nie wiem jak wy ale uważam że ta strona jest genialna zarówno na zwiększenie przebieganego dystansu jak i czasu http://www.biegaj40minut.pl/ może znacie :Pfantom pisze:Najpierw zwieksz dystans/czas a dopiero potem wez sie za predkosc bo ci sciegna odmowia posluszenstwa szybciej niz sie spodziewasz.qck pisze:Pochwalę się, a co Przedwczoraj na moim trzecim treningu biegowym udało mi się przebiec 37 minut bez zatrzymywania. Tempo słabe co prawda bo około 6min/km, ale dla mnie się liczy że dobiegłem. Teraz próbował chyba będę stopniowo zwiększać prędkość.
30 minut ciągłego biegu - i co dalej?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 08 lip 2013, 09:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 09 cze 2013, 11:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
Jakis czas temu trafilem w sieci na plan przygotowujacy do 40 minutowego biegu. Z tego planu wykonalem tylko 3 ostatnie tygodnie (plan byl 12 tyg), poniewaz chociaz nigdy nie biegalem, to bylem w stanie przebiec znacznie dluzej niz 40 minut bez odpoczynku. Chodzilo mi glownie o przygotowanie stawow i serca do takiego biegu. Plan ten przewidywal, ze jak sie juz osiagnie te 40 minut, to nalezy co tydzien dodawac 2 minuty. I na poczatku tak robilem, ale po kazdym biegu czulem znaczny niedosyt. Zarzucilem wiec ten plan i od zeszlego tygodnia biegam po 10km (w tempie ponizej godziny) 3x w tygodniu. I mam zamiar co tydzien wydluzac ten dystans o 1km. Mysle, ze wszelkie plany sa OK, ale akurat nie pasuja do mnie. Ja mimo, ze nigdy nie biegalem to wczesniej bardzo duzo jezdzilem na rowerze (w ostatnie pol roku przed bieganiem ok 400km/ tydzien), badz chodzilem (ponad 100 km/na tydzien; chodze regularnie dlugie dystanse od 10 roku zycia, w tempie 6,5 - 7 km/h). Po za tym kiedys (mam teraz 39 lat) troche czasu spedzilem na silowni i nadal mam spore miesnie (a nogi szczegolnie).
Najbardziej obawaiam sie bolu kolan, bo troche waze (teraz 81kg przy 174cm). Biegam wiec tylko po lesie i profilaktycznie biore glukozamine. Lekkie bole w jednym kolanie (tak powiedziane na wyrost - po prostu czulem kolano) mialem w 4 tygodniu biegania i tylko w trakcie dwoch biegow. Pozniej juz nie. Od wrzesnia dodatkowo dokladam tez 3x w tygodniu silownie.
pozdrawiam
K
Jakis czas temu trafilem w sieci na plan przygotowujacy do 40 minutowego biegu. Z tego planu wykonalem tylko 3 ostatnie tygodnie (plan byl 12 tyg), poniewaz chociaz nigdy nie biegalem, to bylem w stanie przebiec znacznie dluzej niz 40 minut bez odpoczynku. Chodzilo mi glownie o przygotowanie stawow i serca do takiego biegu. Plan ten przewidywal, ze jak sie juz osiagnie te 40 minut, to nalezy co tydzien dodawac 2 minuty. I na poczatku tak robilem, ale po kazdym biegu czulem znaczny niedosyt. Zarzucilem wiec ten plan i od zeszlego tygodnia biegam po 10km (w tempie ponizej godziny) 3x w tygodniu. I mam zamiar co tydzien wydluzac ten dystans o 1km. Mysle, ze wszelkie plany sa OK, ale akurat nie pasuja do mnie. Ja mimo, ze nigdy nie biegalem to wczesniej bardzo duzo jezdzilem na rowerze (w ostatnie pol roku przed bieganiem ok 400km/ tydzien), badz chodzilem (ponad 100 km/na tydzien; chodze regularnie dlugie dystanse od 10 roku zycia, w tempie 6,5 - 7 km/h). Po za tym kiedys (mam teraz 39 lat) troche czasu spedzilem na silowni i nadal mam spore miesnie (a nogi szczegolnie).
