objawy uszodzeń łąkotki
- dianaaa
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 09 sie 2005, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Hajnówka
no najlepiej udac sie do ortopedy bo to ze przeskakuje to moze byc cos z wiezadlem tylko chrupanie raczej do tego nie pasuje my nie jestesmy lekarzami i to co my tu piszemy to tylko spekulacje wiec radze Ci wybrac sie do lekarza. pozdrawiam
Diana
- anka150321
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 26 mar 2005, 19:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: lublin
była u lekarza i jestem załamana więcej w temacie przeskaujące biodro zapraszam
ankaa15
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 25 wrz 2005, 22:26
Witam wszystkich.
Moj problem wyglada nastepujaco. ponad 3 miesiace temu doznalem obciazenia miesnia prawej lydki podczas biegania. Nie wykryto u mnie zlamania przeciazeniowego kosci piszczeli. Nie mialem gipsu i dlugo kulalem (okolo 2 m-cy) pomagajac sobie czasami kulami. Zauwayzlem ze przez ten czas chodzilem asekuracyjnie na prawej nodze jednoczesnie obciazajac lewa. Od jakiegos niecalego miesiaca zaczalem chdozic normalnie obciazajac dwie nogi jednakowo. Niecaly tydzien temu zupelnie bez powodu poczulem dziwne uczucie w lewym kolanie. Moja mama ma lekotke chora wiec odrazu mi to przyszlo do glowy. A teraz objawy: nie widac opuchlizny ani zmian z zewnatrz. Nie blokuje mnie kolano ani podczas chdozenia nie doznaje niekontrolowanego ugiecia sie nogi. Ruszam calym stawem w kolanie i krece na rowerze. Schodze i wchodze w miare normalnie po schodach - w miare normalnie gdyz zakodowalem sobie w glowie ze moze cos byc z kolanem i je zaczynam oszczedzac i innaczej na nim chodzic. Czuje dziwne uczucie... nie bol a pobolewanie takie mniej wiecej jakie czulem przejechawszy 70 km kilka miesiecy temu - pobolewanie jakby zmeczeniowe. Bol wystepuje na zmiane pod kolanem, po wewnetrzej stronie kolana i nad kolanem. Mialem tez na srodku kolana jakas kroste ktora bolala i moze moja psychika juz wywoluje ten bol w kolanie. Dlatego chcialbym zapytac czy przy takich objawach a czesto ich braku mozna podejrzewac poczatek problemow z lekotka. Dodam jeszcze ze sporo jezdzilem na rowerze (dystanse po 40 km). Licze na Wasze doswiadczenie i ew. rady... jakich ruchow nalezy zaprzestac jakich cwiczen nie wykonywac.
Pozdrawiam
Moj problem wyglada nastepujaco. ponad 3 miesiace temu doznalem obciazenia miesnia prawej lydki podczas biegania. Nie wykryto u mnie zlamania przeciazeniowego kosci piszczeli. Nie mialem gipsu i dlugo kulalem (okolo 2 m-cy) pomagajac sobie czasami kulami. Zauwayzlem ze przez ten czas chodzilem asekuracyjnie na prawej nodze jednoczesnie obciazajac lewa. Od jakiegos niecalego miesiaca zaczalem chdozic normalnie obciazajac dwie nogi jednakowo. Niecaly tydzien temu zupelnie bez powodu poczulem dziwne uczucie w lewym kolanie. Moja mama ma lekotke chora wiec odrazu mi to przyszlo do glowy. A teraz objawy: nie widac opuchlizny ani zmian z zewnatrz. Nie blokuje mnie kolano ani podczas chdozenia nie doznaje niekontrolowanego ugiecia sie nogi. Ruszam calym stawem w kolanie i krece na rowerze. Schodze i wchodze w miare normalnie po schodach - w miare normalnie gdyz zakodowalem sobie w glowie ze moze cos byc z kolanem i je zaczynam oszczedzac i innaczej na nim chodzic. Czuje dziwne uczucie... nie bol a pobolewanie takie mniej wiecej jakie czulem przejechawszy 70 km kilka miesiecy temu - pobolewanie jakby zmeczeniowe. Bol wystepuje na zmiane pod kolanem, po wewnetrzej stronie kolana i nad kolanem. Mialem tez na srodku kolana jakas kroste ktora bolala i moze moja psychika juz wywoluje ten bol w kolanie. Dlatego chcialbym zapytac czy przy takich objawach a czesto ich braku mozna podejrzewac poczatek problemow z lekotka. Dodam jeszcze ze sporo jezdzilem na rowerze (dystanse po 40 km). Licze na Wasze doswiadczenie i ew. rady... jakich ruchow nalezy zaprzestac jakich cwiczen nie wykonywac.
