czy warto się szprycować carboloaderem
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 08 sty 2013, 14:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Vitargo Carboloader to się pije na 2-3 godziny przed startem,samo picie tego przez tydzień przed startem to ma raczej wątpliwy sens, chyba, że przed treningami tylko te treningi w tygodniu startowym są już mało obciążające wiec nawet w tym wypadku to lekka nadgorliwość. Ja to wypijam wyłącznie przed startem w połówce lub w M ale przed samym startem, wcześniej wg mnie to nieco bez sensu, zwłaszcza tydzień przed.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Jakie kurde szprycowanie?!
Nigdy nie słyszałeś o ładowaniu glikogenu przed startem na długim dystansie? W zasadzie nie musi to być odżywka, wystarczy zjadać dużą ilość węglowodanów. Kilka dni wcześniej spalamy większość glikogenu ,a następnie uzupełniamy i dzięki temu mały pełne zbiorniki paliwa w dniu startu.

Nigdy nie słyszałeś o ładowaniu glikogenu przed startem na długim dystansie? W zasadzie nie musi to być odżywka, wystarczy zjadać dużą ilość węglowodanów. Kilka dni wcześniej spalamy większość glikogenu ,a następnie uzupełniamy i dzięki temu mały pełne zbiorniki paliwa w dniu startu.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
tydzień przed wyścigiem/apaczo pisze:Nigdy nie słyszałeś o ładowaniu glikogenu przed startem na długim dystansie?
nie słyszałem

Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Stary Wyga
- Posty: 197
- Rejestracja: 07 maja 2013, 08:55
IMO słowo "szprycować się" nie jest tu na miejscu...
Ładowanie węglami przed bieganiem to chyba coś normalnego. Choć mnie osobiście dziwi, aż tygodniowe. Może lepiej byłoby spróbować superkompensacji - najpierw "głód węglowodanowy", a potem ładowanie?

Ładowanie węglami przed bieganiem to chyba coś normalnego. Choć mnie osobiście dziwi, aż tygodniowe. Może lepiej byłoby spróbować superkompensacji - najpierw "głód węglowodanowy", a potem ładowanie?

- Andzej
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 06 lut 2013, 22:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
delikatnie odradzam, ale tylko ludziom o trawiennych fiksacjach.
przed kilkoma laty ładowałem przed zawodami i po długich treningach olimpa carboloader - długie wchłanianie, ciężko na żołądku, słowem chemia chemia chemia. jeżeli możesz, zastąp źródło węgli czymś innym.
ale jeżeli bebech jest stalowy - spróbuj.
przed kilkoma laty ładowałem przed zawodami i po długich treningach olimpa carboloader - długie wchłanianie, ciężko na żołądku, słowem chemia chemia chemia. jeżeli możesz, zastąp źródło węgli czymś innym.
ale jeżeli bebech jest stalowy - spróbuj.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Na tydzień przed to lepiej stopniowo podnosić ilość węglowodanów w diecie ale nie w ten sposób, pomijam dosyć dyskusyjne i naukowo nie potwierdzone metody pt dieta bez węglowodanów i potem duże ładowanie węglami bo pożytek i ryzyko tej metody każdy musi ocenić sam. Taki preparat "przedwysiłkowy" daje do organizmu szybkie i łatwe do spalenia węglowodany i sens jego stosowania jest wyłącznie przed takim wysiłkiem, samo używanie go do podbicia glikogenu wątpię by dało lepsze efekty niż sama dobra dieta przedstartowa, nie stosowałem tego ale nie wiem jaki to ma wpływ na wagę startową w końcówce BPSu bo to trochę tak jakby sie wrzucało dużą ilość słodyczy do diety czy coś w tym guście - słodkie to cholerstwo i lepkie, kupa skrobi w formie łatwo-przyswajalnej także. Jeśli już to moim zdaniem lepiej stosować Vitargo Electrolyt (nie wiem jak to się pisze) bo to preparat na "po treningu" i on ma chyba logicznie uzasadnienie. Ja bym to widział jednak tak - carbol. przed ciężkim treningiem (jak ktoś bardzo chce i ma problemy z energią przy wykonywaniu takich jednostek) - electrolyt po każdym treningu, carbola. przed samym startem, resztę załatwia dobra dieta i nawodnienie. Jak przed maratonem dziabnę sobie 0,75 l carbol. + baton energetyczny to mi węgle uszami wyciekają, zawsze wystarczało na mocny bieg z tempem do końca.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880