Najbardziej obawaiam sie bolu kolan, bo troche waze (teraz 81kg przy 174cm). Biegam wiec tylko po lesie i profilaktycznie biore glukozamine. Lekkie bole w jednym kolanie (tak powiedziane na wyrost - po prostu czulem kolano) mialem w 4 tygodniu biegania i tylko w trakcie dwoch biegow. Pozniej juz nie. Od wrzesnia dodatkowo dokladam tez 3x w tygodniu silownie.
pozdrawiam
K
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No ale masz w związku z tym jakieś pytanie?
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 09 cze 2013, 11:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie, nie mam.
Tytul watku brzmi "30 minut ciaglego biegu - i co dalej", wiec napisalem, co ja robie dalej. Czy robie slusznie - tego jeszcze nie wiem. Na razie staram sie biegac raczej ostroznie, jesli bede czul ze zbyt sie forsuje to przystopuje. Na razie czuje cos dokladnie odwrotnego.
Tytul watku brzmi "30 minut ciaglego biegu - i co dalej", wiec napisalem, co ja robie dalej. Czy robie slusznie - tego jeszcze nie wiem. Na razie staram sie biegac raczej ostroznie, jesli bede czul ze zbyt sie forsuje to przystopuje. Na razie czuje cos dokladnie odwrotnego.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 22 cze 2013, 11:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Witajcie,
Zbliżam się powoli do 30 minut biegu (obecnie 4 min. szurania/1min. marszu) i w zasadzie jestem już w stanie przebiec 20-25 minut w tempie 7:00 min/km (czyli już nie szuranie, a truchcik ).
Szukam kolejnego wyzwania, ale chciałbym najpierw ugruntować 30 min. ciągłego biegu.
Gdzieś w podobnych wątkach przewinął mi się (moim zdaniem) bardzo rozsądny post rozszerzający nieco plan 6/10-tygodniowy - były tam odcinki bodajże typu 2x15 minut lub 3x10 minut, ale nie mogę go nigdzie znaleźć już od paru dni
Czy znajdzie się jakaś dobra dusza i wskaże chociaż kierunek? Przeszukałem podobne wątki, ale mam wrażenie, że ten post był w nieco innym temacie.
Z góry serdecznie dziękuję!
Zbliżam się powoli do 30 minut biegu (obecnie 4 min. szurania/1min. marszu) i w zasadzie jestem już w stanie przebiec 20-25 minut w tempie 7:00 min/km (czyli już nie szuranie, a truchcik ).
Szukam kolejnego wyzwania, ale chciałbym najpierw ugruntować 30 min. ciągłego biegu.
Gdzieś w podobnych wątkach przewinął mi się (moim zdaniem) bardzo rozsądny post rozszerzający nieco plan 6/10-tygodniowy - były tam odcinki bodajże typu 2x15 minut lub 3x10 minut, ale nie mogę go nigdzie znaleźć już od paru dni
Czy znajdzie się jakaś dobra dusza i wskaże chociaż kierunek? Przeszukałem podobne wątki, ale mam wrażenie, że ten post był w nieco innym temacie.
Z góry serdecznie dziękuję!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie, no proszę Cię, nie brnij w takie absurdy.
Nie potrzebujesz żadnych dodatkowych "podziałów" typu 2x15 minut. Potrafisz już biegać 30 minut i masz sie teraz nauczyć jak to wydłużyć, bo to niestety nadal mało, nie masz co ugruntować.
To jest temat dla Ciebie:
http://www.bieganie.pl/?cat=13&id=3576&show=1
Nie potrzebujesz żadnych dodatkowych "podziałów" typu 2x15 minut. Potrafisz już biegać 30 minut i masz sie teraz nauczyć jak to wydłużyć, bo to niestety nadal mało, nie masz co ugruntować.