Pozdrawiam
- dianaaa
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 09 sie 2005, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Hajnówka
Charakterystycznym objawem uszkodzenia łąkotki jaki podają chorzy to słyszalny lub wyczuwalny "trzask" w kolanie, któremu często towarzyszy nagłe zablokowanie ruchu w stawie. Kolano pozostaje w zgięciu, a próba jego wyprostu wywołuje silny ból. Obrzęk kolana pojawia się natychmiast lub na drugi dzień. Nagłe zablokowanie wyprostu świadczy o znacznym przemieszczeniu rozerwanej części łąkotki. Rozerwana i przemieszczona łąkotka pozostaje pomiędzy kośćmi tworzącymi staw co blokuje wprost. Czasem rozerwana część łąkotki może powrócić na swoje prawidłowe miejsce aby znowu przy niekorzystnym ruchu przemieścić się i zablokować ruch w kolanie. Często pacjenci podają okresowe zablokowania ruchu w stawie, które sami potrafią odprowadzić znanymi sobie manipulacjami kolana. Objawy uszkodzeń łąkotki są przeróżne - od dolegliwości bólowych stawu przez objawy mechaniczne: trzaski, przeskakiwania, wyskakiwania, "uciekania" kolana aż po obecność płynu w stawie kolanowym
ale to wszystko zależy od stopnia uszkodzenia itp. najlepiej wybrać sie do dobrego ortopedy bo w kolanie znajduje sie wiele mechanizmów które mogą ulegnąć uszkodzeniu. a zaleca sie w tym czasie uprawianie sportów nie obciążających staw kolanowy czyli rower i pływanie pozdrawiam
ale to wszystko zależy od stopnia uszkodzenia itp. najlepiej wybrać sie do dobrego ortopedy bo w kolanie znajduje sie wiele mechanizmów które mogą ulegnąć uszkodzeniu. a zaleca sie w tym czasie uprawianie sportów nie obciążających staw kolanowy czyli rower i pływanie pozdrawiam
Diana
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 25 wrz 2005, 22:26
Do ortopedy sie zapisalem ale chetnie poslucham Waszych spostrzezen bo jak czesto sie okazuje to nawet ortopeda sie myli i to czesto!
A jaka strategie sie przyjmuje dla pacjentow z niewielkim uszkodzeniem lekotki w wieku 22 lat? Wiem ze nic nie mowi "niewielkie uszkodzenie" ale chodzi mi oto czy mozna zyc z tym liczac ze samo przestanie pobolewac bo sie zrosnie, wyleczy czy cos jeszcze czy wczesniej czy pozniej jestesmy skazani i tak na zabieg bo moze byc tylko juz gorzej ? Jak czytalem o zabiegach to czasem warto chyba nie podchodzic do niego bo moze byc gorzej niz przed zabiegiem.
A jaka strategie sie przyjmuje dla pacjentow z niewielkim uszkodzeniem lekotki w wieku 22 lat? Wiem ze nic nie mowi "niewielkie uszkodzenie" ale chodzi mi oto czy mozna zyc z tym liczac ze samo przestanie pobolewac bo sie zrosnie, wyleczy czy cos jeszcze czy wczesniej czy pozniej jestesmy skazani i tak na zabieg bo moze byc tylko juz gorzej ? Jak czytalem o zabiegach to czasem warto chyba nie podchodzic do niego bo moze byc gorzej niz przed zabiegiem.
