Kalenji -TUNING

Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nieco chaotycznie to ująłeś, ale zgadzam się z twoimi przemyśleniami. Czytam ostatnio jakie mi wpadną książki o Afryce, a tam w szczególności zwracam uwagę na jakiekolwiek wzmianki dotyczące dzieci i ich relacji z dorosłymi.
Stres w szkole czy w pracy, to już zazwyczaj wieloletnia naleciałość. Stąd właśnie moje ostatnie zainteresowania zwróciłem w kierunku pierwszych kilku miesięcy życia człowieka, albo nawet wcześniej.
Sposób w jaki poruszamy się bardzo wiele o nas mówi. Nie chodzi tu tylko o bieganie. Wzorzec ruchu ukształtowany stresem jest tak powszechny, że nie zwracamy na to w ogóle uwagi. Dopiero podróż albo wnikliwe studia obrazów z trzeciego świata, pozwalają na uświadomienie sobie różnic między nami, a nimi. Niestety trzeci świat kojarzy nam się zazwyczaj z biedą, głodem, chorobami i umieraniem. Swoją cegiełkę dorzucają fotoreporterzy wystawiający zdjęcia na world press photo, gdzie w większości rejestrują masakry. Trudno jest w tym wszystkim dostrzec piękno ruchu człowieka bez bagażu współczucia.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

cywilizacja stresu i eskalacji napięć
niewesołe

Obrazek
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

lampucer pisze:Skojarzyły mi się dwie sprawy.
- Uwaga osteopaty że skumulowane w dzieciństwie, niewrażone emocje wobec matki (można by to także nazwać "trudną relacją) powoduje nagromadzenie się napięcia w okolicy miednicy. Napięcie to przechodzi z człowiekiem w dorosłość i staje się normalnością.
- Druga to opis sposobu traktowania noworodków i dzieci spotkany w książce Jean Liedloff "W głębi kontinuum". Przedstawia ona relacje dziecka z matką, a następnie rodziną i społecznością w wenezuelskim plemieniu Yaquana. Dzieci wg tego opisu są zawsze zrelaksowane, odprężone, nie występują takie tematy jak zasypianie, jedzenie, bicie, czy słuchanie rodziców. Wszystko to jest naturalną częścią życia i jest zespolone z codziennością, bliskością, więzią i wolnością, tak że nie stanowi osobnych tematów przez co nie powstają z tym związane problemy. Autorka zestawia to z "normalnym" traktowaniem dzieci w zachodniej rodzinie i społeczności (inni dorośli, przedszkole, szkoła).

Wniosek może być taki że w czasach gdy standardem jest wczesne rozdzielanie dzieci od rodziny (brak czasu, zmęczenie rodziców, żłobek, łóżeczko z kratką, osobny pokoik, nakazy i zakazy ograniczające przestrzeń) możemy spodziewać się stałego napięcia w mięśniach, zwłaszcza okolicy miednicy i szczęce. Być może jest tak że luz, odprężenie, elastyczność (także w sensie psychicznym) jest na razie nie dostępne w pakiecie który dostajemy jako dzieci, albo wydajemy jako rodzice na starcie.
pozdr
"... Niezależnie od represywności lub liberalności prawa oraz rodzaju środków jego egzekwowania, podstawowa kwestia pozostaje niezmienna - ludzi należy nauczyć strachu przed autorytetem i władzą, niekoniecznie uosabianym przez uzbrojonych policjantów odgrywających rolę "egzekutorów prawa". Strach taki nie byłby wystarczającą gwarancją właściwego funkcjonowania społeczeństwa, obywatel musi ten strach dopiero zinternalizować i nadać nieposłuszeństwu wymiar moralny oraz religijny - określić je jako grzech.
Ludzkie poszanowanie prawa wynika nie tylko ze strachu, lecz również z poczucia winy towarzyszącego jego łamaniu. To poczucie winy może być wyrugowane dopiero dzięki przebaczeniu, udzielanemu z kolei wyłącznie mocą autorytetu. Warunkami przebaczenia są żal, kara i uznanie kary, czyli ponowne podporządkowanie. Sekwencja: grzech (nieposłuszeństwo), poczucie winy, powtórne podporządkowanie (kara), przebaczenie, rodzą błędne koło, bowiem każdy akt nieposłuszeństwa prowadzi do radykalizacji posłuszeństwa. Jedynie nieliczni nie dają się w ten sposób zastraszyć. Ich bohaterem jest Prometeusz. Nie bacząc na okrucieństwo kary, jaką zesłał na niego Zeus, Prometeusz nie podporządkował się ani nie poczuł winnym. Wiedział, iż wykradzenie ognia bogom i ofiarowanie ludziom jest aktem współczucia - był więc nieposłuszny, jednak nie zgrzeszył. Podobnie jak wielu innych miłujących bohaterów (męczenników) ludzkiej rasy, zakwestionował zrównanie nieposłuszeństwa i grzechu.
Wszelako społeczeństwo nie składa się z bohaterów. Dopóki stoły suto zastawia się jedynie dla mniejszości, a większość zmuszona jest służyć jej interesom i zadowalać się okruchami z uczt, dopóty pojęcie nieposłuszeństwa jako grzechu musi być kultywowane. Zarówno państwo, jak i kościół będą pielęgnować to pojęcie, idąc ręka w rękę, gdyż obie te instytucje chronić muszą swe hierarchie. Państwo potrzebuje religii, aby mieć ideologię, która stapia nieposłuszeństwo i grzech, kościół potrzebuje wyznawców, których państwo wyćwiczyło w cnocie posłuszeństwa. Obie siły wykorzystują instytucję rodziny, której funkcją jest wytrenowanie dziecka w posłuszeństwie, od pierwszego momentu wykazania własnej woli (zazwyczaj dzieje się to nie później niż wraz z rozpoczęciem nauki korzystania z toalety). Samowolę dziecka trzeba złamać, aby przygotować je do późniejszego właściwego wypełniania roli obywatela. ..."