To jest temat dla Ciebie:
http://www.bieganie.pl/?cat=13&id=3576&show=1
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zgadzam sie z Adamem. Ja sam sobie robilem ten plan z linka ktory podal i jest ok, wprawdzie nie trzymalem sie go sztywno, a traktowalem jako lozne wskazowki W drugim tygodniu czerwca przebieglem pierwszy raz >30min i od tego czasu spokojnie biegam 10km w godzine, a zdazylo sie nawet 20km podczas jednego treningu tak wiec rob plan z podanego linka i bedzie dobrze
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 22 cze 2013, 11:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Adamie, tak czytałem ten artykuł, ale myślałem, że jeszcze nie jest dla mnie
Chodzi mi o to, że w poście ktoś mądrze napisał, że plan 6/10-tygodniowy umożliwia osiągnięcie 30 minut nieprzerwanego biegu, ale żeby swobodnie biegać przez 30 minut i dłużej, trzeba nad tym popracować - taki był mniej więcej wydźwięk tego postu.
Ale skoro piszesz, że mam się rzucić od razu na taki plan, nie będę protestować
Ciągnie mnie do szybszego biegania, ale już się naczytałem, że najpierw dystans/czas, a prędkość później, dlatego dość ostrożnie podchodzę do ambitnych planów.
Zacząłem (ponownie) biegać w połowie czerwca, więc nie biegam jeszcze miesiąca, ale skoro polecacie - spróbuję!
Dziękuję za pomoc!
Chodzi mi o to, że w poście ktoś mądrze napisał, że plan 6/10-tygodniowy umożliwia osiągnięcie 30 minut nieprzerwanego biegu, ale żeby swobodnie biegać przez 30 minut i dłużej, trzeba nad tym popracować - taki był mniej więcej wydźwięk tego postu.
Ale skoro piszesz, że mam się rzucić od razu na taki plan, nie będę protestować
Ciągnie mnie do szybszego biegania, ale już się naczytałem, że najpierw dystans/czas, a prędkość później, dlatego dość ostrożnie podchodzę do ambitnych planów.
Zacząłem (ponownie) biegać w połowie czerwca, więc nie biegam jeszcze miesiąca, ale skoro polecacie - spróbuję!
Dziękuję za pomoc!
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Spokojnie dasz rade, biegaj spokojnym tempem treningi i bedzie dobrze. Jak to mowia, na szybkosc przyjdzie czas pozniej
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 22 cze 2013, 11:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Dzięki, tak zrobię
Na razie staram się nie złapać kontuzji, bo biegam po leśnych ścieżkach i po piasku - pełno tam korzeni, gałęzi i szyszek, więc o prędkości można na razie zapomnieć Dzięki takiemu podłożu muszę BARDZO uważać i postarać się w miarę szybko wzmocnić mięśnie przy stawach skokowych i kostkach (np. ćwiczenie na propriocepcję z artykułu http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=288&id=5457), bo cały czas je czuję. Robię też (pół)przysiady, pompki, brzuszki, ale bieganie najbardziej jednak cieszy Najlepiej chciałbym robić dużo i wszystko od razu, żeby móc szybciej biegać, ale wiem, że nie tędy droga - nawet podczas mojego truchtania muszę się cały czas pilnować, żeby nie przyspieszać.
Jeszcze raz dzięki!
Na razie staram się nie złapać kontuzji, bo biegam po leśnych ścieżkach i po piasku - pełno tam korzeni, gałęzi i szyszek, więc o prędkości można na razie zapomnieć Dzięki takiemu podłożu muszę BARDZO uważać i postarać się w miarę szybko wzmocnić mięśnie przy stawach skokowych i kostkach (np. ćwiczenie na propriocepcję z artykułu http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=288&id=5457), bo cały czas je czuję. Robię też (pół)przysiady, pompki, brzuszki, ale bieganie najbardziej jednak cieszy Najlepiej chciałbym robić dużo i wszystko od razu, żeby móc szybciej biegać, ale wiem, że nie tędy droga - nawet podczas mojego truchtania muszę się cały czas pilnować, żeby nie przyspieszać.