- dianaaa
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 09 sie 2005, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Hajnówka
Ojciec chirurgii kolana prof. O'Donoghue powiedział: "Lepiej mieć łąkotkę niż jej nie mieć, ale lepiej jej nie mieć gdy jest uszkodzona". Dlatego też uważa się że za wszelką cenę powinniśmy ratować uszkodzoną łąkotkę poprzez jej naprawę. Jest to możliwe gdy wcześnie podejmie się właściwe leczenie chirurgiczne. Wycięcia łąkotki wykonujemy tylko wtedy gdy charakter i miejsce jej uszkodzenia nie daje szansy na wygojenie. W tych przypadkach wycina się jedynie część uszkodzoną zachowując możliwie dużą część nieuszkodzonej tkanki łąkotki
Diana
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Będę szczery aż do bólu, przygotuj się na najgorsze, weź kilka głębszych oddechów, napij się czegoś, może być coś mocniejszego a dopiero przeczytaj diagnozę- amatora znachora.Quote: from kadamuso on 10:50 pm on Sep. 25, 2005
. Niecaly tydzien temu zupelnie bez powodu poczulem dziwne uczucie w lewym kolanie. Moja mama ma lekotke chora wiec odrazu mi to przyszlo do glowy. A teraz objawy: nie widac opuchlizny ani zmian z zewnatrz. Nie blokuje mnie kolano ani podczas chdozenia nie doznaje niekontrolowanego ugiecia sie nogi. Ruszam calym stawem w kolanie i krece na rowerze. Schodze i wchodze w miare normalnie po schodach - w miare normalnie gdyz zakodowalem sobie w glowie ze moze cos byc z kolanem i je zaczynam oszczedzac i innaczej na nim chodzic. Czuje dziwne uczucie... nie bol a pobolewanie takie mniej wiecej jakie czulem przejechawszy 70 km kilka miesiecy temu - pobolewanie jakby zmeczeniowe. Bol wystepuje na zmiane pod kolanem, po wewnetrzej stronie kolana i nad kolanem. Mialem tez na srodku kolana jakas kroste ktora bolala i moze moja psychika juz wywoluje ten bol w kolanie.
Moim zdaniem jest to klasyczna:
hipochondria
Uzasadnienie:
Nic Ciebie nie boli, nie licząc krosty.
Coś czujesz- ale jest to zlokalizowane wszędzie pod,nad, po wew.
Wierzysz, że urazy, kontuzje to choroby dziedziczne.
Felczer z NFZ- najprawdopodobniej Ciebie oleje. Co najwyżej przepisze jakiś zagraniczny (czytaj droższy niż krajowy) specyfik i tyle.
Nie wierzysz w moją diagnozę to idź prywatnie. Jak trafisz na cwanego specjalistę to wyśle Ciebie na płatne badania (bo gdzie indziej,jego zdaniem, źle robią). Odwiedzisz go 2-3razy, w końcu przepisze Tobie np: bardzo popularny "lek" Glukozaminę, która jest faktycznie środkiem dietetycznym.
Moje rady amatora-znachora, który koło szkoły dla medyków tylko przechodził
-jak coś dokucza to przerwa
-schładzać bolące miejsce lodem (owiniętym jakąś szmatką,aby nie podrażniać skóry) co 2-3godz, na 10-15min
-smarować przeciwzaplną maśtygą- krajowe są z reguły poniżej 10zł-skuteczność taka sam jak zagranicznych.
-systematycznie wzmacniać czworogłowe
-pamiętać o rozciąganiu
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
- dianaaa
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 09 sie 2005, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Hajnówka
no a ja najwidoczniej mam pecha ale na 100%bede wiedziala za 6 tyg ale lekarz podejrzewa ze mam uszkodzona łąkotke w lewej nodze i to wtedy kiedy prawa noga dochodzi do siebie po 2operacjach no ale jakos to trza przezyc, grunt to dobre nastawienie =]
Diana
- dianaaa
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 09 sie 2005, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Hajnówka
no ja mam jeszcze pytanko bo u mojej ciotecznej siostry lekarz stwierdzil przykurcz stawu koanowego i wsadzil noge w szyne a ja do tej pory spotykalam sie z przypadkami gdzie przykurcze leczylo sie np. przez masarze i cwiczenia, co wy na ten temat sądzicie, bo ja tez mam rano przykurcze ale rehabilitant jeszcze w szpitalu pokazal mi skuteczne cwiczenie na przykurcze, no i ja juz sama nic nie wiem...ehhh....
Diana
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 14 sie 2005, 16:38
Mam pytanko związane z łąkotkami.
W kwietniu miałem częściowo usuniętą łąkotkę boczną.
W tej chwili zauważyłem,że przy zgięciu nogi i jej podciągnięciu ręką słychać ciche 'pyknięcia".Ktoś miał coś takiego.I nie mówcie że do ortopedy bo i tak się wybieram
W kwietniu miałem częściowo usuniętą łąkotkę boczną.
