Witam. Prosiłbym o pomoc przy wyborze butów. Stare Reeboki (jakiś basic model do 150 zl) niestety są już w fatalnym stanie. Stopa lekko pronująca, chociaż biegam tez w normalnych. 179 cm przy wadze 74 kg. Biegam 3-4 razy w tyg po ok 40min- 60 min po parku gdzie niestety są głownie asfaltowe dróżki - przyda się wiec dobra amortyzacja. Na wydanie maks 300 zł no chyba ze naprawdę warto trochę dopłacić.
Mierzyłem:
MIZUNO WAVE INSPIRE 9 lepsza amortyzacja
New Balance 870 v2 - sprawiały wrażenie lżejszych i o mniejszej amortyzacji
Za wszelkie uwagi,inne modele i porady z góry dzięki.
Buty dla pronujacego do 300 zl
-
iffybluszcz
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 27 cze 2013, 12:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sprawdź Nikie Lunrglide 4 - nie są tanie, ale niekiedy da się dorwać przecenione za mniej niż 300zł; ja swoje kupiłam za 259;)
Przed zakupem dużo czytałam o tych butach i przez wielu recenzentów są uważane za bardzo wszechstronny but, dobry zarówno dla neutrali i supinatorów, choć domyślnie dedykowany pronatorom;)
Nie jestem jeszcze w stanie wiele o nich powiedzieć bazując na własnym doświadczeniu, bo zaliczyłam w nich dopiero 1 bieg (7,5km). Przede wszystkim są leciutkie i mocno amortyzowane, ale bardziej elastyczne niż Asics Ikaia (moje podstawowe buty) - bardziej aktywizują stopę, ale wciąż jest mięciutko bez względu na podłoże.
Zauważyłam, że wykorzystuję je najlepiej gdy robię większe (= szybsze) kroki niż zwykle - wtedy stopa fajnie się przetacza i zyskuje dodatkowego powera, ale przy powolnym truchtanku czułam, jakbym zapadała się w dywan = fajny but do BIEGANIA, nie joggingu.
Ten model premiuje pronatorów - nie pogarsza, a przekłuwa "wadę" w zaletę, polecam:)
Przed zakupem dużo czytałam o tych butach i przez wielu recenzentów są uważane za bardzo wszechstronny but, dobry zarówno dla neutrali i supinatorów, choć domyślnie dedykowany pronatorom;)
Nie jestem jeszcze w stanie wiele o nich powiedzieć bazując na własnym doświadczeniu, bo zaliczyłam w nich dopiero 1 bieg (7,5km). Przede wszystkim są leciutkie i mocno amortyzowane, ale bardziej elastyczne niż Asics Ikaia (moje podstawowe buty) - bardziej aktywizują stopę, ale wciąż jest mięciutko bez względu na podłoże.
Zauważyłam, że wykorzystuję je najlepiej gdy robię większe (= szybsze) kroki niż zwykle - wtedy stopa fajnie się przetacza i zyskuje dodatkowego powera, ale przy powolnym truchtanku czułam, jakbym zapadała się w dywan = fajny but do BIEGANIA, nie joggingu.
Ten model premiuje pronatorów - nie pogarsza, a przekłuwa "wadę" w zaletę, polecam:)
-
extrem
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 26 sty 2013, 23:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na razie dylemat mam miedzy:
ADIDAS DURAMO 5 tanie i wyglądają porządnie
Faas 500 dobre recenzje w necie i tez tanie
New Balance 870 wiadomo firma porządna i cena tez ale nie wiem czy trochę nie przepłacam np takie mizomo przy tej kwocie o wiele wiecej technologi.
ADIDAS DURAMO 5 tanie i wyglądają porządnie
Faas 500 dobre recenzje w necie i tez tanie
New Balance 870 wiadomo firma porządna i cena tez ale nie wiem czy trochę nie przepłacam np takie mizomo przy tej kwocie o wiele wiecej technologi.