Jeszcze raz dzięki!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 12 lip 2013, 20:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam wszystkich;)
BIegam regularnie od 3 miesięcy i udało mi się dojśc do 2h biegu zgodnie z waszym planem i mam w związku z tym pytanie;) Biegam według mnie bardzo wolno ten długi bieg okolo 6min/km. We wtorek i czwartek biegi po 40min jestem w stanie przebiec tempem 5,15/km w sobote robie bieg 30min z przebieżkami na koniec lub coś co przypomina bieg interwałowy bo tak go chyba do końca nie można nazwać;p. Moim celem jest przebiegnięcie półmaratonu i maratonu w przyszlym roku i chciałym to zrobić oczywiście jak najszybciej;p i tutaj moje pytanie: zwiekszać ilośc pokonywanych km czy lepiej zostac przy tym co teraz i biegać coraz szybciej? Niedawno przeczytałem opinie ze bieganie okolo 50km tygodniowo to minimum żeby zrobić czas poniżej 4h w maratonie.
BIegam regularnie od 3 miesięcy i udało mi się dojśc do 2h biegu zgodnie z waszym planem i mam w związku z tym pytanie;) Biegam według mnie bardzo wolno ten długi bieg okolo 6min/km. We wtorek i czwartek biegi po 40min jestem w stanie przebiec tempem 5,15/km w sobote robie bieg 30min z przebieżkami na koniec lub coś co przypomina bieg interwałowy bo tak go chyba do końca nie można nazwać;p. Moim celem jest przebiegnięcie półmaratonu i maratonu w przyszlym roku i chciałym to zrobić oczywiście jak najszybciej;p i tutaj moje pytanie: zwiekszać ilośc pokonywanych km czy lepiej zostac przy tym co teraz i biegać coraz szybciej? Niedawno przeczytałem opinie ze bieganie okolo 50km tygodniowo to minimum żeby zrobić czas poniżej 4h w maratonie.
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 16 cze 2013, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
[quote="DarthSidious"]Witam wszystkich;)
BIegam regularnie od 3 miesięcy i udało mi się dojśc do 2h biegu zgodnie z waszym planem i mam w związku z tym pytanie;) Biegam według mnie bardzo wolno ten długi bieg okolo 6min/km.
O rany! Jakaś maszyna z Ciebie! Po 3 miesiącach biegasz 2 godziny?!?
TO ja tu tak się staram, po 3 miesiącach taka dumna jestem że prawie godzinę daję radę... wbiłeś mnie w ziemię!
BIegam regularnie od 3 miesięcy i udało mi się dojśc do 2h biegu zgodnie z waszym planem i mam w związku z tym pytanie;) Biegam według mnie bardzo wolno ten długi bieg okolo 6min/km.
O rany! Jakaś maszyna z Ciebie! Po 3 miesiącach biegasz 2 godziny?!?
TO ja tu tak się staram, po 3 miesiącach taka dumna jestem że prawie godzinę daję radę... wbiłeś mnie w ziemię!
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@zalsia, nie chwalac sie jak do 2h doszedlem w miesiac wiec to raczej, ze tak powiem, cecha osobnicza
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 12 lip 2013, 20:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No miesiąc to szybko gratuluje;) dużo chyba zależy od ogólnej aktywności, ja zawsze lubiłem sport i dość dużo się ruszałem napewno to ma duży wpływ;) Możliwe ze dałbym radę szybciej dojść do tych 2h ale nie chciałem przesadzić bo moje nogi i tak nie były zachwycone na początek;p