W tej chwili zauważyłem,że przy zgięciu nogi i jej podciągnięciu ręką słychać ciche 'pyknięcia".Ktoś miał coś takiego.I nie mówcie że do ortopedy bo i tak się wybieram

- dianaaa
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 09 sie 2005, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Hajnówka
ja też mialam cos takiego po usunieciu łakotki i powiedzialam o tym lekarzowi to powiedzial ze to normalnie i ze niedlugo przejdzie no i przeszlo ale nie wiem czy to to samo ale jak tak to raczej nie masz sie czym przejmować
Diana
- Wolan
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 08 paź 2005, 15:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krakow
Hej
2 miesiace temu mialem uszkodzona łąkotke tzn. ukruszont kawaleczek - to miejsce zostalo wyczyszczone artroskopowo, po zabiegu bylo wszytko okay. duzo pływalem i zaczalem jezdzic na rowrku treningowym dosyc ostro. teraz wchodzac po schodach czuje bol nie moge wogule biegac truchtac bo czuje silny bol w rejonach lakotki, gram w pilk enozna w 4 lidze i nie teraz sam nie wiem czy poddac sie znow zabiegowi i usunac ta lakotke chce jak najszybciej wrocic do sportu czekam na odpowiedzi
2 miesiace temu mialem uszkodzona łąkotke tzn. ukruszont kawaleczek - to miejsce zostalo wyczyszczone artroskopowo, po zabiegu bylo wszytko okay. duzo pływalem i zaczalem jezdzic na rowrku treningowym dosyc ostro. teraz wchodzac po schodach czuje bol nie moge wogule biegac truchtac bo czuje silny bol w rejonach lakotki, gram w pilk enozna w 4 lidze i nie teraz sam nie wiem czy poddac sie znow zabiegowi i usunac ta lakotke chce jak najszybciej wrocic do sportu czekam na odpowiedzi
- dianaaa
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 09 sie 2005, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Hajnówka
no wiesz jzeli nie masz doszczetnie zniszczonej łąkotki to raczej zaden lekarz calej Ci jej nie usunie, normalnie usówa się tylko uszkodzoną część a reszte zostawia ale bardzo mozliwe ze mogles ja ponownie uszkodzic ale nie koniecznie całą tylko fragmęt i wtedy lekarz usunie Ci tylko ten uszkodzony fragmęt. pozdrawiam
Diana
- anka150321
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 26 mar 2005, 19:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: lublin
od marca chodziłam od lekarza do lekarza i żaden nie dawał konkretnej diagnozy
byłam dziś na prywatnej wizycie ale opłacało się lekarz twierdzi że mam boczne przyparcie rzepki a do tego jeszcze kontuzja którą to poprwiła i stąd dolegliwości o mały włos a oddałabym sie na operację, która według tego lekarza u którego byłam nie daje żadnych skutków
mam na myśli moja drugą dolegliwość "bidro trzaskąjące" które również trzeba operować ale to wszystko za jakis czas. widać że lekarz zna sie na rzeczy kompetentny i ma podejscie do pacjentów
niestety ale nie moge trenować siatkówki ale jeżeli to miałoby mi zaszkodzić to muszę sie z tym pogodzić
jedyne co mi zostało to pływanie i rower
pływanie tez kiedyś trenowałam więc nia m problemu:)
terz przynajmniej wiem na czym stoję
dostałam od lekarza ulotkę ż cwiczeniami.które moga pomóc więc zaczynam ćwiczyć i pozdrawiam wszystkich serdecznie
byłam dziś na prywatnej wizycie ale opłacało się lekarz twierdzi że mam boczne przyparcie rzepki a do tego jeszcze kontuzja którą to poprwiła i stąd dolegliwości o mały włos a oddałabym sie na operację, która według tego lekarza u którego byłam nie daje żadnych skutków
mam na myśli moja drugą dolegliwość "bidro trzaskąjące" które również trzeba operować ale to wszystko za jakis czas. widać że lekarz zna sie na rzeczy kompetentny i ma podejscie do pacjentów
niestety ale nie moge trenować siatkówki ale jeżeli to miałoby mi zaszkodzić to muszę sie z tym pogodzić
jedyne co mi zostało to pływanie i rower
pływanie tez kiedyś trenowałam więc nia m problemu:)
terz przynajmniej wiem na czym stoję
dostałam od lekarza ulotkę ż cwiczeniami.które moga pomóc więc zaczynam ćwiczyć i pozdrawiam wszystkich serdecznie
ankaa15