Erich Fromm "Mieć czy być?" – fragment

Bardzo ciekawa ścieżka poszukiwań lampucer. Pokrywa się ona z moją więc fragment jej postanowiłem przytoczyć. Jednakowoż dziwne to miejsce na takie dyskusje: "Strona główna forum – sprzęt, testy, opisy – testy – Kalenji – Tuning" – :hahaha:
sosa
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 29 sie 2012, 00:27
Życiówka na 10k: 40:56
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Milanówek

Nieprzeczytany post

Bardzo ciekawa ścieżka poszukiwań lampucer. Pokrywa się ona z moją więc fragment jej postanowiłem przytoczyć. Jednakowoż dziwne to miejsce na takie dyskusje: "Strona główna forum – sprzęt, testy, opisy – testy – Kalenji – Tuning" – :hahaha:

ścieżka wprost do Świątyni Yacoola ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy ktos moze podowiedziec jak Wykonac ciecie do usunieca zapieteka z nowej wersji ekidena? Nie chce zniszczyc buta a nie mam na to pomyslu...
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Poprzecinaj szwy łączące ściankę wewnętrzną z podeszwą. Zwłaszcza z tyłu buta. Boków nie ruszaj. Podważ, a potem oddziel ściankę wewnętrzną i zewnętrzną oraz wyściółkę od usztywnienia. Gdy wszystko będzie poodklejane to wyrwij zapiętek. Na koniec wystarczy ułożyć na swoim miejscu wyściółkę i wszystko ponownie podkleić.
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

Jacku - czy w nich również najlepiej się sprawdza (oczywiście po odklejeniu od ścianek) - "ukręcanie" zapiętka kombinerkami? Czy też jakaś inna metoda jest skuteczniejsza?
zgodnie z naturą!
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W ekidenach jest akurat tektura, więc nie stawia oporu, ale bywają takie laczki, że bez palnika nie podchodź.
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

jak tektura to sprawa prosta.

U mnie w jomach i w mizuno był plastik. Najlepiej sprawdzało się lekko nacięcie nożem, a potem dość siłowe ukręcanie przy samym szwie.
zgodnie z naturą!
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzieki, wroce z pracy to moze sie za to zabiore. Tylko nie wiem gdzie kupie klej do obuwia u mnie na wiosce ;-)
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

w kiosku ruchu czy na byle targu kupić bez problemów powinieneś
zgodnie z naturą!
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A jeszcze zapytam, co takiego da mi wyciecie zapietka, bo o ile po przycieciu podeszwy widze znaczna roznice to zapietek? Czy but bedzie sie trzymal lepiej nogi? W sumie to i tak sie trzyma dobrze ;-)
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

zapiętek powoduje przy obszernych ruchu nogi ucisk na achillesa - czyli w uproszczeniu utrudnia prawidłowy i naturalny ruch nogi po odbiciu. Do tego dochodzi jakiś marginalny spadek wagi buta (w przypadku plastikowych 10-15g na but). Kartonowych nie miałem - więc nie zważyłem nigdy.
zgodnie z naturą!
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skoor ja nie usuwałem i było ok. Mniejsza o to, że miałem straszne problemy z jego usuwaniem :bum:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tez sie do niego zabieralem i odpuscilem i wydaje mi sie, ze latwiej byloby rozpruc szwy od gory buta, odslonic zapietek i go wyrwac a pozniej na okretke zszyc rozprute miejsce niz zabierac sie za to od dolu, no ale nie ja dr. Zenkiem jestem wiec mistrza poprawiac nie zamierzam ;-)
ODPOWIEDZ