
Lubię sobie pobiegać od czasu do czasu aby uciec od problemów. Lubię naturę dlatego wybieram zawsze ścieżki leśne itp. Ostatnio pobiegłem wałem przy rzece. Robiłem już jakiś czwarty kilometr i droga zaczęła wieść w stronę małego lasu. Nagle biegnąc spostrzegłem po mojej lewej że w moim kierunku biegną trzy czarne duże dzikie psy. Zatrzymałem się. Byłem przerażony... Jeden wywalił zębiska i zaczął się do mnie zbliżać. Wycofywałem się po woli do tyłu. Zaczęły szczekać. Myślałem że to koniec. Zagryzą mnie i tak skończę. Uratował mnie facet który przejeżdżał na rowerze i zwyczajnie pomógł odstraszyć. Wtedy psy wycofały się. Miałem farta to fakt. Ale uświadomiłem sobie, że człowiek z natury jest bezbronny.
Czy można się jakoś zabezpieczyć? Co myślicie o posiadaniu gazu albo jakiegoś noża? Żeby obronić się przed dzikim zwierzęciem... Zdarzyło wam się coś podobnego?
Pozdrawiam wszystkich
Łukasz