śmiało mogą, bo tam i tak nie ma czego chronić ), więc nawet jeśli statystyczne prawdopodobieństwo mniejsze to i tak warto coś tam założyć na ten promille ryzyka.
- kejt7
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 16 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
mnie już wystarczy, że mam mnóstwo różowych, fuksjowych, fioletowych i koralowych ubrań do biegania. jakby jeszcze założyła spódniczkę, to bym była biegową Barbie:) poza tym nie przepadam za swoimi nogami. pośród rozlicznych zalet, jakimi obdarzyła mnie natura, nie ma niestety zgrabnych nóg:/
a co do kasku, to ja jeżdżę rowerem do pracy i po jeździe w kasku, to bym chyba musiała co dzień rano łeb pod kran wkładać, żeby się ludziom na oczy pokazać...
a co do kasku, to ja jeżdżę rowerem do pracy i po jeździe w kasku, to bym chyba musiała co dzień rano łeb pod kran wkładać, żeby się ludziom na oczy pokazać...
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Potwierdzam, potwierdzam... Jak sie zwalnia do 7:30/km to te szybsze zaczynaja kasac, mnie najczesciej po lokciachMa_tika pisze:komary nie gryzą w czasie biegu. więc trzeba biegać, a nie się op#$%^&*